Nie kazdy ma tyle sily cos o tym wiem. Czy doszlo do zdrady nie wiem do tej pory. 12 lat razem nie zlicze ile lez wylanych ile prosb zeby zwrocic na siebie uwage ile nocy nie przespadnych bo nie wrocil na noc. Po slubie sie zmienil.... Tak myslalam .... Na noce wraca ale co z tego jak brak zainteresowania. Te lata kiedy o niego walczylam teraz pokazuje jak bardzo mu zalezy.... A raczej jak bardzo jestem mu obojetna..... Ale nie mam sily ....zabardzo kocham zeby zostawic.... Czasami zastanawiam sie tylko jak dlugo......
Do 18.32
I Ty z kimś takim wzięłaś ślub,wiedząc co wyprawial przed ślubem???
O naiwności ludzka,gdzie masz granice??
Wiem jedno,faceci nie szanują kobiet,które za nimi latają.Jakąś godność trzeba mieć.
Ja też tęsknie ale nie za swoją bo chłop jej wrócił na wszystkich świętych i kobita ma szlaban a ja kończę drugą flaszkę, chyba na ranek nie wstanę iść gdzie na jakie groby !!
Ktoś tu bardzo tęskni za mną.
Każdy wpis potępiający zdrady przypisuje mnie.
Tak , ja zdrady nie wybaczyłam,nie wybaczę nigdy.
http://t7zielonooka.blog.pl/2016/03/20/od-milosci-do-nienawisci-nienawisc/
Ja współczuje Ci szczerze że popadasz w obłęd widząc w każdym wpisie moją osobę i wmawiasz sobie jakie to szczęście zdrady wybaczać.
Jakie to szczęście że po zdradach wraca.
Natura mężczyzny jest taka że musi sypiać z innymi kobietami i to nic takiego.
Związek po zdradach jest szczęśliwy, itp.
Wmawiaj sobie jeżeli Ci to pomaga Żyć ze zdradzającym.
Terapia jak widzę nie pomaga a obsesja i frustracja nasila się z każdym dniem.
W jaki niby sposób Cię on zdradził zielonooka? Przysięgał Ci coś? Ślub z nim brałaś? Ha, ha, ha. Zdradził, dobre, naprawdę dobre ;))
Wpisy które potępiają zdrady nie są moje,ale myślę dokładnie tak jak piszą osoby potępiające zdrady.
Muszę zarobić na utrzymanie 200 m domu z ogrodem,na szkołę prywatną dla córki,na utrzymanie jej i siebie.
Musiała bym się rozdwoić żeby całe dnie na forum pisać.
Trudno to zrozumieć osobie która nigdy pracą się nie splamiła.
Zapraszam do czytania mojego opowiadania pt."Sypiając z wrogiem" Pozdrawiam.
Eulalia za 8 min zdążyłaś znaleźć bloga i przeczytać wpis i napisać. Oj na serio źle z tobą kobieto,bardzo źle
Zielonooka, przeciez ty bylas zdradzana a do tej pory tego faceta przezyc nie mozesz...
12:14 to że ty wybaczasz wszystko , nawet że cię w ciąży zdradzał , to nie znaczy że ktoś też jest taki.
Ty eulalio widzę że jakiej rozdwojenie jaźni przechodzisz bo raz piszesz że byś zdrady nie wybaczyła a potem że zdradzając kobietę ciężarna to nic takiego . Oj lekarz sie kłania i to szybko. a robert cierpi,nikt go nie pociesza.
12:46 nie wybaczyłabym zdrady i nie ma to nic do rzeczy, że ktoś kogoś w ciąży zdradzał. To nie mój problem i nigdzie nie pisałam nic o czyjejś ciąży. A za zdradę nie odpowiada nigdy kochanka, a zawsze mąż. Żyjecie czyimś życiem za bardzo. Brzydzę się zdradą, ale niestety tak jak inne złe rzeczy zdarza się i tyle. Na szczęście mnie to nie dotyczy.
Zielonooka ale po co swoje upokorzenie nagłaśniać? Dokuczać innej? Jaki sens ma twoje zachowanie i ten blog?
Nikt za Tobą nie tęskni zielonooka. Nie reklamuj się tu bo nikt i tak Twoich wypocin nie czyta. Puściłaś się z młodszym facetem a teraz przeżyć nie możesz że Cię zostawił. Ha, ha, ha.
Niby jak ją zostawił jak ona z nim sypiała w czasie kiedy on mieszkał u rodziców tamtej kobiety a ona z nim w ciąży była żeby tej właśnie kobiecie udowodnić jakiego ma "wiernego" faceta?
Niby jak zostawił jak to ona publicznie się przyznała że z nim sypiała ?
No serio. A jaki on młody?Oj widzę A. że tak chcesz się pocieszyć ale kto zna tego całego P. to wie jaki z niego "wartościowy" człowiek.
"Nie może przeżyć że ją zostawił"?Śmiechu warte.Po co takiej kobiecie taki balast jak ten chłopina?
Zobacz na jego wygląd,na stan posiadania,na intelekt,na skłonności do zdrad,na przeszłość,na rodzinę.Budzi wiele do życzenia.
Dziewczyno spójrz w lustro. Młodość Twoja minęła na chodzeniu za chłopem , pilnowaniu go i kłótniach z jego kobietami. To szczęście istotnie. Jak Ty wyglądasz?
Wiadomo trudno znieść takie upokorzenie jak zdrada i wolno Ci sobie wmawiać co tylko chcesz ale nie rób z siebie pośmiewiska i nie prowokuj, a potem na policje chodzisz i płaczesz że o Tobie plotkują.Zastanów się nad sobą.Może istotnie jakaś terapia Ci pomoże.
Żal mi cię, że nikt cię nie chce i każdy poniża, bo już o 3 pisałaś... Są jednak takie kobiety, których żaden facet nie zechce na dłużej. To przykre a terapia ci się przyda i pewnie o tym wiesz, bo póki co ośmieszasz się.