Znerwicowane,nienawistne twarze i rozbiegany wzrok ,ale nigdy nie spojrzy ci prosto w oczy .Zawiść ,pretensje do całego świata ,że los rzucił na te 50 m2 w klatce i zero perspektyw na przyszłość.Ot ,wrócić do klatki ,wypróżnić się ,wypic tanią kawę z biedronki ,i kolejny dzień z głowy.Jeszcze posłuchać sąsiada ,jak tłucze swoją żonę i iść spać.Iść spać w wielkim mrowisku,w tysiącach ton betonu.
Nie generalizuj. Mieszkam w bloku i bardzo sobie to chwalę. Przychodzę z pracy, mam ciepełko, nie muszę palić w piecu, nie obchodzi mnie dziurawy dach itd. Nie każdy, kto mieszka w bloku jest z tego powodu niezadowolony. Leczysz jakieś kompleksy czy jak?