teraz nie ma, było wcześniej w "Dniu na żywo" bo kawałek udało mi się obejrzeć. Może będzie jeszcze koło 17 w "Prosto z Polski".
eheheheh to jest wlasnie "wysoki poziom" w chrepku i bronku :D 2 najgorsze szkoly w ostrowcu
Zdecydowanie spóźnił się z reakcją .Chce uratować swoją posadkę .
Nie ulega wątpliwości że jest odpowiedzialny za przebieg egzaminu i wie
że nie dopełnił swoich obowiązków . Rzeczywistość jest inna niż to co mówi.
http://www.radio.kielce.pl/page,,Ministerstwo-sprawdzi-decyzje-o-uniewaznianiu-matur-w-Ostrowcu,8adbc70a65067c89b92e43b2ab898a16.html
.... do gościa08,28 należy poszerzyć horyzonty i lepiej się wgłębić się w temat.Stwierdzam,że spóźniłeś się i dokładnie nie przeanalizowałeś tematu wątku a nawet nie wiesz o co biega:)))
Głupoty piszesz-reagują uczniowie , przecież są pełnoletni , a dyrekcja ma za zadanie tylko ich wspierać, przedstawiać dowody na to, że procedury były zachowane i nic się nie wydarzyło . Jak najbardziej obowiązki dyrekcji w jednej i drugiej szkole były dopełnione, znów jakieś domniemane insynuacje ludzi chcących przysłowiowych "głów''.Pewnie byście się cieszyli , co?
Dyrekcja nie musiała ruszać palcem w sprawie tych matur. Podczas matur szkoła udostępnia zdającym salę do pisania i komisje i tylko tyle. Podkreślam zdającym, bo to nie są już uczniowie szkoły.
Pleciesz bzdury, pewnie z niewiedzy, mam nadzieję, że nie ze złej woli.
Dyrektor jest przewodniczącym komisji egzaminacyjnej na terenie szkoły i odpowiada za przebieg matur na jej terenie. Od początku (przydział sal, powołanie komisji w salach) poprzez sam przebieg matur do samego końca (dostarczenie zamkniętych kopert z pracami w odpowiednie miejsce).
Jeśli były jakieś nieprawidłowości, to dyrektor odpowiada osobiście. Bez wiedzy i milczącej zgody dyrektora nie mogłoby dojść do takiego skandalu, że połowa osób ściąga, ściągawki pochodzą z jednego źródła a nikt nic nie widział. Ktoś to musiał zorganizować: najpierw trzeba poznać treść zadań, potem ktoś musi je rozwiązać i przekazać na salę uczniom. Przecież nikt nie uwierzy, że to przypadkiem 53 osoby bez ściągania popełniło ten sam błąd. Inna sprawa, czy wśród tej grupy były osoby, które nie ściągały. Jeśli tak, to te osoby są skrzywdzone i to bardzo. Nie ma tylko jak tego udowodnić.
Czy to sprawiedliwe, aby część uczniów miała dodatkowe profity z tytułu ściągania i co się z tym wiąże większe szanse na dobre studia? Przecież ci, którzy zdawali w szkołach, gdzie skrupulatnie pilnowano na salach mają automatycznie mniejsze szanse. Czyli dostają karę za uczciwość.