Pewnie że nie gówniarz,17 latek to już dorosły i doświadczony życiem mężczyzna.
Znałam Mateusza. Chłopak zawsze wydawał się rozsądny i odpowiedzialny, nie był szaleńcem....
Bardzo przeżywam jego śmierć. Mam syna w jego wieku.
ciekawe czy pomyślał o matce jeżdżąc jak idiota? sam sobie zgotował taki los. trzeba było kupić sobie rolki
No pewnie ciekawe czy ty o 21 myślisz cały czas o matce . Chłopak był zajebisty tylko szkoda ze takich ludzi fajnych Bóg zabiera a tych beznadziejnych zostawia.Nia znasz chłopaka to się nie wypowiadaj !!!! Taki młody i taki zdolny i niestety Bóg go nam odebrał miejmy nadzieje ze tam będzie miał rowniesz dobre życie!!
Ludzie pogięło was? Jak można mówić, że dobrze mu tak czy jednego samobójcy mniej? To już trzeba nie mieć żadnych uczuć wyższych, pomyśleliście o tym biednym chłopcu jakby to był wasz syn? Zawsze wiecie co robią wsze nastoletnie dzieci kiedy wyjdą z domu? Proście Boga, abyście nigdy nie doświadczyli takiej tragedii!! Czy każdy z was tak zawsze przepisowo jeździ? A może chłopiec miał gorszy dzień, może się spieszył ( każdy z nas się czasem śpieszy), może on jechał przepisowo a ktoś mu wyjechał.... i po prostu zabrakło mu trochę szczęścia. Sama mam córkę w tym samym wieku, nawet w tej samej szkole, nawet nie chcę sobie wyobrażać co czuje matka, bo nawet jak próbuję sobie wyobrazić tą tragedię to ciarki mi po ciele przechodzą. Ludzie trochę empatii!! "Nie pamięta krowa jak cielęciem była". Każdy z nas robił jakieś głupstwa w młodości, ale widocznie mieliśmy szczęście, więc miejcie trochę choćby szacunku dla tego nieszczęśnika i jego równie nieszczęśliwej rodziny i swoje morały schowajcie sobie głęboko w...kieszeń. Dajcie mu spokój i jego rodzinie, jak nie potraficie współczuć - nie oceniajcie, czasu nikt nie cofnie.
Gościu z 18.00
Nie tobie się wypowiadać, czy to była prawdziwa miłość, bo co, jak mieli po 17 lat to kochać nie potrafili?
Sam chyba dobrze nie znasz znaczenia tego słowa, skoro w taki sposób mówisz o tej tragedii!
Lepiej klęknijcie na chwilę i się za Niego pomódlcie, a nie osądzacie Go na forum...
Zwłaszcza kierując się stereotypami
Jak byłam w tym wieku to wcale się nie przejmowałam jeżdżąc na motorach kolegów czy się zabiję, czy nie zepsuję motoru. Liczyła się dobra zabawa. A rodzice to w zasadzie mnie denerwowali robiąc mi durne zakazy i szlabany, gdy mnie złapali na jeździe motorem. Wisiało mi to, kara minęła a ja jak lep do muchy kleiłam się do motorków. Taki młody człowiek nie myśli zazwyczaj o tym, że może mu się coś stać, że inni będą cierpieć, bo ja nie myślałam. Teraz mając 40 lat wyobrażam, sobie jak cierpiałby teraz dzieci i moi rodzice gdyby mnie brakło. Jeżdżę wolniej, myślę za innych na drodze, ale tego się nauczyłam nabierając doświadczenia, jednak nie uniknie się tego co nieuniknione. Bardzo mi żal tych wszystkich młodych ludzi, którzy przedwcześnie odchodzą, że nie mieli nawet okazji pożyć. Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich składam.
Najgorsze jest to, ze jego śmierc pojdzie na marne, narządy wewnętrzne nie nadają sie nawet do przeszczepu, wszystkie są zniszczone. A Ktos inny czeka na przeszczep wątroby, ktory uratowalby mu życie.
Niestety jest napisane w Gazecie Ostrowieckiej,że była to wina jednak Mateusza,wyjeżdżając z podporządkowanej nie ustąpił pierwszeństwa busowi i z całą siłą wjechał w jego bok.
Człowiek zawsze uczy się na błędach,czasem wystarczy sekunda nieuwagi.Jednemu się udaje i dostaje nową szansę,którą wykorzysta,inny takiej szansy już może nie dostać.Tak jak Mateusz.Szkoda mi chłopaka strasznie,jak to życie jest okropnie kruche :( Szkoda mi mamy chłopca,zbyt wiele tragedii jak na jedną kobietę :(
No i teraz dziewczyna płacze, tak kończą się związki równolatków w tym wieku, dzieci to takie nie wiadomo co kończy się śmiercią lub kalectwem Zejdzie się gówniarstwo i szaleje. Że o matce nie wspomnę...
Przestańcie już wypisywać głupoty.Gościu z 23.15,gdyby to np Twój brat zginął w tym wypadku,też byś tak pisał?Nie pomyślałeś (no tak,niektórzy maja z tym duży problem),że może kiedyś na to forum wejść Mateusza mama,siostra,rodzina,dziewczyna?Że sprawi im to straszną przykrość?Stracili ukochaną osobę,co by się nie stało, młodemu życia nie wróci.Dajcie już spokój,stało się,chłopaka nie ma już wśród nas,najbliżsi przeżywają horror i piekło,naprawdę już im nie trzeba "dowalać".
Śmierć pójdzie na marne ? co za głupoty...żadna śmierć nie idzie na marne! Chłopak potrafił poruszyć nasze serca za życia i nadal robi to, tylko po śmierci...
Gość_a - popieram w 100%, wielka tragedia i nieszczęście wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich. A dla tych "mądrali" co tak brutalnie szafują głupimi stwierdzeniami, to oby nigdy nie byli w podobnej sytuacji-jw. trochę empatii mądrale
Michał, właśnie dlatego, ze jestem matką, gdyby mój syn zginął w tak tragiczny i bezsensowny sposób, to chcialabym, aby jego częśc mogła przetrwać w innym człowieku, ktory doceni dar życia. Moja kuzynka oddałą organy syna, dzięki temu żyje 6 osób.