Nie ma to jak podać link do bloga Matki Kurki :) Proponuję przeczytać artykuł i orzeczenie sądu wraz uzasadnieniem na stronie legnickiego portalu miejskiego (w Legnicy była rozprawa).
http://24legnica.pl/matka-kurka-winny-i-ukarany-zapadl-prawomocny-wyrok/
I dobrze, że podał, byłem ciekaw jak się będzie tłumaczył, ale w artykule Kurki oczywiście nic zaskakującego: "przegrałem, ale tak naprawdę wygrałem i dalej będę się sądził i tym razem to zniszczę tego Owsiaka na amen". Co ciekawe, sam przyznaje w swoim artykule, że obie instancje odrzuciły wszelkie podane przez niego "fakty" i że sprawa dotyczyła jedynie wolności do wyrażania swoich opinii. To duży postęp.
Jak na razie zapłaci 5000 zł + 1000 zł kosztów sądowych plus tamte 300 zł chyba na koszty podróży Owsiaka. Zyski z reklam na blogu chyba za bardzo mu tego nie równoważą, bo nie zamierza już oskarżać Owsiaka o jakiekolwiek przekręty, lecz tylko wyrwać parę złotych za wypowiedzi Owsiaka pod jego adresem.
I teraz wszyscy już zapomnieli o melonie, mrówce całej i jasnej sprawie. I o to chodziło, i o to chodziło. To normalne działania służb, zamydlić skierować uwagę na tego kto podsłuchiwał i nagrywał na Begerową nagle wyciągniętą z gospodarki itp. Oj narodzie ciemny, ale co się dziwić hitler i stalin zrobili co swoje
A co takiego złego było w Melonie czy Mrówce całej? To, że istniały? Nie udało się udowodnić żadnych nieprawidłowości, ani służbom ani "dziennikarzom śledczym", więc zapomnieli nawet najbardziej zagorzali wrogowie WOŚP. No bo ile można utrzymywać prawicowe lemingi w przekonaniu, że zaraz się pokaże niezbite dowody?
Nie wiem też co to ma wspólnego z podsłuchami, ale zapewne nas oświecisz.
Toż to przecież ''patriota'' A chciały prostaki z po zlikwidować Historię w Szkołach.Czyje interesy oni reprezentują unii,niemców,francuzów bo przecież nie Polskie.Ten wpis i tak zakryje oszołom cenzor.
czytajcie ze zrozumieniem:
Sąd uznał, że bloger znieważył Jerzego Owsiaka; nazywając go "hieną cmentarną". I za to wymierzył karę grzywny. Sąd uniewinnił jednak blogera od zarzutów pomówienia w dwóch artykułach, w których Wielgucki oskarżył Owsiaka o przywłaszczenie pieniędzy, kradzież i marnotrawstwo.
Wszystkie twierdzenia Piotra Wielguckiego, zawarte w wymienionych publikacjach i objęte skargą oskarżycieli prywatnych, były prawdziwe - czytamy w uzasadnieniu sądu.
Sąd powiedział wyraźnie w obu instancjach, że opinie blogera są jego opiniami i jako takie go nie interesują, ma prawo do woli wyrażać swoje poglądy, bo żyjemy w Wolnym Kraju. W żaden sposób nie potwierdza jego zarzutów, to zwykła manipulacja, taka jak twój cytat. Znajdź go w uzasadnieniu oraz przeczytaj wraz z paragrafem wyżej, to dowiesz się o jakie twierdzenia chodziło.
Przepraszam bardzo ale wolność słowa, a oskarżanie innej osoby bądź instytucji to 2 różne kwestie. Wolność słowa jest ograniczona, a granicę stanowi tutaj właśnie pomówienie. Skoro sąd uznał, że blogger wyrażał się w granicach wolności słowa, to jest to jednoznaczne z tym, że nie doszło do pomówienia (pisanie nieprawdy), a więc de facto sąd nie odrzucił oskarżeń MatkiKurki uznając je za prawdziwe - a tak właściwie to Owsiak nie udowodnił, że są one nieprawdziwe ignorując sądowy nakaz okazania stosownych dokumentów.
