eM, dziękuję, będę pamiętała o Tobie:)
i tak nie zaruchasz :D
TOYOTA YARIS RDZEWIEJE STRASZNIE
Klara zobacz czy progi i podłoga nie gnije. Ja tak miałam w swojej Yarisce. I przepustnica. Poza tym jeździło mi się fajnie.
Nie ma reguły, salony też kombinują. Mają całe zaplecze do napraw, więc potrafią kupić tanio uszkodzony samochód, naprawić go i sprzedawać jako nigdy nieuszkodzony. Pół biedy jak to jest uszkodzenie mechaniczne, ale robią tak też z autami powypadkowymi. Ten przykład pochodzi z salonu innego niż Toyota. Może pomóc prośba o pisemne potwierdzenie bezwypadkowości, jak nie chcą dać to wiadomo o co chodzi.
Jak nie masz znajomego, który się zna to jak znajdziesz coś w Ostrowcu podjedź na sprawdzenie do diagnosty, który robi przeglądy, albo do wybranego wcześniej warsztatu. Jak znajdziesz coś poza Ostrowcem możesz skorzystać z pomocy rzeczoznawcy, który dojedzie na miejsce. Pierwsza opcja około 100PLN, druga około 200PLN. Odpowiedz sobie czy warto przy zakupie auta za kilkanaście tys.
A, super pomysł z rzeczoznawcą, ale gdzie takiego znaleźć w Ostrowcu? A, wiem, że proszę o dużo, ale jeśli miałbyś chwilę, mógłbyś mi podesłać przykładowy link do Toyoty Yaris, która według Ciebie jest warta zainteresowania?
https://www.otomoto.pl/oferta/toyota-yaris-1-3-benzyna-maly-przebieg-zadbana-polecam-ID6B0bAv.html#5dd397466c
Ta wydaje się sensowna, chociaż nie jest zaznaczona jako bezwypadkowa i ma dość mały przebieg. Za to ma dobre wyposażenie i dwa komplety opon. Do oceny przez fachowca. Rzeczoznawca samochodowy nie musi być z Ostrowca, wyszukiwarka Ci powie gdzie oni są bliżej Kielc czy innego miejsca gdzie pojedziesz oglądać.
Ogólnie to drogie są te Yariski jak na tą wielkość auta i wiek. W tym segmencie nieźle wygląda Renault Clio 1.2, dobrze znosi gaz, jest tańszy od Toyoty. Tak, żebyś miała łatwiej :)
A, dziękuję, mam jakiś punkt odniesienia. No drogie, zwłaszcza że w salonie nowa w wersji podstawowej ok. 45 tys. A siostra zadzwoniła dziś, że widziała w Kielcach śliczną toyote Aygo purpurowa:) W przyszłym tygodniu kuzyn przywiezie z Niemiec yariske z 2008, sto tys. przebiegu, z klimatyzacją, zimowymi oponami, podobno górna półka tego rocznika za 15 tys. Teraz przynajmniej wiem, o co pytać. Dzięki wielkie:)
Aygo to segment A, malutki samochodzik. Sukienka jak za ciasna też jest niewygodna i niepraktyczna, prawda?
Jak ktoś zaufany i rozgarnięty z rodziny sprowadza z Niemiec to najlepsza opcja. Tam generalnie auta są w dużo lepszym stanie. Zarówno po kupnie u nas jak i sprowadzonej, będzie trzeba trochę wydać na wstępną obsługę serwisową, a być może i naprawy. Zachowaj na to trochę $.
Ja mam yariske i zastanawiam się nad jej sprzedażą (mam drugie auto). Moja jest już "dorosła". Uważam, że to świetny samochód dla osoby, która niedawno zrobiła prawko. Sama się na niej uczyłam jeździć. Ogólnie jest to auto ekonomiczne. Usterki: sonda lambda (ja 2 razy wymienialam), korozja (zabezpieczalam cały spód). Poza tym nigdy nie było większych problemów. Wiadomo, klocki, tarcze, ale to normalne, że trzeba wymieniać, bo w każdym aucie się zużywają. Do jazdy po mieście fajny, bo mało pali i dobry do parkowania. Na trasie nie poszalejesz, jeśli chodzi o wyprzedzanie, ale ogólnie spokojnie leci 140/h. Uważam, że z yariski jest też dobra widoczność.
A jakie ma parametry? Może ją kupię?
Moje marzenie to, toyotka yaris, ale mnie nie stać
A może się określisz jaki masz budżet, czy wolisz benzynę czy diesla i czy skrzynia manualna czy automat ;)
Jasne - manualna, benzyna, może być trzydrzwiowa, z klimatyzacja. Nie zamierzam kupować nowego auta na tym etapie, więc skłaniam się ku rocznikom max 2010 r.
Auto wygodne ale też ma swoje wady a ceny dość wysokie
Jakie niby? Jestem totalnym laikiem motoryzacyjnym i w tym samochodzie jedyne co się wymienia to olej. Sąsiad specjalista od citroenów zamieszkał już chyba w garażu, a co ciekawe też sobie chwali :-)
Kup sobie polo,golfa,pasata 1.8t a od Toyoty to z daleka sie trzymaj bo to samochod z papieru