W Topsecret ciuchy są drogie bo ma swój styl i markę czyli ubrania z lumpeksu z ogromną przebitką cenową niż w ciucholandzie.
Witam .
Jak czytam te wszystkie bzdury to mnie szlak trafia. Jestem byłą pracownicą TS (odeszłam bo znalazłam inną pracę w swoim zawodzie wyuczonym). Nigdy nie spotkałam się z tym aby którakolwiek z moich koleżanek wypożyczała sobie ubrania . Jest to totalna bzdura , a czy ktokolwiek z was zauważył w jakim stanie są ubrania w innych sklepach (przez kulturę nie będę wymieniała marek). Część dziewczyn
z obecnej załogi znam i uważam że tymi bezpodstawnymi zarzutami robicie im wielką krzywdę . Możliwe że niektóre opinie napisane są przez osoby które rozstały się z TS w niezbyt przyjemnych warunkach .A jak coś mi nie pasuje to tego nie kupuję ,natomiast nie ma żadnego odświeżania jest tylko prasowanie parą .
witam,ja też doskonale wiem że dziewczyny sobie niewypożyczają sklepowych ubrań,wiem ze jedna z dziewczyn to robiła i to jest pewne.ale nie warto sie tym zajmować-niech sobie robia co chcą.
ja też uważam ze to są bezpodstawne zarzuty do prawie całej załogi,więc nie wiem skąd ten pomysł ,że dziewczyny chodzą w ciuchach ts.
klienta trzeba dokładnie sprawdzić ale niektore koleżanki to juz nie?
oby ten proceder nie miał miejsca-bo to jest wielki szok.pewnie niektórym wolno to robić a niektórym nie.
ludzie nie ma co sie tym zajmować,najlepiej dokładnie obejrzeć co kupujemy i mamy problem z głowy.a ci którzy tą robia albo robili kiedyś za to zapłacą.oglądamy-potem ewentualnie kupujemy-niedajmy sobie wcisnąć badziewia.
dziewczyny napewno nie chodzą w niezakupionych rzeczach.
Pracuje w Top secret i ubran nikt nie wypozycza haha skad ten pomysl... no chyba że w tamtym sklepie akurat. Jakość ubrań jest lepsza niż ubrań z placu lub bazaru, bo są to ubrania produkowane w Polsce, konkretnie w Łodzi, a nie made in china:) Mimo to należy prać w niskiej temp i nie wirować a odciskać ręcznie. Nieraz ciuszki trochę zmechacone idą na sklep, bo długo lezały na magazynie