Alexis,uwierz, że nie u każdego tak to wygląda. Mnie też śmieszą takie cyrki ale faktem jest, że takie zjawiska występują najczęściej w rodzinach, które na co dzień z kościołem mają nie wiele do czynienia. Pierwszą komunię ich dziecka traktują jako jeszcze jedną okazję aby się pokazać i nic poza tym. Przykre to ale nic na to nie można poradzić, co najwyżej próbować pokazać takim ludziom, że można inaczej, co też mam zamiar uczynić gdy nadejdzie ku temu pora. W każdym razie, nie wolno generalizować i wrzucać wszystkich ludzi do jednego worka bo to niesprawiedliwe. Pozdrawiam ;)
Oto tolerancja po izraelsku !!
http://www.sfora.pl/Atak-pod-Sciana-Placzu-Zydzi-rzucili-sie-na-kobiety-a55496
Wiecie co, wzruszyłem się. Fajnie, naprawdę cieszę się, że dziennikarz gazety, której nie znamy doprowadził do szczęśliwego rozwiązania sprawy. Patrząc na zdjęcie tego chłopca, taki szczęśliwy, sympatyczny... Boże, co ten chłopiec jest winny temu światu? Adminie przepraszam! Jakieś pizdy będą dyskryminować chłopca ze względu na jego chorobę? Żałuję, że nie mamy XVII wieku. Wtedy biskupi na dworze pruskim palili takie mastki na stosie. A dzisiaj? Parę zdań w gazecie i już.. Masakra, ale bym tam zrobił porządek. I potem się pytacie - dlaczego nienawidzę ludzi. Jezu, sami byście powybijali połowę.
Do światłej części tu dyskutujących: zapomnieliście już o tzw. sprawie Madzi Buczek i prześmiewcze teksty na jej temat przedstawicielki tej tolerancyjnej i nowoczesnej Polski, zdecydowanie dalekiej od ciemnych katolików,niejakiej Kazi Szczuki?
Przesadzasz martik. Tak naprawdę to większość tych rodziców bywa w kościele raz na ruski rok a może i nie. Dziecko posyłają do komunii bo są snobami a nie dlatego że są katolikami. Dlatego, nas katolików w takie rzeczy nie mieszaj. Dla mnie taki chłopczyk nie byłby żadną przeszkodą, mało tego, bardzo chętnie posadziłbym go obok swojego dziecka, które uczę od małego, że pierwsza komunia jest przede wszystkim przeżyciem duchowym a nie materialnym. Ta cała otoczka jest dla nas mało istotna i równie dobrze mogłoby jej nie być. No ale cóż, są rodzice, którzy nie potrafią się jej wyrzec. Przecież nie będę się z nikim kłócił. Jak chcą, niech mają. U nas po komunii skromy obiad w domu dla najbliższej rodziny i tyle. Prezenty też skromne i bardziej pamiątkowe niż użytkowe. Takich ludzi jest sporo, tyle że mało się o nich słyszy bo większość zagłuszają Ci, którym z kościołem w życiu nie po drodze ale przy takich okazjach chcą się pokazać. Życie..
a pismen cieszy się jak małe dziecko, że daliście się wpuścić w takie maliny
Jakoś takoś pionierskie wyczyny rodziców nie są bajką.
Ponoć (podkreślam "ponoć") podobna sprawa miała miejsce wiele lat temu w Ostrowcu. W jednej ze szkół prowadzona była klasa integracyjna, gdzie część dzieci stanowiły osoby niepełnosprawne. Przed komunią grupa rodziców wystąpiła do proboszcza, by dzieci niepełnosprawne nie przystępowały do komunii z ich dziećmi, bo to będzie źle wyglądać.
W tym przypadku proboszcz stanął na wysokości zadania, nie zgodził się na takie rozwiązanie i zrugał rodziców.