Sklep stacjonarny nie ma prawnego obowiązku przyjmowania zwrotów, ma natomiast obowiązek rozpatrzyć reklamację.
klient nasz Pan,ale bez przesady.Piszesz,że nawet barwiły ręce i ubrania /czyli już w sklepie ręce powinny być brudne,jeżeli chodzi o ubrania to nierozumiem,na jakiego diabła dostawiałeś je do ubrania?Artykuły tego rodzaju są zwykle wg opisu art dekoracyjnymi /czyli rozumiem,że stawiam w nich kwiaty,lub cokolwiek innego ale chyba nie powinno się tak na dłuższy czas trzymać przy ubraniu - bo i po co?/.Może jestem "uczulona" na pewien rodzaj klientów,ale przez ładnych kilka lat pracowałam w sklepie odzieżowym i pamiętam klientki rąbiące zakupy w piątek po południu lub w sobotę.Eleganckie sukienki,garsonki itp.Zwykle w poniedziałek po południu lub we wtorek panie były z powrotem - bo przymierzyły w domu i coś tam.... .Oczywiście chciały oddać i odzyskać pieniądze.Ciuszki nie były zniszczone ale widać było ślady "użytkowania" - ślady makijażu,zapach perfum.Tłumaczyły to przymiarkami w domu przed imprezą /sobota,więc wesela/.Najczęściej udawało się oddalić roszczenia w sklepie ale jedna z 'klientek" aż pobiegła do Starostwa do Rzecznika praw konsumenta.Póżniej nastąpiła wymiana korespondencji z Panią,rzecznikiem i sklepem.Coś około miesiąca póżniej przypadkiem u jednego z fotografów na wystawie było zdjęcie młodej pary i świadków /reklamująca była na zdjęciu w sukience,którą chciała zwrócić bo jakoby jej nie nosiła a tylko przymierzała w domu.Dopiero wtedy "rozżalona klientka niezadowolona z zakupu się poddała i przestała nas nękać".
Po części rozumiem Twoje rozgoryczenie ale i stanowisko sprzedawcy.
Sam pracuję w handlu i widzę co się dzieje. Mnóstwo osób jako główne kryterium zakupu wybiera cenę. I nie ważne, że to gniot ale tani. Klienci tego oczekują więc również to im dostarczam. Obudźcie się ludziska nie ma nic za darmo albo tanio albo porządnie chociaż i to nie zawsze. Chcemy tanie jedzenie więc wcinamy ulepszacze i zagęstniki :)
Temat rzeka a mało tego to te głupoty wciskane ludziom klient nasz pan.
Zakupuje buty za 25zł i chce 2 lata gwarancji a gdzie rachunek ekonomiczny sprzedawcy? Dlatego zanim coś kupicie dokładnie oglądajcie towar a nie tylko metkę z ceną, zaoszczędzicie kłopotów sobie i sprzedającemu .
nie rozumiem dlaczego panie odmowily przyjecia towaru lub wymiany na inny jesli posiadal jakies wady ktore mogl Pan przedstawic. Istnieje tez prawo rekojmy jesli towar mial wady ukryte ta zasada nie dotyczy towarow przecenionych. trzeba bylo przejsc sie do rzecznika praw konsumenta. nie rozumiem Panskiego podejscia oddac towar i nie odebrac pieniedzy. prosze nie uczyc sprzedawcow dziadostwa bo mysla ze sa nie wiadomo kim.na ich honor nie ma co liczyc.trzeba spokojnie porozmawiac i wyjasnic sprawe. konsument tez ma swoje prawa. mialam podobny problem ze suwakiem w spodnicy ktory na moje oko byl juz naprawiany (klejony) i sie rozlecial podczas zakladania. po ciezkiej aczkolwiek spokojnej rozmowie zaproponowano mi wyjscie z sytuacji. wracajac do 1001 drobiazgow, lubie tam ogladac przedmioty ale to prawda niektore ekspedientki sa bardzo zadufane i odzywaja sie jak z łaski szczegolnie na kasie.
personel fatalny!!!!!!
To prawda Szególnie na kasie są chamskie!!i dla tego też rzadko chodze..
Ten sklep badziew to SKANSEN LAT POPRZEDNICH !!! Jak durnie patrza zza winkla na "intruzow" miedzy ciasno ustawionymi polkami z bryndzowatym towarem . Folklor kalwaryjski.
humory to maja najbardziej ta na kasie z szrama na policzku wielka kasjerka. Kultury naucz się kobieto.
majac taka szefowa nie dziwie sie ze sie nie usmiechaja, ta baba jest okropna
z tego co wiem, pracownice sa pomocne i mile, a jesli tak nie jest to moze najpierw nalezy spojrzec na siebie ? spokojnie wszystko sie zalatwi :)
chyba masz rację. A ta kobitka co jest zniczach na listopada to też ma za swoje ,Chyba najwięcej zniczy w ostrowcu.
moze i ciasno ale sklep ma swoj klimat i fajna obsluge
Nie raz byłam w tym sklepie i zawsze miło od strony sprzedawców, czy o coś zapytałam, czy to mój kochany tata coś tam musiał się dopytać i panie wszystko ładnie mu wytłumaczyły jak to facetowi starszemu i dały radę ;) Pomogą i doradzą , bo nie raz widziałam jak komuś pani jedna czy druga doradzała , a nawet mi podczas wyboru jakieś lalki. Czasami każdemu zdarzy się zły dzień i nie będzie zawsze uśmiechnięty, ludzie proszę spójrzcie czasami pierw na siebie.
Ale klientem jesteś kilka minut dziennie, a sprzedawcą kilka godzin. Więc twój obraz tym samym jest subiektywny.