Ludzie od Orange trzymajcie się z daleka,za 5 wizytą w salonie Orange przy ul. Kościelnej udało mi się uruchomić telefon.
27.XII, 2razy pani podpisywała ze mną umowę,bo zawieszał się system,nie udało się. Poprosiła mnie,abym jutro przyszedł rano,to umowa będzie zawarta.
28.XII rano odebrałem umowę wraz z nowym telefonem [3wizyta] Po przyjściu do domu nie mogłem włożyć karty Sim,udałem się do salonu [4wizyta],okazało się,że dostałem większą karteSim,pani w salonie założyła nową spodziewałem się jakiś przeprosin,nic z tego.Założoną kartą Sim wróciłem do domu,chciałem zadzwonić,a tu niespodzianka nie właściwa karta Sim [która była założona w salonie ] na nowy nr. też nie mogłem zadzwonić,bo nie ma takiego nr..
Udałem się ponownie do salonu [5 wizyta ]. Z progu poprosiłem o kierowniczkę, bo z paniami,które w tym dniu pracowały nie miałem zamiaru spotykać się ponownie. Po kilku minutach telefon zadziałał,Kierowniczka poinformowała mnie,że problemu nie ma. Za 5 razem wizytą w salonie to pewnie problemu nie powinno być. Tak działa system podpisywania umów w Orange,dobrze ,że pogoda sprzyjała, to mogłem sobie pozwolić na rowerowe wypady do Orange z Henrykowa Reklamy są potrzebne,bo klienci wiedzą gdzie i co mona załatwić,ale największą reklamą powinno być zadowolenie klienta.Ja rozumiem problemy techniczne występują ludzie mogą się mylić, ale istnieje taka cecha człowieczeństwa jak skrucha przyznanie się do winy,a tu tylko 1 skromne "przepraszamy" usłyszałem wypowiedziane tonem jak kogoś lekko szturchniemy lub o drogę pytamy. Ja ju odliczam 731 dni do końca umowy,{jeszcze mi dojdzie 29 II}
Rozczarowany klient Orange
To było sobie gdzie indziej iść a nie czepiasz się Orange. Nie pasuje Ci to wara
Uderz w stół na Orange się odezwie :)
Te obrońca Orange, jak jesteś taki mądry to podpisz umowę a później iść gdzie indziej. Ja ostrzegam innych.
Nie pasuje mi i z tą "wara" to muszę cierpieć 2 lata
Co za szczescie, ze w 2018 ostatecznie rozwiaze umowe z Orange. To chyba najdrozszely i najgorszy internet w galaktyce, obsluga z kosmosu, nie dziwie sie zalozycielowi watku. Ostatnio ogladalam film Ostatnia rodzina, gdzie Beksiński laczy die z internetem tym starym sposobem, z takim pikotaniem. U mnie tak do dzis dnia dziala neostrada, ja patrze w ekran, a to koleczko kreci sie i kreci. Koszt miesieczny 75 zlotych... brak slow.
Jaka usługa w salonie taka kultura na forum.Brawo nadal się reklamujcie hahaha
No brawo twoja wypowiedź to kultura wysokich lotów.Założyciel ma rację że się wkurzył na Orange.
Przecież od podpisania umowy jest 14 dni na odstąpienie .... to czemu nie zrezygnował skoro ma takie prawo bez ponoszenia żadnych kosztów
14 dni jeżeli zawierasz ją poza siedzibą firmy, po podpisaniu w salonie nic już nie możesz
Pytałem się o zerwanie umowy,ale klamka zapadła,a powinien być jakiś okres na zerwanie umowy. Nie które firmy gwarantują.
Ja tez czekam na koniec umowy z Orange z niecierpliwością. I nie chodzi mi o obsługę klienta, bo ta nie jest zła, czy to w salonie czy na infolinii.Chodzi mi o to, iż mimo ze nie wyraziłam zgody na udostepnianie mojego nr zewnętrznym instytucją to i tak to robią. Wydzwaniają do mnie przeróżne banki, firmy ubezpieczeniowe, przedstawiciele handlowi zapraszający mnie na jakies pokazy itd. Na infolinii mówią, ze oni nie przekazują mojego nr nikomu, wiec pytam się, skąd w takim razie te wszystkie instytucje mają mój nr telefonu?? Jak ja nawet w swoim banku nie dalam nr, ponieważ mam wspolne konto z mężem i to jego nr widnieje w banku.Porażka.
żebyś sie tylko nie zdziwiła, jak będą do ciebie wydzwaniać wtedy gdy już zmienisz operatora ...
To niestety dotyka wszystkich, bez względu na to z kim masz podpisaną mowę ...
Jeżeli zapraszają cie na jakieś pokazy, to na 100% któryś z Twoich znajomych podał Twój numer będąc na takim pokazie.