Lepiej, żeby chłopak robił muzykę niż bił ludzi na ulicy. Ile on miał lat jak zabił? 15-16? To byli gówniarze, którzy nawet nie zdawali sobie sprawy z tego co robią. A myślicie, że po nich to tak "spłynęło"? Będą z tym żyć do końca, ale nie możecie jego/ich obwiniać za to, że sąd ich wypuścił. Z jego tekstów (muzyki nie oceniam, bo nie lubię hip-hopu) wynika, że koleś ma coś jednak w głowie, że nie jest zwykłym zbirem z bramy. Może nie jest to poezja najwyższych lotów, ale zawsze coś. Ma szanse wyjść na ludzi i ja mu w tym kibicuje.
Wystarczy, że pobił jednego i to śmiertelnie. Jak słyszę, że 16 latek bijąc człowieka i kopiąc leżącego "nie zdawał sobie sprawy z tego co robi" to mi się nóż w kieszeni otwiera. Tak - po nich wszystkich to "spłynęło". Z prostego powodu - nie ponieśli za to ŻADNEJ kary.
Jest zbirem i koniec. Zabił człowieka- młodego chłopaka!! Mial 15-16 lat.. i nie wiedział co robi?? no prosze Cie.. ! Powinien zgnic w więzieniu! a jego muzyka, do bani, nikt nie powienien tego słuchać ! morderca!!
No ale teraz już wiedzą. O tym chłopaku też nie wiedzieli, ale już wiedzą.
I tak pewnie sam zainteresowany leje na to co tu jest napisane i na wszystkich dookoła. Zaraz wyjeżdża z Ostrowca ponoć na studia i zacznie wszystko od nowa z czystą kartą. Taka jest sprawiedliwość. Ale jak nie na tym świecie, to na tamtym poniesie odpowiedzialność.
Uważasz, że o Szpilce czy Kosteckim nikt nie pisze bandyta? Nic bardziej mylnego. Poczytaj komentarze pod artykułami o nich... jest tego więcej niż tu o Traczu.
Zdaję sobie sprawę z tego, że to wydarzenie sprzed lat, to dla nich bardziej nieszczęśliwy wypadek, niż zabójstwo z premedytacją. Zdaję sobie sprawę, że bijąc tego chłopaka nie zdawali sobie sprawy z konsekwencji, że nie mieli zamiaru pozbawić go życia. Bójka, jakich wiele, tyle że z tragicznym skutkiem. Owszem, mieli przez to sporo kłopotów. Czego się po nich społeczeństwo może i powinno jednak spodziewać? Tego, że okażą skruchę, swoim zachowaniem, czynami, pokażą ze zrozumieli błąd i czegoś ich to nauczyło. Jak napisałem na początku tej dyskusji... akurat Tracz miał możliwość zostać dobrym sportowcem, był jednym z najlepszych waterpolistów w swoim roczniku w kraju. Mógł "odkupić" swoje błędy zostając w sporcie i pokazując tam postawy godne naśladowania, godne reprezentanta Polski. Poszedł w muzykę - ok! Przez muzykę można przekazać jeszcze więcej, odpowiednio dobierając słowa. A on co - walić system, olewać prawo i co piąte słowo, to przekleństwo. Pokazał tym, że resocjalizacja - poprzez danie drugiej szansy i zwolnienie go z odsiadki - w jego przypadku zupełnie nie zdała egzaminu. Chłopcze, apeluje do ciebie - opamiętaj się, jeśli nie chcesz sobie spieprzyć życia jeszcze bardziej, niż spieprzyłeś sobie młodość!
suuuuuuuper
Gosc... Masz zupelna racje :-) a swoja droga czego dowodem moze byc w kawalku przeklenstwo co drugie slowo? Chyba tylko niedojrzalosci i nie stoje tu na strazy moralnosci bo raz na jakis czas jak w kawalku poleci przeklenstwo to nie zwroce uwagi nawet ale tak sluchac non stop tego to troche meczace a ze mamy bogaty jezyk to w slowach mozna smialo przebierac :-D
ciężki temat żeby się włączyć w dyskusję ale to co zrobił jest niewybaczalne i tyle z mojej strony.
muzyka muzyka ale te teksty o paleniu zioła,o systemie i gdzie on go ma,pokazaniu jak traktowac zwykla szmate....ciagle środkowy palec,ok pojedzie na studia to znaczy ze ludzie nie beda pamietac,to znaczy ze ludzie nie beda go poznawac na ulicy,to znaczy ze on sam zapomni o czynie ktorego sie dopuscil??
pudzian,szpilka,kostecki.....? do kogo wy ich porownujecie? ???? ? a jak juz chcecie porownywac to nie pamietam aby ktoras z ich "przygód" zakonczyla sie śmiercia kogos,tym bardziej zaluja tego co zrobili i oficjalnie o tym mowią.
Jego "muzykę" odbieram jako prowokację, manifest, którym chce pokazać/powiedzieć - gówno mi zrobiliście, niczego nie żałuję, a jak mi ktoś podskoczy, to znów się nie zawaham... przykre.
nagrania ok, chlopak nie ok
lepszy od erce ale za przeszłość pogarda
Dalibyście spokój chłopakowi, minęło parę lat, chce w końcu wrócić do normalnego życia... Przecież nikogo nie chcieli zabić celowo, to była bójka, a nie morderstwo, a że upadł tak niefortunnie... Gdyby któryś z tych chłopaków wtedy tak upadł, to teraz tego studenta nazywalibyście mordercą. A co do tego, że poznaje nowych ludzi i się bawi - to chyba dobrze, że z pomocą bliskich pozbierał się i żyje dalej? Ma całe życie siedzieć i płakać, albo może pociąć się z tego powodu? Również przeżył swoje, a teraz chce wyjść na prostą i normalnie żyć, tak jak jego rówieśnicy. Dla wszystkich normalnych powinno być zrozumiałe, że nie zapomni o tym, co się stało, bo nie jest jakimś pozbawionym uczuć zbirem czy psychopatą. Pieprzenie, że nic go to nie ruszyło i niczego nie żałuje, jest co najmniej nie na miejscu, bo w większości przypadków oprócz tego, że był w to zamieszany nic nie wiecie o nim i o tym, co przeżywał.
jak to śmiesznie wygląda jak takie pchełki wielkich raperów próbują udawać,tu się gibnie tam się gibnie,machnie ręką "REWELACJA"
Ujęłaś :-) Cieszę się, że się zgadzamy, bałam się, że tutaj już wszyscy tacy święci i sprawiedliwi, co to nigdy w życiu żadnego błędu nie popełnili. Owszem, nie wszystkie mają tak tragiczne skutki, ale kto jest bez grzechu... Wydaje mi się, że w takich przypadkach wszyscy są pierwsi do potępiania, bo sami jednocześnie mogą się wybielić, bo przecież czym jest w porównaniu do takiej sytuacji zdradzanie dziewczyny chociażby (czy jakiekolwiek inne pochwały niegodne postępowanie) ^^ I potem każdy jest święty w takim porównaniu, bo przecież nikogo nie zabił, nie jest przestępcą. I już czuje się lepszy. Ale to nie my jesteśmy od osądzania kogokolwiek.