W tym tekście jest wszystko to, co zazwyczaj na parówce jest krytykowane.
Jest i marudny ton, właściwie cały tekst jest jednym wielkim narzekaniem.
Jest i próba wypowiadania się przez jednego chłopaczka w krótkich spodenkach w imieniu całego społeczeństwa.
Jest obleśne słownictwo i obrzydliwe sugestie w kontekście PW - taniec, moda, festiwal, dręczenie.
Jest i oskarżycielski ton wobec ludzi ośmielających się inaczej myśleć.
Jest wreszcie tolerancyjny apel o zaprzestanie działań innych ludzi, tylko dlatego że nie podobają się pajacowi, który ów tekst spłodził.
Taka logika, ich krytykujemy za to co robimy sami u siebie.
Portalowi polecam na przyszłość, za każdym razem przed krytyczną recenzją artykułu na stronie konkurencji, przyjrzenie się temu paszkwilowi powyżej. I wypowiedzenie na głos przysłowia o belce w oku.
O to właśnie chodzi. Czy było potrzebne i komu służyło? Tyle młodych ludzi zginęło i co to dało?
Ale nie można mówić, mam dość Powstania. Było i należy oddać część tym co zginęli i wierzyli w to, co robią. Ale czy to Powstanie było potrzebne, to już inny problem. Problem , który nie da się już nigdy rozwiązać. Bo co by nie pisać, Powstanie było i zginęli w nim ludzie, młodzi Polacy.
Nie tylko młodzi Polacy -Warszawa została doszczętnie zniszczona ,ludzie gineli w gruzach ,uciekając .Zapraszam do oglądania "12 ton"dokument o powstaniu ,ile ludności zginęło w Warszawie i jak reszta Polski za powstanie była represjonowana .Powstanie wkurzyło Niemców-Ciekawa jestem czy ci co tak krzycza dziś o patriotyzmie ,wysłaliby swoje dzieci do walki ,gdzie wiadomo było jak to się skończy -Niemcy dysponowali o wiele większym arsenałem ,poziomem wyszkolenia ,w końcu to byli zołnierze a nie partyzanci no i bestialstwem .dziwicie sie,że kraje zachodnie sa bogatsze ,oczywiście ,ze sa -ich nie trzeba było od podstaw odbudowywać .
Oczywiście, ze masz rację,że zginęło również dużo ludności cywilnej. Ocena zależy od wielu czynników. Wiele osób będzie mówiło, że potrzebne było wiele że nie. Czy jest to potrzebne, czy to coś zmieni, czy przywróci życie ludziom. Gdybyśmy patrzyli i zadawali pytanie po co, to może co niektórzy zadadzą pytanie Po co było w ogóle stawiać opór? Trzeba było poddać się jak wiele narodów to zrobiło. Skulić po sobie uszy i czekać jak zając pod miedzą. Na Boga tak nie można. Ci ludzie wierzyli w coś i walczyli. Jakim prawem chcemy podważać ich decyzje? Minęło tyle lat, my wiemy większość z książek. Wiele osób przeżyło, ale teraz patrzą na to z perspektywy lat, z perspektywy starsze osoby. Teraz często widzą to inaczej , ale wtedy inaczej.
Wiedza historyczna powinna być czysto informacyjna, ale historycy dopisują swoje subiektywne oceny i to wypacza spojrzenie innych.
Powstań w Polsce było wiele -prawie wszystkie zakończyły się porażką ,tragedia ludzi .Stawiac opór oczywiście trzeba -tylko z sensem .Jesli ktoś zniszczenie stolicy (w sercach Polaków Warszawa zawsze była stolica )śmierc tysięcy ludzi w gruzach ,płomieniach ,rozstrzelanych czy tez z głodu nazywa chwała to jego sprawa -ja zawsze nazwę porażka ,bo żaden mądry dowódca nie wyśle swoich oddziałow na pewna śmierć ,żąden dowódca nie wyśle dzieci do walki bez przeszkolenia .Czasami czytając wspomnienia uczestników tego powstania zastanawiam się komu ono było potrzebne .Komu zależało ,zeby zniszczyć tylu ludzi ,a stolicę (wizytówkę )Polski zrównac z gruzami -chyba nie prawdziwym prowodyrom powstania ,którzy siedzieli bezpiecznie na emigracji ,a którzy mało orientowali się o bieżacej sytuacji w Polsce .Młodziez łyknie każda bajke ....czy oni do końca wiedzieli co ich czeka i czy świadomie zgodziliby się na uczestnictwo gdyby nie mamiono ich szybka pomocą...watpię .łatwo oddawać śmierci czyjeś życie ...A najgorsze jest to ,ze na tej tragedii ,wielu ludzi skorzystało bo im dalej od wojny tym przybywa nam kombatantów iuczestników powstania ...
A ja się zastanawiam:
1.Czemu w naszym kraju świętuje się porażki nie zwycięstwa?
