Barany pójdą na rzeź i jeszcze dzieci pociągną za sobą.
Pamiętacie czym polskie media żyły kilka / kilkanaście tygodni temu ?
Może nie przypadkiem wtedy słyszeliśmy, że podobno właśnie w Polsce szpitale są zapełniane dziećmi chorymi na kowid. Czyżby to było szykowanie gruntu pod testowanie szczepionek na dzieciach ?
Tak czy inaczej - sprawa jest raczej przesądzona i te szczepionki zostaną dopuszczone do użytku na dzieciach. Ciekawe tylko, czy "warunkowo" (tak jak obecnie są dopuszczone dla dorosłych, o czym chyba wszyscy już zapomnieli...), czy dzieci będzie można już wyszczepiać bez żadnych dodatkowych warunków.
Niedługo w mediach zaobserwujemy pewnie kolejną kampanię pt "Zaszczep dziecko, żeby chronić babcię". To nic, że babcia dawno zaszczepiona i wg tzw. ekspertów powinna być w 100% bezpieczna przed ciężkim zachorowaniem.... Będziemy słyszeć w zarówno TVP i TVN, że szczepimy się dla swojego kolegi, swojej dziewczyny, albo dla swojej nauczycielki od polskiego, a w końcu po to, aby "normalnie" móc wyjechać na wakacje (ale nadal w masce). Będziemy to słyszeć dzień i noc, że "dzieci tez powinny być odpowiedzialne" i musicie je wyszczepić, żeby pokonać tego wirusa, którego podobno "już nie trzeba się było bać i można było iść na wybory". W następnej kolejności spodziewajmy się "protestów" rodziców, aby jakiś "niewyszczepiony" malec broń boże nie siedział w ławce z ich "Brajankiem" czy "Antosiem". Kto wie, może będą wzywać policję, albo może wprowadzą jakieś oddzielne klasy "tylko dla wyszczepionych" ?
Znieść szczepienia przeciwko odrze, polio, tężcowi, zapaleniu wątroby typu B, błonicy, krztuścowi, śwince, itd., i utworzyć skanseny lub getta z napisami na odgradzających szlabanach: „Tylko dla wyszczepionych na średniowieczne choroby”.
My tu nie piszemy o szczepieniach przeciw odrze czy tężcowi, ale szczepionkach na kowid dopuszczonych WARUNKOWO do użytku. Jeśli do tej pory tego nie dostrzegłes, to może nie zabierają więcej głosu, abys nie obnażal swojego deficytu intelektualnego
Nie ma szczepionek, po których nie mogą zdarzyć się skutki niepożądane. Kwestia oceny ryzyka użycia lub zaniechania, także dla społeczności.
Obyś nie poległ/ła z tym swoim wysiłkiem intelektualnym pod respiratorem.
Obyś ty nie poległ pod dopuszczoną WARUNKOWO szczepionką. Jednak skoro jesteś optymistą, to zakładam, że jak tylko dopuszczą (warunkowo) szczepionki do użytku na dzieciach, to w pierwszej kolejności wyszczepisz własne dziecko ? Rozumiem, że jesteś gotowy do podjęcia takiej decyzji - nawet jeśli nie dla dobra twojego dziecka - to dla dobra "społeczności' ?
Dla ścisłości (za ec.europa.eu/commission/):
„Ponadto EMA ocenia dane w celu wydania warunkowego pozwolenia na dopuszczenie do obrotu. Dzięki takiemu pozwoleniu gwarantuje się bezpieczeństwo stosowania, skuteczność i jakość szczepionki oraz to, że korzyści płynące ze szczepionki przeważają nad ryzykiem, a jednocześnie umożliwia się podmiotom opracowującym szczepionki prze8dłożenie dodatkowych danych również po wydaniu pozwolenia na dopuszczenie do obrotu (w przeciwieństwie do zwykłego pozwolenia na dopuszczenie do obrotu, kiedy to wszystkie dane należy przedłożyć przed udzieleniem tego pozwolenia).”.
Każdy wie, że od lat stosowana np. szczepionka przeciw grupie może mieć i ma wielorakie, także tragiczne skutki. Zawsze wybór należy do Ciebie, z uwzględnieniem dobra i często zdania wspólnoty w jej interesie (w formie zapisów prawnych).
To krótko - wyślesz swoje dziecko na wyszczepienie ?
Czy lekarz da Ci na piśmie,że nie widzi przeciwskazan?
Co zrobisz w przypadku powikłań NOP?
Nic nie zrobi.
Powie, że nikt nie jest temu winien, bo przecież korzyści przewyższają ryzyka, a dziecko przysłużyło się reszcie społecznosci.
A mnie się podoba taka postawa - wysyłania własnych dzieci na wyszczepianie. Dajcie spokój - przecież trwają nadal nadania nad tą wyszczepionką i firmy farmaceutyczne MUSZĄ na kimś te badania przeprowadzać. A i jak widać sami rodzice (przynajmniej niektórzy) są skłonni do podejmowanie pewnych decyzji, które są korzystne nie nawet dla dziecka, ale szerzej - dla ogółu społeczeństwa. To jednak jakaś forma patriotyzmu - wszak dzieci, obok własnego życia są dobrem najwyższym.
Dzięki temu, jak już te badania zostaną zakończone i ukaże się raport końcowy, to będziemy mieli pewność, że szczepionka została w pełni przetestowana. I wtedy reszta społeczeństwa bez obaw będzie mogła przyjąć taką szczepionkę.
Po co skoro dzieci praktycznie na to nie chorują ?
Jak zaczną szczepić dzieci to nie zamierzam ich puszczać do szkoły! Przecież te zaszczepione mogą roznosić różne mutacje srowid.
Masz rację,ja też boję pracowników którzy się śzczepili. Przecież mają wszczepionego wirusa by zarażać innych.
W życiu nie dam ich szczepić za dziecka.Niech sobie swoje szczepią i robią doświadczenia.Ale swoje będą chronić.