Wczoraj jechałem ul. Żabią, która jest po remoncie. I cóż się dzieje ? Jadzie się jak po wybojach, gdyż wazy studzienek znajdujących się w jezdni są niżej obsadzone od asfaltu. Efekt: dup, dup i tak na każdej. Jak to możliwe, że drogowcy nie potrafią utrzymać poziomu? Takie rzeczy to tylko Polsce. Ciekawe co to za forma nie trzyma poziomu. Tyle publicznej kasy zmarnowane. Chyba niedługo będzie remont.
No właśnie, a to chyba o to chodziło w tym remoncie, żeby studzienki były równo...
To samo na Zagłoby gdzie studzienki opadają miesiąc po remoncie...
Potwierdzam !!! Ile jeszcze będzie wydanych publicznych pieniędzy na taką partaninę. Dobrze byłoby gdyby podano kto to wykonał a jeszcze lepiej kto to w imieniu odpowiednich urzędów czyli nas odebrał. Jeśli ma jakiś dyplom to proponuję żeby go skonsumował bo wstyd przynosi profesji inżynierskiej.
Takie sa przeoisy kolego, nic nie wyrownasz nie moze byc gladkie jak stół.
może ściągniemy telewizję niech to pokażą wtedy eksperci się eksperci wypowiedzą
Studzienki nie są prawidłowo wyregulowane, a to podstawa do nie odebrania inwestycji. Zobaczymy co z tym zrobią. Zresztą na ul.Waryńskiego po zimie też nie jest lepiej wokół włazów nastudziennych
Rzeczywiście dramat . Dla "naszych drogowców" szczytem inżynierii jest prawidłowe zamontowanie studzienek . Ogólnie nie mogę pojąć , że wydajemy z budżetów najwięcej pieniędzy w całej Europie na zbudowanie 1km jakiejkolwiek drogi , a za rok lub maksymalnie dwa droga nadaje się ona do remontu . A przecież da się zrobić taniej i porządniej - popatrzmy na Niemcy.
Zastanawiałem się kiedyś dlaczego np . Policja lub ITD nie zamknie jakiejś drogi , której użytkowanie zagraża życiu ???? A takich dróg nie spełnijących żadnych norm jest wiele .