2. HitlerYugen (czy jak to zwał) potępiany za kładzenie do głowy papki propagandowej dzieciom, A w Polsce dzieci wysyłano się przeciwko czołgom. Chociaż nie trzeba wielkiej wyobraźni żeby spodziewać się po takiej akcji odwetu Niemieckiego na Powstańcach i ludności cywilnej. Dla mnie to nie był "Zryw Narodowy","Duch Patriotyzmu", "Bohaterstwo" tylko Kamikaze.
Teraz obrzucić mnie powinniście bluzgami, albo admin skasuje mojego posta. P.S. do hejterów - zarzućcie mi jeszcze że gdyby we wrześniu 39 szwabów przywitać w kraju z otwartymi rękami to teraz bym żył w Niemczech- No i może lepiej by było tam się liczą z obywatelem tu nie
Czy było potrzebne czy nie ale się WYDARZYŁO i należy oddać hołd tym młodym ludziom którzy walczyli z nadzieją na wolność i cywilom którzy tam zginęli Chwała bohaterom !!!!
ps:jak "ktoś" rzekł
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek w teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości.
Niestety tego tekstu nie mogę zaliczyć do udanych. Po pierwsze w czasie wojny W-wa stała się miejscem gdzie chronili się ludzie z całej okupowanej Polski. To tam udało się ukryć władzom mojej rodzinnej Łodzi, Grudziądza, Bydgoszczy, Poznania, Kalisza czy Kutna. Do W-wy ciągnęli ludzie z terytoriów wcielonych w tym Kraju Warty. Jak znaleźli się w W-wie i przeżyli do Powstania to wzięli w nim udział. Po drugie. Warszawa choć formalnie nie była stolicą GG pełniła taką rolę. To było centrum koordynacji walki z okupantami (III Rzeszą, ZSRR, Litwą, Słowacją). Po trzecie. Warszawa jest symbolem Polski. I dlatego choć mieszkam w podłódzkiej gminie stanę na baczność 1 sierpnia. Bo to także moja rocznica. I uczczę w ten sposób cywilne ofiary powstania.
Stasiu -O jakim okupancie ty piszesz -Litwa ?Słowacja ?historia się kłania .A do warszawy mało kto ze wschodu czy zachodu zjeżdzał -bo stolica była najbardziej kontrolowanym przez Niemców obszarem -ciągłe kontrole łapanki ,konfidenci , brak żywności ,godzina policyjna .W czasie wojny kto mógł to uciekał na wieś .
tak sie zastanawiam jak czytam wpisy niektorych, czy jakby 3 typow postanowilo pobic i zgwalcic jego narzeczona/siostre to czy by sie z nimi bili poki nie padli czy postanowili by stac i sie patrzec
a tak poza tym, to chyba nalezy zauwazyc ze zostalismy oszukani przez tych kktorzy wtedy byli uwazani da naszych sojusznikow
Oczywiście ty byś sie gościu bił ....Straciłbyś życie i zapewne siostra tez ....a gwałciciele i mordercy odeszliby wolno .....Trzeba mierzyc siły na zamiary ....Nie trudno być harcerzykiem i zginąc -sztuką jest przetrwac ....a taki zryw ,jak w czasie powstania to byl potrzebny juz na poczatku wojny ,a nie czekanie na pomoc z zachodu .
ładną ideologie sobie teraz zwyczajni tchórze piszą, podkulić ogon i uciec i jeszcze sie tym chwalić, są żeczy cenniejsze nisz marny żywot upodlonego producenta kału
Zwyczajny tchórz czy rozsądny człowiek -jak masz dzieci ,to wszystko ścierpisz dla nich i zastanawiasz się czy jeśli zginiesz to bedą mieli za co życ albo kto je wychowa ,mlodym wydaje się ,ze to takie proste że jest czarne i białe ,albo ktoś jest bohaterem albo tchórzem ,a wszystko zależy od okoliczności ,
Nie gadajcie głupot....
Jeśli zasłaniasz swoim ciałem np. swoje dziecko, by wypchnąć je sprzed pędzącego auta, to też jest głupota, a rozsądny człowiek by się nie rzucił i pozwolił dziecku zginąć?
Dla tych ludzi Polska była czymś więcej niż wytartym sloganem jak dla większości z Was, którzy zasłaniają się "rozsądnością" tacy rozsądni zostawali po wkroczeniu wojsk niemieckich do Polski kapusiami (no bo po co narażać swoje życie, przecież tak ratowali swoje 4 litery), a po wkroczeniu "braci" zza wschodniej granicy wstępowali do partii (ach Ci głupcy z AK, którzy ginęli z rąk Rosjan po dziwnych wyrokach, przecież nie byli "rozsądni").
WSTYD, że tacy jak Wy mówią po polsku...
Toteż napiszę jeszcze raz, to ... ZAPRZAŃCY, zwykli życiowi karierowicze, co to matkę i ojca sprzeda, by jak najlepszy byt sobie zapewnić. Zdradzi wszystko, ze strachu i dla kasy, by zawsze być na górze. Dla takich moralność to puste słowo, nic nie znaczące, oni nawet nie wiedzą co znaczy.