Witam,
Ostatnio na teście kompetencji do pracy miałem m.in. takie pytanie:
Która z poniższych rzeczy nie pasuje do pozostałych?
a) sześcian b) pudełko c) promień d) kula
Cały czas nurtuje mnie jaka jest prawidłowa odpowiedź....
Pewnie że B.Reszta to figury geometryczne,a promień też jest związany z geometrią.Ciekawy jestem ktory pracodawca zadaje takie ciekawe pytania.
dla mnie też c bo wszystkie pozostałe to bryły, pudełko to też sześcian, w zasadzie prostopadłościan , albo inaczej wszystko jest przestrzenne a c jednak płaskie... hehe jak już będziesz znał dobrą odp. to daj znać, też jestem ciekawa
Pracodawcom odwaliło na dobre
Normalne postępowanie rekrutacyjne w wielu firmach
No może jeszcze wariografy niech zaczną stosować i wynajmują prywatnych detektywów do sprawdzenia kandydatów :) O ile na stanowiska średniego, wyższego szczebla i kierownicze to by miało sens, to jeśli jest o stanowisko szeregowego pracownika do "przykręcania śrubek" za najniższa krajową, to jest to spory przerost formy nad treścią i wyraz przerośniętych ambicji pracodawcy.
w d... im się poprzewracało, jaka stawka pewnie 1k głupie testy i wymagania pod sufit.
Jak przyjmowałem się do pracy jako informatyk to dyrektor zadał mi pytanie:
"Dlaczego włazy do studzienek są okrągłe a nie kwadratowe?"
Włazy i pokrywy do włazów są okrągłe, bo najłatwiej jest je zamknąć. Nie musisz dopasowywać pokrywy do otworu. To tak na przyszłość.
Nie prawda nie zawsze są okrągłe, dlatego człowiek który zadaje takie pytanie powinien być od razu zwolniony za głupotę...
Otóż nie.
Bo kwadratową pokrywę możesz tak obrócić, że wpadnie do środka.
Widziałeś kiedyś kanał burzowy ?
To są typowe pytania na logikę jak to: Ile razy dziennie wskazówki zegara pokrywają się?
Gościu 17:46 tym samym mógłbyś odpaść z gry. Czasami głupie i irytujące pytania mają na celu sprawdzenie, jak potencjalny pracownik radzi sobie w sytuacjach stresowych. Na niektórych stanowiskach potrzebne jest opanowanie i temu mają służyć tego typu pytania, które pozornie wydają się być niezwiązane z wykonywanym zajęciem.
Z jakiej gry ? Ludzie moja praca polega na doświadczeniu na obserwacji wielu krytycznych sytuacji i wypracowaniu rozwiązania. Od tego może sporo zależeć Jeżeli ktoś pyta o włazy do studzienek to o ile nie jest to firma produkująca włazy, albo budująca drogi to takie pytanie świadczy o skrajnej niekompetencji rekrutującego w prawdziwej rekrutacji nie ma czasu na pierdoły, bo rozmawia się o rzeczach konkretnie związanych z zawodem, chyba że mówimy o handlu albo telemarketingu wtedy nie trzeba żadnych umiejętności więc można rozmawiać o włazach wskazówkach i ile razy pieją koguty w ciągu doby, ale to nie jest poważne. W poważnych organizacjach nie ma czasu na pierdoły i z taką firmą i tak do niczego nie dojdziecie...
a może z tym włazem chodziło o to, że to było jedyne pytanie na jakie zadający je pan dyrektor znał odpowiedź ?
ILE RAZY DZIENNIE CZY NA DOBĘ?