Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Moja pierwsza torbiel miała 8 cm. Było to jakieś 8 lat temu. Zostałam zoperowana w szpitalu w Ostrowcu, metodą tradycyjną, na szczęście z zachowaniem jajnika (co zaznaczyłam przed operacją). Badanie hist-pat potwierdziło że jest to torbiel czynnościowa. Niestety miesiąc po operacji urosła mi torbiel na drugim jajniku podobnej wielkości. Nikt już nie proponował mi zabiegu dostałam tabletki antykoncepcyjne, pomogły. Niestety torbiele mają to do siebie że lubią powracać, tak było i u mnie. Po zakończeniu leczenia pigułkami (trwało to ok 2 lat) jakiś czas miałam spokój . Problem torbieli powrócił, nie były już co prawda tak duże ale każdego miesiąca miałam torbiel na jednym albo drugim jajniku. Do tego okropne palące bóle brzucha, bywało że miesiąc w miesiąc lądowałam w szpitalu. Nigdy nie zlecono mi badań hormonalnych a leczono mnie środkami rozkurczowymi i luteiną. Wiem że ich przyczyny mogą być różne, ja swojej nigdy nie poznałam. Na dzień dzisiejszy torbiele pojawiają mi się sporadycznie (ostatnia w kwietniu, 5 cm) ale pojawiły się inne niepokojące objawy które mogą być związane z ich występowaniem (tycie, hirsutyzm, niepłodność, wypadanie włosów). Dla jasności dodam że nie mam stwierdzonego zespołu PCOS, miałam robiony monitoring owulacji, poza tym moje jajniki nie mają typowego dla tego schorzenia wyglądu. Trafiłam na panią endokrynolog w Kielcach, która podeszła do mnie jak do człowieka a nie jak klienta. Po wysłuchaniu mojej historii stwierdziła że już dawno temu powinnam być diagnozowana w warunkach szpitalnych. To dopiero początek mojej drogi do wyzdrowienia, niedługo idę do szpitala w na badania. Mam nadzieję że znajdę przyczynę swoich dolegliwości. Nie polecam ostrowieckich specjalistów, często mają olewczy stosunek do pacjenta, bez badań przepisują leki na wszystko i na nic.