Najpierw trzeba znać znaczenie słów takich jak wolność słowa i pomówienia, aby móc się wypowiadać w tej kwestii oraz w kwestii wyroków sądowych w sprawach o zniesławienie.
niestety, czarowanie reczywistości nie pomoże - sąd uznał tylko, że pana Juraka nie wolno nazywac "hieną cmentarną", ale jednocześnie uniewinnił blogera od pozostałych zarzutów, więc sprawa jasna - to co pisał bloger nie było kłamstwem.
Jak nie było kłamstwem - to czym było ... ?
Na to nic nie da sie poradzić. Nawet sąd II instancji nie dopatrzył sie tutaj niczego innnego. Niektórzy mówią, że tylko dodatkowo "pogroził palcem" blogerowi - takie "wiecie Wielgucki, rozumiecie, jak będziecie podskakiwać do pana Jurka to was finansowo pociągniemy...."
Haters gonna hate.
Dlaczego na tym portalu jest uzasadnienie wyroku z 29 września 2014r. ze Złotoryi, skoro jest nowe z 26 lutego z Legnicy. Zwolnić takich "rzetelnych" dziennikarzy. Szok.
Oj Robin, Robin, aleś się napocił w przytaczaniu tylu nacji/instytucji - wystarczyło nieco krócej. Ty tak specjalnie?
W linku, który Ty podałeś jest wyraźnie napisane, że został uznany winnym znieważenia Owsiaka (używając określeń "hiena cmentarna", "król łgarzy i żebraków"). Nie jest za to winnym zniesławienia Owsiaka ani WOŚP (i tutaj cytata z orzeczenia: "W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy.").
A więc sąd II instancji przyznał, że MatkaKurka obraził Owsiaka ale nikogo nie pomówił - jasno więc można powiedzieć, że blogger nie kłamał a jego zarzuty były słuszne, jednak użył przy tym określeń obraźliwych.
Nie, nie można powiedzieć, że jego zarzuty były słuszne. To jest nadinterpretacja. Sąd zaznaczył, że bloger miał prawo do własnej opinii i jako taką mógł wyrazić. 3 raz odsyłam do uzasadnienia wyroku z Legnicy.
A ja odsyłam do lektury na temat wolności słowa, która także ma swoje granice. Blogger ma prawo do własnej interpretacji jednak nadal nie może nikogo zniesławić, ponieważ wtedy przekracza owe granice wolności słowa. Skoro sąd odrzucił oskarżenie o zniesławienie argumentując to jako działanie w granicach wolności słowa, to znaczy, że blogger nikogo nie pomówił, a więc nie zarzucał nieprawdy. Wniosek prosty - argumenty, mimo iż wynikające z własnej interpretacji, były prawdziwe...
Masz jeszcze raz:
"Wypowiedzi zawarte w artykułach oskarżonego nie są wypowiedziami o faktach, lecz stanowią jedynie dokonaną przez niego ocenę sposobu działalności Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy oraz spółek Złoty Melon i Mrówka Cała."
Możesz sobie to interpretować nawet jako napaść czerwonych mrówek na stolicę Tadżykistanu. To będzie TWOJA OCENA, której żaden sąd w Polsce nie będzie miał prawa podważyć, bo masz do niej prawo. Jaśniej nie potrafię.
podobnie jak ty możesz intepretować wyrok na 100 innych sposobów, co właśnie czynisz.
Fakt pozostaje faktem - sąd uznał tylko, że na pana Jura "nie mozna brzydko mówić".
Faktów podanych przez Wielguckiego nie zakwestionował.
Uzasadnienie nie pozostawia żadnego pola do interpretacji, jeśli się je przeczyta, czego gość z 00:43 nie uczynił. Sąd wyraża się tam jasno. Nie ma tam ani jednego zdania wskazującego, że bloger pisał prawdę, więc go uniewinniamy - to już autorska interpretacja przeciwników Owsiaka. Czy jeśli w pierwszej instancji sąd stwierdził, że nazwanie Owsiaka "romskim maczo" nie było zniesławieniem to znaczy, że Jurek jest romem i mieszka w przyczepie?