Boją się Pana Nawrockiego i stąd ujadanie z kilu stron
Reżim to ty nasze w tym pustym POpapranym łbie
Popatrzeć kto nadchodzi..
W rzyciu na toto nie zagłosuje..ale żłób..
Reżim to jest teraz, tuskowy 05:37. Naród już to zauważył.
Fałszywy...
https://wpolityce.pl/polityka/729213-ciekawe-stanowski-zdradza-czym-zaskoczyl-go-trzaskowski
Tylko on spokojnie odpowiadał na wszystkie pytania bez nerwów i uników
Biegunka czy sraczka?
"Wygląda na to, że Rafał Trzaskowski przegra te wybory. Nie dlatego, że się potknął. On się urodził potknięty. Przegra nie dlatego, że jest wyjątkowo słaby – choć jeśli mierzyć siłę liczbą wgranych presetów PR-owych, to owszem. Jest tragiczny. On przegra dlatego, że Polacy mają jedną cudowną cechę: nienawidzą, kiedy ktoś im coś wpycha na siłę. Czy to polityka, czy margarynę, czy Zielony Ład.
W Platformie nikt tego nie rozumie. Oni myślą, że jak się naród odpowiednio długo tresuje – przez billboardy, Dorotkę Schnepf i jasełka w TVN – to Polak w końcu zacznie merdać ogonem. Otóż nie. Polak zrobi odwrotnie. Bo jak usłyszy, że "musi", to włączają mu się wszystkie lampki ostrzegawcze, a w głowie dźwięczy hasło "a taki ch*j".
A propos odruchów – przejdźmy do TVN. Stacja oburzyła się, że… Krzysztof Stanowski wniósł flagi. Flagi! Napisali: "Stanowski złamał zasady debaty".
To ta sama TVN, która organizowała imprezę urodzinową pana z wąsem w lesie i zrobiła z tego aferomateriał, a potem okazało się, że jedynym wyciągającym łapkę w charakterystycznym geście był... pracownik TVN. To stacja, która kłamała – i nawet ich sąd to przyznał – bo informacje o zaniżaniu wartości Lotosu podczas przejęcia przez Orlen były nieprawdziwe. To ta sama stacja, która na każdej konferencji dotyczącej konkretnego tematu, zadaje pytania całkowicie o co innego, choć zasady konferencji prasowych są jasne. To ta sama stacja, która od lat produkuje propagandę, a teraz udaje dziewicę z klasztoru etyki dziennikarskiej.
A Rafał? Wszedł na debatę jak bokser, który zapomniał ochraniacza na szczękę. Własna stacja. Własny zestaw prowadzących. I wyglądał, jakby się zgubił w drodze do bufetu. Stanowski przyniósł flagi, a Trzaskowski przyniósł Radomira i Schnepfową.
Gość ledwo stał. Głos się łamał, a ręce latały jak wiatraki z niemieckiego odzysku. On pokazał, że zbudowany jest z tego samego materiału, co większość obietnic PO – z mgły, PR-u i potu paniki. Przykre to było. Bo jak patrzyło się na Trzaskowskiego podczas tej debaty, to człowiek miał ochotę zadzwonić po opiekuna, albo zrobić koszulkę jak Stanowski i zbierać na wsparcie dla Rafała.
To ma być ten, co "poprowadzi Polskę"? Ten, co będzie "stawiał się Niemcom", "rozmawiał z Amerykanami" i "reformował państwo"? Litości. On domagał się od prowadzących interwencji wobec Brauna, bo ten zadał mu pytanie. Nie potrafił zapanować nad własnym tikiem nerwowym, a co dopiero nad państwem? I kiedy on z tymi Amerykanami rozmawiał? Jak zamawiał KFC, McDonalda czy słuchał młodego Sorosa układającego mu harmonogram zadań do wykonania w tenkraju?
Wygląda na to, że elity przyniosą Platformie kubeł zimnej wody. I dobrze. Bo ileż można wciskać ludziom Rafała na siłę. To nie jest lider. To jest kapeć w garniturze.
Biejat ma dwa razy większe jaja jak Trzaskowski, a ją jajami mogłaby zasłonić Aśka Senyszyn. I takie są fakty w tej sprawie. Sorry, ale Rafał żadnym prezydentem nie będzie. On zwyczajnie nie pasuje do narodu z 1000-letnią tradycją walki o swój kawałek ziemi na świecie."
"8 sztabów zagłosowało przeciwko prowadzeniu debaty przez Wysocką-Schnepf. Poproszono o obiektywnego dziennikarza. Najwyraźniej nie zdołano takiego znaleźć w TVP w likwidacji. Skoro tak, to usłyszała ambasadorowa od Stanowskiego kilka słów prawdy... I pomyśleć, że tylu dobrych ludzi chciało ją przed tym uchronić
"Wprawdzie sądziłem, że się pani spali ze wstydu po tym, jak większość komitetów wyborczych zaprotestowała zaprotestowała przeciwko pani obecności podczas debaty, ale widocznie liczyłem na zbyt wiele i niektóre osoby się ze wstydu nie palą. Cóż, nie jest to pierwszy raz w historii, gdy osoba nazwiskiem Schnepf przepytuje Polaków, mam nadzieję, że wyjdziemy stąd wszyscy cali i zdrowi".
"Ale dobrze, że pani tu jest, bo jest pani prawdziwym symbolem tego, co się dzieje z polskimi mediami, co się działo kiedyś i co się dzieje nadal, że nie jest to „czysta woda”, tylko to jest taki sam ściek, jak był wcześniej. Prezesem TVP jest dzisiaj człowiek, który był u Rafała Trzaskowskiego w spółce autobusowej, że pani mąż czeka na ambasadorską nominację od nowego prezydenta, domyślamy się którego. To nie jest obiektywizm. Pani nie powinno tu być".
Niby zgoda z @09:54, ale równocześnie nieładnie jest przemycać pochwalny smrodek.
Aśka Senyszyn ‘zasłania’ Biejatową przede wszystkim ostentacyjnym antychrześcijaństwem i antyklerykalizmem, co konsekwentnie pokazuje np. swoim szyderczym gestem szeroko uniesionych rąk. Ta genotypowa antagonistka chrystianizmu, tym samym kpi z gestów otwartości papieży, w tym JP2, pajacowato licząc na przychylność ludzi Kościoła (choć być może, to pragnienie poparcia, w kontekście prezentowanej szydery, przewrotnie nie jest przez nią oczekiwane).