Mam 42 lata a mama traktuje mnie jak pięciolatka
Dzwoni ciagle i pyta gdzie jestem,z kim jestem,kiedy wróce...
Mowi ciagle jak trzeba sie zachowac,jak mowic...bo co ludzie powiedza
To takie meczace
Ma ktos podobnie?
to po co z nią mieszkasz,masz 42 lata i nie umiesz się usamodzielnić czyli potrzebujesz opieki 24 na dobę
Moja matka taka sama. Ograniczyłam kontakty do niezbędnego minimum. Od toksycznych rodziców się ucieka, inaczej zrujnują psychikę.
Mam takie samo życie. Nawet jak ktoś do mnie dzwoni czy przyjdzie, to podsłuchuje. Niestety musi z nami mieszkać. Czasami, to sama sobie współczuję :/
Tak to jest, jak nie pozwoli się dzieciom żyć na własny rachunek. Wiem coś o tym, człowiek ma ochotę odsunąć się jak najdalej i dostaje etykietę potwora, ale inaczej się nie da, bo inaczej nerwica gwarantowana
Niestety i ja mam poDobnie. I sytuacji za bardzo zmienić nie Mogę. Po prostu staram się ignorować, nie zwracać uwagi ale to łatwe nie jest...
Nie narzekaj,tylko się ciesz ,że ktoś o Tobie myśli.Ja już dawno odczułem że wszyscy łącznie z rodziną mają mnie w .... i z tym żyję.Chociaż rozumiem ,że czasem chciałbyś odpocząć,więc co za problem,w wakacje zrobić sobie wyjazd z domu na jakiś czas,itd.Na pewno masz do tego energię,dzięki temu że ktoś jest przy tobie ,nie grozi ci depresja ani wypalenie.Trzeba docenić to co się ma,bo nic nie jest dane na zawsze
Żartujesz? Przebywanie z toksyczną osobą to dopiero gwarantowana depresja. Wyobraź sobie, że jesteś dorosłą osobą i masz matkę, która wszystko wie najlepiej. Wszystko też chce wiedzieć, więc dzwoni do Ciebie n razy dziennie. Jeśli nie odbierzesz, to zadzwoni jeszcze miliard razy, a w końcu zrobi Ci awanturę, że już myślała, że zginąłeś na milion wymyślnych sposobów, nie rób tak więcej, odbieraj jej telefony, czemu nie chcesz z nią rozmawiać, przecież jest Twoją matką, wychowała Cię, a Ty jak się odwdzięczasz?
Już troszkę rozumiesz o czym mówię? Jeśli nie, to kontynuujmy.
Dalej podczas takiej rozmowy dowiesz się, że nic dziwnego, bo zawsze byłeś niewdzięczny, głupi, szatan Cię opętał, manipuluje Tobą partnerka i co tam jeszcze chcesz. W końcu Twoja matka popłacze się, popadnie w histerię i śmiertelnie się na Ciebie obrazi. Nie wiadomo o co i niestety nie na długo.
Jeśli z kolei grzecznie odbierzesz telefon, ale spróbujesz nie mówić za wiele, to matka wyciągnie z Ciebie choć strzępek informacji, który będzie mogła skrytykować. U mnie ostatni przykład - dlaczego nie oglądam relacji z wizyty papieża, to takie uroczyste i ważne!? Nie tak mnie matka wychowała itp. itd.
Nie daj Boże, że zobaczysz się z matką. Wtedy Twój wygląd da jej niewyczerpane źródło rzeczy do krytykowania. W końcu nigdy nie słuchałeś jej rad, a sam nie masz gustu, więc jak w ogóle możesz dobrze wyglądać? Jak ona Ci kupowała ubrania, to wyglądałeś porządnie, a teraz?
Analogicznie jeśli noga mamusi postanie w Twoim domu. Nie tylko masz brudno, ale też mamusia wszystko trzymałaby gdzie indziej i robiła inaczej.
Twój partner jest oczywiście diabłem wcielonym i to na pewno przez niego odsuwasz się od matki. Zresztą wszyscy chcą Twojej matce zaszkodzić, łącznie z Tobą.
Do tego wszystkiego matka wymaga od Ciebie pomocy, w tym finansowej, odwiedzin i poświęcania jej uwagi. Jesteś przecież jej to winien. Wychowała Cię przecież i wspomniała o tym jedynie pierdylion razy w tym tygodniu. Nic to, że dzieciństwo i lata nastoletnie wspominasz jako koszmar i wyprowadziłeś się z domu przy pierwszej nadarzającej się okazji.
Dalej chcesz się zamienić? :)
Jeśli tak, to nie będę dalej przekonywać.
Człowieku nie masz pojęcia jak dobrze Cię rozumię
Wypisz wymaluj moja teściowa. A do historii wymyślonych przez nią to książkę można by było napisać, oczywiście dramat.
Moj maż 65 letni facet jest pod całodobowa kontrola mamusi.Jego siostra trochę lepiej sobie z tym radzi-po prostu nie mówi jej całej prawdy. Moz przy każdym telefonie teściowej mówi wszystko jak na spowiedzi,jeśli jest w trakcie obiadu to mówi co ma na talerzu.
zrobiło się pewnie w głowe po menopauzie