witam ja od 8 lat sie lecze na toczen, od 2 lat walcze o wlasne nerki, narazie pomalu jakos daje rade. Z toczniem trzeba sie nauczyc zyc. wykryli mi w wieku 21 lat ale zyje normalnie przynajmniej staram sie.
i Tu kieruje slowa do dziewczyn ktore chorują na toczen, ja mam meza ktorego poznalam kiedy juz chorowalam, zaakceptowal mnie taka jaka jestem mamy dziecko,nie ma co sie poddawac i zalamywac, wiadomo jest to ciezka choroba sa takie dni ze czuje sie beznadziejnie nie mam na nic sily wszystko boli, ale zaciskam zeby bo mam dla kogo walczyc i zyc:)