Wczoraj jechałem do Kielc przez Słupię. To jak wygląda droga to jakiś żart w ogóle nie odśnieżone. najpierw występowało miejscami błoto pośniegowe które ściągało samochód we wszystkie strony , później to już w ogóle zaśnieżone , śnieg wyjeżdżony , miejscami lód. Wracałem przez Opatów a tam aż miło czarny asfalt. I później ludzie się dziwią, że tyle osób ginie , nie dziwne , na takiej drodze to i Kubica by się mógł wyłożyć heh pozdro.
Nie rozumiem twojego przesłania.Co chciałeś tym osiągnąć. .Ta droga w zimie zawsze tak wyglądała i wyglądać będzie bo to góry są.Jak brak umiejętności to tylko przez Opatow .
Gość_`` to nie chodzi o brak umiejętności tylko stan drogi, bo to wystarczyło przejechać i zgarnąć i by było ok. A będzie ktoś jechać , zarzuci go i wpadnie w Ciebie i Ci umiejętności nie pomogą więc nie kozacz. Ja jechałem i dojechałem dzięki Bogu szczęśliwie. A przesłanie jest takie że ta droga powinna być odśnieżona a nie w takim stanie , zresztą jak nie jechałeś wczoraj to się nie wypowiadaj.
też miałem nieprzyjemność jechać. Do Waśniowa ok, do Nowej Słupii koleiny i lodowa tarka, natomiast dalej to zlodowaciały śnieg. O ile dało się jakoś jechać, tak hamować już niekoniecznie. Droga tragiczna. Jechałem też drogą wojewódzką w Małopolsce też wczoraj - czarno, sucho...
Inspektorkom ruchu drogowego rozdać łopaty i na drogi, zapłacimy im później........... w mandatach.
Koniec kasy na dogadzanie kierowcom.
Trzeba śmigac przez Opatów.
Niekoniecznie, przez Starachowice jest dobra droga i krótsza niż przez Opatów.
Bo w Opatowskim jest inna władza i inne drogi drogi kolego.
Droga "przez Opatów" to droga krajowa, a ta przez nową Słupię to droga wojewódzka. Kto inny odśnieża, inne są priorytety do utrzymywania bierzącego różnych typów dróg. Niestety.
Swoją drogą autor wątku i niektórzy piszący mają albo dziwne auta, albo słabe umiejętności... Ściągało we wszystkie strony ? No tak, jak gwałtownie kręcisz kierownicą, ostro wchodzisz w zakręty i jedziesz 80-90 to tak się będzie działo. W takich warunkach trzeba zwolnić...
A hamowanie to najpierw silnikiem (redukcja) i wspomagać delikatnie pulsacyjnie. Czy to takie trudne ?
Fakt faktem, trzeba się trochę namęczyć i nie dojedziemy tak szybko jak po czarnej drodze ale coś za coś. Zawsze jest alternatywa - droga krajowa przez Opatów.
Prędkość maksymalna wczoraj, to momentami 70 km/h przynajminej ja na tyle się odważyłem. Co do hamowania, za Nową Słupią minimalne naciśnięcie hamulca powodowało załączenie abs-u. Więc tylko baardzo duży odstęp od auta poprzedzającego był skuteczny.
Zgadza się, droga wojewódzka - inne priorytety...ale to droga łącząca dwa największe miasta w województwie...
Ja jechalam w czwartek - najpierw rano przez Słupie - to był koszmar, zreszta przez wieksza czesc drogi do Woli Jachowej byla minimalna ilosc aut. Jechalismy po prostu przez snieg, na droge nawet nikt nic nie posypał. W Bartoszowinach istna tragedia. Zdecydowałam tamtedy nie wracac, bo caky dzien padalo. Niestety w Zlotej wodzie byla kraksa, dzieki Bogu objazd zrobili przez parking zajazdu, Droga przez Opatów byla nieciekawa, ale przejezdna. Od Opatowa do Ostrowca super, niemal czarno. Natomiast przy cukrowni widzialzm faceta zakladajdego lancuchy na kola tira, miasto bylo po prostu zasypane!!!
w sobotę też było miejscami biało..bez posypania, bez pługa w obie strony..zenada.
Wystarczy beczkowóz z solanką ,tak jest w Opatowie,Bydgoszczy,Jeleniej Górze,śnieg na poboczu do pasa a jezdnia czarna i mokra.
Do Goscia z 9.58 piszesz ,że jest zima i droga ma tak wyglądac.Jesteś w błędzie trzeba drogę polać solanką przed sniegiem i padający snieg będzie się topił.Pózniej delikatnie po ustaniu i droga czarna.Tak jak napisał kolega wyżej i odpada sprzątanie piachu po zimie.
Równie dobrze ktos moglby napisac, ze droga do kielc powinna wygladac jak dzikie pole albo rajd dakar - droga dla twardzieli, a niedoswiadczeni niech jada przez opatow :)))
nie mądruj się tak doświadczony bo na drodze najbardziej doświadczeni padają