Teraz pytanie retoryczne. Czy człowiek żyje po to by pracować czy może na odwrót? Jak powinno być? Czy życie powinno polegać na ciągłym braku czasu, zabieganiu, tylko po to żeby związać koniec z końcem? Chore to wszystko i tyle.
heh piękne słowa, tylko nijak się mają do otaczającej nas rzeczywistości. Żeby ''żyć'' trzeba najpierw zapewnić sobie jakoś byt, czyli pracować, poświęcając czas. Błędne koło ale tak już niestety jest.
Zgadza się, powinny być jednak zachowane pewne proporcje. Nie samą pracą człowiek żyje. W przeciwnym wypadku życie staje się nudne, szare i ogólnie mówiąc do bani.
Realia jaskiniowca przekładają się na dzisiejsze czasy. Żeby żyć trzeba jeść, żeby jeść trzeba było polować na zwierzęta. Teraz się nie poluje na zwierzęta ale zaczną się "polowania" na sklepy spożywcze. Wiecie co mam na myśli (coś co karalne jest). Z głodu do tego dojdzie, a jak będzie coraz więcej takich ludzi to polismajsterzy nie będą wsadzać bo niby gdzie jak już teraz miejsca są przepełnione.