Nie poszedł z żadną dziewczyną, tylko po pijaku przystawiał się do ich koleżanki, w której obronie stanęli.
Jako wolna kobieta lubiąca sobie połazić w weekendy po knajpach jestem regularnie zaczepiana przez pijanych gości, często bardzo nachalnych i chamskich. I jakoś jeszcze nikogo nie zabiłam. Jeśli zaczepianie jest dla Ciebie dobrym powodem do zabicia kogoś, to gratuluję;/
Trzymajmy się faktów.
1. Pijany koleś nachalnie idzie z dziewczyną, ta jednak nie jest jego towarzystwem kompletnie zainteresowana.
2. Spotykają po drodze jej kolegów, wywiązuje się bójka.
3. Pada na ziemie tak niefortunnie, że rozbija sobie głowę.
4. Gdy Ci kolesie chcą mu pomóc panna mówi "zostawcie tego frajera" po czym wszyscy oddalają się z miejsca zdarzenia.
A pamiętacie jaka wersja była lansowana w pierwszych dniach po tym zdarzeniu? Mówiło się o tym, że grupa nastolatków dopadła pierwszego lepszego kolesia i go zamordowała. Wszyscy wtedy chcieli ich głów, później dopiero okazało się, że każdy kij ma dwa końce.
Mruwa, zawsze piszesz w miarę mądrze, ale puknij się w główkę w tym momencie! Michał szedł odprowadzić to dziewuszysko! Nazwał Konrada gówniarzem czy coś w tym stylu i wtedy pokazali mu gdzie jego miejsce, bijąc pięściami po twarzy, a potem kopiąc! Oni chcieli mu pomóc? Puknij się jeszcze raz!
dokładnie mruwa twoje inne wypowiedzi byly naprawde na poziomie a ta .. szkoda gadać ,wypowiem sie jako czlowiek neutralny,ktos by kogos nie uderzyl ktos by zycia nie stracil ,nie ma tlumaczenia żadnego ,kopiac kogos w glowe ,uderzajac w glowe pięscia mamy swiadomosc ze chcemy zrobic cos skutecznie a nie poklepac po policzku.Prawda? tlumaczenia nie ma.
Sam się puknij w głowę, to nie była żadna jego dziewczyna, tylko ich koleżanka, wpadła mu w oko, łaził za nią, chamsko ją zaczepiał, to koledzy stanęli w jej obronie.
Jak widać w twojej obronie nigdy nikt nie chciał stanąć... No chyba, że takie chamskie zaczepianie cię kręci i nie będziesz miała nic przeciwko temu, jak jakiś pijak być może będzie chciał ci zrobić jakąś krzywdę.
A tu się mylisz akurat, zazwyczaj jakiś kumpel albo nawet obcy w obronie staje - i z autopsji wystarczy w kilku mocnych żołnierskich słowach wytłumaczyć typowi, żeby się odczepił - nie trzeba od razu typa zakatować.
To jeszcze zależy jak bardzo byl napastliwy itd. Za dużo musimy gdybać nie znając sprawy dokładnie, a jedynie na podstawie zasłyszanych i gdzieś przeczytanych informacji.Proponuje skończyć tę dyskusje, ew. kontynuować o muzyce nagrywanej przez tego gościa.
To źle proponujesz. Jeśli ktoś zabił człowieka, cieszy się wolnością, a w swoich tekstach śmieje się z systemu, który mu tą wolność podarował, to nie licz, że ktoś będzie tu pisał o "muzyce" (?) tego osobnika.
A tego właśnie dotyczy temat, a nie tamtego wypadku.
Mamy go przeprosić, że nie mówimy o jego pseudotwórczości tylko o tym, że zabił człowieka ?
Nie, wystarczy, że będziesz się trzymał tematu wątku, a nie gadał o jego życiu prywatnym. Nie jesteśmy Bogiem, żeby go osądzać.
Odkąd przyczynił się do śmierci człowieka, nie jest tylko osobą prywatną i nie widzę powodu, żeby nie mówić głośno o tym, że pozbawił kogoś życia i nie poniósł za to żadnej kary.
Kolejny raz z Blokowego pisze o wypadku ,cały czas ta sama wersja -rodzina czy sami się usprawiedliwiają ? .
Chłopak był skatowany więc jak można pisać o wypadku ? .