chciałem się podzielić ze wszystkimi co mają problemy finansowe, kredyty w bankach, ZUSach czy US. Od 2016 roku została zliberalizowana ustawa o upadłości konsumenckiej, nie wiadomo czy w takiej formie przetrwa długo, więc trzeba się szybko zbierać.
Upadłość uwolni Cię od wszelkich długów, łacznie z krukami i innymi tego typu firmami, również od długów bankowych.
Warto wiedzieć że trzeba ujawnić cały swój majątek, jeśli masz mieszkanie lub dom, syndyk go sprzeda, ale zaspokoi ci mieszkanie na 2 lata. Jeśli nie masz nic, nie musisz się niczego obawiać. W wersji pesymistycznej po 3 latach masz czystą kartę, optymistycznie po około pół roku.
To nie jest fikcja, ale prawda.
Czy w Ostrowcu któryś prawnik czy biuro sie tym zajmuje? jeśli tak to za jaka kwotę?
Jeśli nie masz nic, to skąd zadłużenie.
Nie powinno się pozwalać na upadłość konsumencką osobom, które zmarnowały wszystkie pieniądze z tytułu zadłużeń których chcą się pozbyć.
To tylko sprzyja lekkiemu życiu na kredyt.
(oczywiście są różne sytuacje dziedziczenia długu w wyniku przyjęcia testamentu na starych zasadach bez ograniczenia do dobrodziejstwa inwentarza lub ciężkie choroby na których leczenie były potrzebne pieniądze - ale to wyjątki)
a co po dwóch latach?
możesz podać więcej informacji na ten temat ? to dotyczy tylko firm czy osób fizycznych także ?
Trzeba korzystać z życia. Pieniędzy ani długów do grobu się nie zabiera. Ludzie dali się omotać złudzeniu pieniądza i przez to nie są szczęśliwi ;) Brać kredyty, bawić się a potem ogłaszać upadłość, życie jest jedno ;)))
Upadłość konsumencka jest jest dla osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej. To że prowadziłeś wcześniej firmę nie przeszkadza w zgłoszeniu upadłości. Jest kilka warunków jakie należy spełnić, ale ustawa została bardzo zliberalizowana i obecnie sądy idą na rękę tzw. "upadłym". Bardzo ważne jest prawidłowe wypełnienie wniosku, to najważniejszy etap w sprawie. Jeżeli są jakieś braki formalne lub prawne wówczas sąd oddala taki wniosek, a wówczas musisz czekać kolejne 10 lat. Bo można ogłosić upadłość raz na 10 lat. Jeżeli wniosek zostanie przyjęty wówczas zostajesz wezwany(a) na rozprawę, która trwa .... 10 minut. Kolejny etap to sąd ogłasza Twoją upadłość. dowiesz się o tym tuż po rozprawie. Jeżeli masz już ogłoszoną upadłość to krok nr 1 (najważniejszy) masz już za sobą. Kolejny etap to sąd wyznacza Ci sędziego komisarza i syndyka masy upadłościowej. Syndyk spotyka się z Tobą, najpierw u niego a później u Ciebie. Kolejny etap to sąd ogłasza a monitorze sądowym i gospodarczym Twoją upadłość. Syndyk wysyła do wszystkich twoich wierzycieli pisma i mają oni 30 dni na zgłoszenie swoich wierzytelności. Syndyk spisuje twój majątek (o ile go masz), następnie sprawdza twoją sytuację czy np. gdy już miałeś długi nie wziąłeś następnych pożyczek (ale to można uzasadnić). Majątek zostaje spieniężony, rachunek twój zajety przez syndyka i on z tego rachunku wypłaca ci pieniądze, jeśli np. jesteś zatrudniony. Musi wypłacić Ci całą kwotę najniższego wynagrodzenia, resztę zatrzymuje. Z pieniędzy z majątku zostają zaspokojone koszty syndyka (np. przejazdy, listy do komorników, wierzycieli, US czy ZUS). Kolejny etap syndyk składa taki jakby raport do sędziego komisarza z opisem sytuacji. Sąd wówczas wyznacza Ci harmonogram spłat, może to być np po 50 zł miesięcznie. Co rok składasz do sądu raport czy wywiązujesz się ze spłat. Jeżeli nie masz nic, lub pracujesz za najniższą krajową i np. płacisz alimenty to sąd po sugestii syndyka może odstąpić od okreslenia harmonogramu spłat. Jeżeli tak się stanie to sąd wydaje postanowienie O UMORZENIU WSZELKICH TWOICH DŁUGÓW I ZOBOWIĄZAŃ i masz czystą kartę, nie masz długów. Jeżeli spłacasz systematycznie to taki proces trwa maksymalnie 3 lata i następstwem tego jest również postanowienie o umorzeniu twoich długów. Od tej chwili masz czystą kartę, odblokowany rachunek i nikt nie ma prawa nic od ciebie żądać.
Co za bzdury... Widać, ze piszący nie ma pojęcia o czym pisze. Niestety długów nikt nie umarza, a niepłacone alimenty blokują skutecznie możliwość ubiegania się o ogłoszenie upadłości.
