Do poziomu kierowcow trudno sie odniesc, bo wiekszosc juz dawno powinna byc pozbawiona prawa jazdy.
Ta masa nowych fotoradarów niema nic wspólnego z poprawą bezpieczeństwa! Chodzi o dziurę budżetową! Ja polecam wszystkim aby jeździli zgodnie z przepisami i nie dali się łapać na fotoradary!Ile zaoszczędzisz czasu na trasie łamiąc nagminnie przepisy? 15-20 minut? Jedź tak abyś nie dostał fotki i miej satysfakcję że nie dałeś się okraść!
Może bezpieczeństwo przy okazji również się zwiększy, ale oczywiście motywacją były pieniądze. Tym bardziej że większość fotoradarów jest ustawiana chyba podobną logiką jak niektóre znaki drogowe i ekrany akustyczne.
Minister Rostowski założył target na wpływy z mandatów i teraz trzeba gonić wynik, żeby kasa się zgadzała.
Cokolwiek by @pismen nie napisał, to i tak każdy normalnie myślący widzi te zależności.
W każdym razie i tak mnie najbardziej boli że "geniusze" z parlamentu co wpadają na takie genialne pomysły i tak mandatów nie płacą bo chroni ich immunitet.
Co do Tuska to się nie wypowiadam, bo mi ręce opadają, że ten człowiek nie ma wstydu, jak jeszcze niedawno się śmiał z fotoradarów. Ale czy on kiedykolwiek dotrzymał słowa?
Jadąc 70-80 km ale cały czas do np.Szczecina zaoszczedzisz nie 15-20 minut a duzo wiecej i za 10 godzin dojedziesz.Ciezarówką mozesz jechac 9-10 godzin dziennie.
I bardzo slusznie, tylko zgodnie z przepisami
A Ty Panie Pismenie masz prawo jazdy?
36762 wypadki, 3544 ofiar, 45429 nietrzezwych - tylko w 2012
zobaczymy jak się zmieni to w 2013 roku - o ile bezpieczniej będzie dzięki fotoradarom i itd. Ale wtedy pismen pewnie napisze ze zamontowali fotoradary mało wydajne albo inną głupotę.
A może fotoradary powinny działać jak paralizatory i neutralizować niegrzecznych kierowców?
Czyli mamy rozumieć, że idea fotoradarów jest szczytna (zmniejszenie ilości wypadków), a nie czysto ekonomiczna (zasilenie budżetu)?
Zrobi mi zdjęcie fotoradar, a ja dalej mknę zawrotne 90 na godzinę, i gdzie tu poprawa bezpieczeństwa na drodze?
No to masz to prawo jazdy czy nie?
Rzecznik PiS Adam Hofman zaapelował do ministra transportu Sławomira Nowaka o zredukowanie liczby fotoradarów do tych, które są stawiane w miejscach niebezpiecznych. Według Hofmana wiele fotoradarów służy jedynie "łataniu dziury w budżecie"---nawet i onet...
Dokladnie pismen, PO nie robi kompletnie NIC zeby zapobiegac wypadkom drogowym, z roku na rok wypadkow jest tylko wiecej, ale mysla, ze jak postawia na 1 kilometrze 10 fotoradarow to nagle bedzie lepiej... a nie czekaj przeciez oni maja gdzies twoje bezpieczenstwo i chca latac dziure budzetowa wplywami z mandatow... jakim trzeba byc w ogole "mozgiem" zeby cos takiego robic... wspolczuje inteligencji tym, ktorzy glosowali na PO.
"Nie rozumiem, dlaczego wszyscy się tak strasznie napinają na fotoradary stojącye w mało "logicznych" miejscach. Nie rozumiem argumentacji, że na drogach osiedlowych to ok, bo tam rzeba trzymać się 30tki, ale w szczerym polu to nie, tam 90 to głupota bo zdrowy rozsądek to przecież 140.
Prawda jest taka, że w porównaniu do innych lrajów w UE, w Polsce nadal ginie mnóstwo osób na drogach, a ludzie zapierdalają bez pamięci. I walenie po kieszeni to jedyna skuteczna metoda.
W Norwegii jest np. tak, że jeżeli pzekroczysz prędkość maksymalną o 26 km/h w strefie gdzie dozwolone jest 60 lub mniej - tracisz prawko na minimum 6 mscy i dostajesz mandat 5 tys pln. W Norwegii średnia płaca jes 3x wyższa od polskiej, więc to odpowiada mniej więcej 1,7 tys pln. W strefie ograniczenia powyżej 60 km/h tracisz prawko po przekroczeniu 36 km/h. Foto...radary stoją to wszędzie, w najbardziej wymyślnych miejscach, poukrywanne w tunelach, na końcach stromych zjazdów itp. Na drogach też nieoznakowane wozy policyjne z fotoradarami, których kierowcy nawet nie mają na sobie mundurów. Efekt: 260 zabitych na drodze rocznie, oczywiście przy znacznie mniejszym natrężeniu ruchu, ale przy zachowaniu proporcji również znacznie mniej.
Poprostu w Polsce towarzystwo się rozbrykało i teraz skacze gul, bo Polak potrafi, a tu kuźwa nie ma jak zakombinować.
Sam mam ciężką nogę i zapłaciłem sporo mandatów, ale za każdym razem miałem pretensje raczej do siebie.
Tym, którym bardzo zależey na szybkim przemieszczaniu się po kraju, niech lepiej naciskają na szybsze budowanie autostrad i remonty dróg ekspresowych.
Na koniec chciałbym też podzielić się obserwacją, że o ile jakieś 10 lat temu droga Gdańsk - Wawa (nr 7) to był prawdziwy higway to hell, tak teraz wiele zmieniło się na lepsze, kierowcy jeżdżą znacznie rozważniej. Jeżeli to zasługa radarów i tajniaków to znaczy, że system przynosi efekty. Sorry"
Tomasz Obuchowicz