czy znacie kogoś komu Urząd Pracy pomógł znaleźć zatrudnienie?
Ja znam kilka osób, któremu urząd pracy pomógł znaleźć staż w sensie, że dał skierowanie szukającemu i szukający udał się do pracodawcy i staż otrzymał.
Z drugiej strony to nie wiem, czego oczekujecie od urzędu pracy jako "pomoc w znalezieniu zatrudnienia" - urząd ten ma jedynie pośredniczyć w szukaniu pracy, a nie wyręczać bezrobotnych...
Ja akurat znam urząd pracy z drugiej strony, jako przedstawiciel pracodawcy, który chciał znaleźć pracownika poprzez tę instytucję. Już samo wypełnianie szczegółowego formularza, a potem czekanie kilka dni aż się ukazał, o jezu...A dodanie ogłoszenia przez internet do Anonsów zajmuje parę chwil...
No i pewnie dlatego pracodawcy rezygnują z poszukiwania osób przez PUP. Prościej dać ogłoszenie gdzie indziej albo rozesłać wici pocztą pantoflową zamiast wypełniać tony papierków.
To jest parodia,a nie Urząd pracy.Oni tylko się martwią o swoje stołki.
Jakbym sobie sam nie znalazł pracy,to oni nic nie pomogą.
"Z drugiej strony to nie wiem, czego oczekujecie od urzędu pracy jako "pomoc w znalezieniu zatrudnienia" - urząd ten ma jedynie pośredniczyć w szukaniu pracy, a nie wyręczać bezrobotnych..."
...otóż to-powinien pośredniczyć w szukaniu pracy, a tego nie robi. Wizyty w UP ograniczają się do złożenia podpisu i wyznaczenia kolejnego terminu. Z resztą Pani sama mi szczerze powiedziała, że najlepiej to na nich nie liczyc. Oczywiście nie uważam, że osoba bezrobotna, ma tylko czekać czy urząd cos mu zaoferuje ale z drugiej strony chyba jakikolwiek wysiłek to i urzędnicy takiej instytucji powinny podjąć.
Ja pracę znalazłam na własną ręke, tego też życzę wszystkim poszukującym.
Pozdrawiam