Przestrzegałbym przed łatwowiernym uleganiu ludziom, którzy wmawiają,ze można w 10 minut uwolnić się od zadłużeń. Jest tylko jeden sposób na pozbycie się długów- trzeba je spłacić.
kolego, nie masz pojęcia o czym piszesz. Alimentów nikt nie umorzy, ale nie blokują one upadłości. Również upadłość nie dotyczy mandatów czy wyroków karnych, ale również nie blokują upadłości. A powołaj się mądralo na konkretny przepis prawa, ok? chciałeś czymś zabłysnąć ale nie masz pojęcia co piszesz.
poniżej masz konkretny artykuł z ustawy o upadłości i możesz jedynie napisać "przepraszam".
Art. 49121. 1. Po wykonaniu przez upadłego obowiązków określonych w planie spłaty wierzycieli sąd wydaje postanowienie o stwierdzeniu wykonania planu spłaty wierzycieli i umorzeniu zobowiązań upadłego powstałych przed dniem ogłoszenia upadłości i niewykonanych w wyniku wykonania planu spłaty wierzycieli. Na postanowienie przysługuje zażalenie.
2.Nie podlegają umorzeniu zobowiązania o charakterze alimentacyjnym, zobowiązania wynikające z rent z tytułu odszkodowania za wywołanie choroby, niezdolności do pracy, kalectwa lub śmierci, zobowiązania do zapłaty orzeczonych przez sąd kar grzywny, a także do wykonania obowiązku naprawienia szkody oraz zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, zobowiązania do zapłaty nawiązki lub świadczenia pieniężnego orzeczonych przez sąd jako środek karny lub środek związany z poddaniem sprawcy próbie, jak również zobowiązania do naprawienia szkody wynikającej z przestępstwa lub wykroczenia stwierdzonego prawomocnym orzeczeniem oraz zobowiązania, których upadły umyślnie nie ujawnił, jeżeli wierzyciel nie brał udziału w postępowaniu.
Jeśli upadłość nie umarza alimentów, mandatów, grzywien itp. to jaka "czysta karta" o której pisałeś? Miało być bez długów i zobowiązań, więc przywołując ten przepis potwierdziłeś, że wprowadzasz ludzi w błąd.
Czy za chwilę pojawi się post z ofertą płatnego pisania wniosków o upadłość?
Człowieku, jak masz dziecko to płać na nie alimenty. Tak jakbyś chciał aby kto inny dawał jeść twoim dzieciom. Chodzi o uwolnienie się od chorych długów, aby nie nękali cię ludzie z Kruka czy innych bandyckich firm lub komornicy, gdzie twoje zobowiązania mimo że jest spłaciłes 3 razy rosną lawinowo. Potrafisz to zrozumieć? To jest szansa dla ludzi którzy przez pewne niepowodzenia życiowe wpadli w tarapaty, gdzie chcą wrócić do społeczeństwa, a nie krętów którzy szukają wyjścia jak wystawić swoją rodzinę do wiatru. Po co zabierasz głos, skoro ktoś sensownie tłumaczy innym jak wyjść na prostą a ty krytykujesz. Chciałbyś aby państwo wzięło za ciebie płacenie na twoje dzieci lub spłaciło twoje mandaty? Stuknij się zanim coś napiszesz. Pisałeś zresztą że alimenty skutecznie blokują upadłość co jest bzdurą. Więc nie przeszkadzaj skoro nie chcesz pomóc, a alimenty płać skoro narobiłes dzieci bo to nieuczciwe. Założyciela wątku proszę o więcej szczegółów.
A gdzie gosc 13:20 napisał, że ma dzieci i jakieś alimenty???
Umorzenie pozwala wypiąć się na wszystkich wierzycieli poza Skarbem Państwa. To nie jest uczciwe stawianie sprawy.
Państwo w swoim majestacie mówi jednym obywatelom (wierzycielom) że są nic nie wartymi frajerami, zaś innym obywatelom (dłużnikowi) mówi - jesteś super gość - zasługujesz na drugą szansę.
Ale za taki układ z przymrużeniem oka pobiera wszystkie należne mu zobowiązania od dłużnika. Czyli Państwo mówi - jeśli nic nie masz ale mimo to jakoś wykombinujesz dla mnie kasę i mnie wszystko oddasz, to załatwię Ci spokój z innymi wierzycielami.
Państwo jednemu daje innym odbiera byle zadbać o siebie.
mylisz się kolego, umorzeniu podlegają również dlugi względem urzędu skarbowego oraz ZUS. alimenty to inna bajka, Twoja osobista.
Bzdury, umorzeniu podlegają również zobowiązania względem US i ZUS.
Jeśli ktoś ma namiary na dobrego prawnika który pomógł by wyjść na prostą, byłbym wdzięczny. Łączna kwota długów na około 9 tyś + 9 które obecnie spłacam, ale mam już zaległości w 2 ratach, bo po prostu straciłem pracę. Wolał bym to wszystko zapłacić, i oddać to co pożyczyłem, mimo że pożczce pozabankowej, jest kolosalny procent 140... ale nie miałem innego wyjścia.
