Ja tam pracowałem i życie marnowałem, a teraz odprawiony z niczym. Brak kompetencji dyrektora i prezesa doprowadziły do końca tej firmy. Umieli tylko ganiać ludzi jak niewolników. Właściciel mógł się z nami rozstać w zgodzie i nie robić całej szopki. Pozdrowienia dla sługusów Milasa.