Dla mnie rodzina była, jest i zawsze będzie podstawową komórką społeczną. Żadne mody ani trendy tego nie zmienią!!
W przypadku zwiazkow nieformalnych trudniej dopatrzec sie kto, komu i co zalatwil. A pod tym wzgledem nic sie nie zmienilo.
Podupada, podupada z wielu względów... Państwo i kościół czynią schody i drogo taksują ludzi, którzy może by i się zdecydowali na tę tradycyjną formę...
Jestem ze swoim facetem 7 lat, w nieformalnym związku. Czy bardziej będę go kochać jeśli założymy obrączki? Czy nasze ewentualne dziecko będzie lepsze lub gorsze od innych dzieci jeśli urodzi się w formalnym związku? Nie. Nie.
Wydaję mi się ,że jeszcze na wsi wygląda to bardziej do wzoru ,niż w mieście i wpływ maja jednak osoby trzecie , a raczej chęć nie odróżniania się z tłumu mimo wszystko mniejszej społeczności niż w mieście .
Temat doceniony przez automat - posty czekaja na przeczytanie.
"kult rodziny tradycyjnej i "świętej" uprawiany przez polityków, księży i ministrów od edukacji jest szkodliwy."
Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,12185403,Rodzina_nepotyzmem_silna.html#ixzz21q1O9mQM
A cóż innego może napisać feministka
Tymczasem w sferze publicznej (demokratycznego społeczeństwa) powinny dominować wartości zupełnie inne, takie jak uczciwość, praworządność, obowiązkowość, sprawiedliwość, równość, kompetencje.Panie asystencie.
Ślubów nie brac, dzieci nie robic. W ciągu najbliższych 100 lat ludzkośc wyginie. Może znowu będą dinozaury!
mówcie mu panie asystencie on to bardzo lubi.
I kolejny post czeka na weryfikacje.Sam zacząłeś łotrze, teraz będzie ciach i nie myśl że myśle tylko o tobie spaślaczku.
Lepiej korzystac z pomocy dla samotnej matki (czyli kombinowac - oszukiwac) niz legalizowac zwiazek. A mozliwosci jest wiele.
nie zamotalem sie w zadnym wypadku. No dobrze wygodnictwo ...... czlowiek od zawsze dazy do tego zeby bylo mu wygodnie , jezeli nie chce brac odpowiedzialnosci za drugiego czlowieka to co zmusisz go ? nie rozumiem tego po prostu nie miesci mi sie w glowie jak daleko ludzie sa w stanie wejsc z butami w cudze zycie , mowimy tu o osobistych decyzjach badz wspolnych dwojga ludzi. Tez chce miec rodzine ale nie bronie innym kombinowania bo to sprawa osobista uwarunkowana chociazby stanem majatkowym. Natomiast zdecydowanie jestem przeciwny zwiazkom homo. Dwie te same plci nie sa w stanie kopulowac , facet dziecka nie urodzi ..... no oprocz Szfarcenegera :D i jakiegos typa z Indii :D tak samo kobitka nie zaplodni kobitki :D