Mieszkam w bloku na Słonku. Za ścianą w sąsiedniej klatce mieszka starsze, około 80-letnie małżeństwo. Mam dużo wyrozumiałości dla starości i wynikających z niej niedomagań, jednak to, jak głośno ryczy telewizor jest nie do wytrzymania. W ciągu dnia jest cicho, chyba że sąsiad ogląda mecz. Za to wieczorem od godz. ok. godz. 19 do 21.30 - obowiązkowe słuchanie tv Trwam. Jest tak głośno, że nawet nie słychać własnych myśli. Obejrzeć własny film jest niemożliwe, bo msza zza ściany całkowicie zagłusza fonię. Kiedyś delikatnie zwróciłam sąsiadce uwagę, ale ona tylko wzruszyła ramionami i stwierdziła że mąż jest głuchy. Stukać w ścianę nie ma sensu, bo nie słyszą. Nie wezwę straży ani policji, bo przed godz 22.00 wyłączają tv. więc nie zakłócają ciszy nocnej. Już nawet znajomi nie chcą do nas przychodzić , bo mówią, że u nas nie można spokojnie porozmawiać. Macie podobne problemy? Co robić, żeby nikogo nie urazić i odzyskać spokój.
.
poproś w pracy o same drugie zmiany, jeśli to mozliwe. sprawa sama sie rozwiąże w ciągu najbliższych kilku lat bo 80-latek nie będzie żył wiecznie
Ja mam problem z biegającymi nad nami dzieciakami po godz 22. Zwrócenie uwagi nic nie dało.
Dziecko zaraz urośnie. Ale jesteście upierdli, i, wszystko Wam przeszkadza. Na wieś można się wyprowadzić.
Coś ty, na wsi to kguty pieją, psy szczekają, czasem jakąś krowa zamuczy. Nie da się żyć!
14:33, może ty się wyprowadź ze swoim dzieckiem na wieś, dopóki nie dorośnie, jeśli nie potrafisz go upilnować? Tam będzie miało dużo miejsca do brykania i świeże powietrze.
A Ty jesteś cham.
"Szczególną uciążliwość" poza ciszą nocną zgłasza się do spółdzielni. Sąsiad zostanie upomniany.
Dom jest od tego zeby odpoczac a nie wysluchiwac latajacych bachorow czy inny uciazliwosci. Zglos do spoldzielni.
Owszem, dom, a tu mowa o mieszkaniu w blokowisku. Już widzę jak dziecku wystosują karę, na którą zasłużył.
Do dziczy się wyprowadź jeden z drugim jak wam przeszkadza a dzieciak może sobie latać ,na szczęście na to nie ma paragrafu
Po 22-ej to dzieci powinny spać. Nie wolno zakłócać ciszy jaka od 22 obowiązuje. Przecież ludzie idą rano do pracy i chcą się wyspać. Dzieci trzeba umieć wychować - powinny wiedzieć co i kiedy wolno a czego nie wolno.
Dzieciak po 22 powinien spać i tu trzeba się zastanowić co rodzice robią - może jakaś balanga i dzieci na to pijane towarzystwo patrzą
Ciekawe ile dzieci śpi po 22. Bardzo jestem ciekawa czy wasze "bachory" bo tak nazywacie dzieci innych były warzywkami bez życia, które spały jak się aby ściemni. Zapomniał wół jak cielęciem był? Zresztą pewnie mierzysz swoją miarką wszystkich i skoro u ciebie były libacje i dzieci w nich uczestniczyły to myślisz, że u wszystkich. Nic bardziej mylnego. Nie wszystkie dzieci są anemikami bez życia na szczęście.
Normalne dziecko o 20 śpi, w weekend max 22. Trzeba je tylko uczyć i przyzwyczajać do systematyczności. Ale jak się nie ma na nie czasu,żeby wykąpać, wyciszyć tylko się siedzi i mądrości w Internecie wstawia to tak jest że po 22 dziecko bez kontroli biega i krzyczy....
A Ciebie o której usypiają, że w nocy spać nie możesz tylko wstawiasz "mądrości" w internecie o 5 rano? Może idź spać o 22 to sąsiedzi nie będą narzekać, że nad ranem utykasz im nad głową.
Mamusia, jedna z drugą powinna zabrać dziecko na plac zabaw i tam powinno się "wylatać"(jak ma skrzydła)a nie siedzieć całymi dniami w internecie, jak nie na komputerze, to na telefonie. Dzieci muszą się wybiegać, ale od tego są odpowiednie miejsca na powietrzu, a nie walenie komuś w sufit całymi dniami, bo mamusia wtedy ma spokój i czas dla siebie.
Przecież po to madki biorą 500plus z naszych podatków, aby godziwie zajęły się dziećmi, a tu jak widać obowiązków zero i żyć nie umierać. Jeśli w ogóle wyjdzie z dzieckiem, to do marketu, ewentualnie do fryzjera lub kosmetyczki. Takie to korzyści z 500plus.