Uwaga!!
W Tesco stoisko z zabawkami sąsiaduje z trutkami na gryzonie, owady itp.
Pozostawiam bez komentarza.
to nie bierzcie piszczących i biegających po sklepie bachorów ( bo to nie są dzieci) do sklepu.
I tak jeszcze lepsze są mamusie które dzieci wożą w wózku...najpierw dziecko chodzi po trawnikach a później stoi w wózeczku.....
Dobrze że kretynów Bozia nie obdarza dziećmi.
zgadzam sie 15:07, tu najlepszy przyklad na potwierdzenie twojej teorii:
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130830/POWIAT0107/130839950
Ja moje dziecko wychowuję a nie puszczam na zasadzie ,,róbta co chceta'' byle mieć spokój.
Dobrze, że u nas na całe szczęście jeszcze się sytuacja połknięcia jakiegoś środka nie zdarzyła...a może to byłby nauczka dla wszystkich...
Na całe szczęście są sklepy gdzie małe dzieci nie mają wstępu.
W innych też to powinni wprowadzić... sklep to nie plac zabaw.
Zgadzam się z gościem z 15;37 niektórym mamusiom wydaje się, że tylko one mają dzieci, którym wszystko wolno, bieganie po sklepie to jeszcze nic, ale byłam niedawno świadkiem w szpitalu jak jedna mamusia odwiedzająca chorego przyprowadziła około 2 letnie dziecko w odwiedziny, dziecko robiło co chciało, biegało, pluło,piszczało,stłukło kubek, lizało poręcze,a mamusia z każdej wykonanej czynności piała z zachwytu jakie to żywe srebro i na zwrócenie uwagi przez pielęgniarkę zrobiła taką obrażoną minę , jakby tamta co najmniej wymierzyła jej dziecku klapsa- i to jest to bez stresowe wychowanie, którego pomimo, że nie jestem stara nie rozumie. Nie jestem za wymierzanie dziecku klapsów, ale uważam , że tłumaczenie co można robić , a co nie od najmłodszego wieku daje rezultaty w całym wychowaniu.
Gościu z 14:11 chyba nie czytałeś nigdy żadnych badań naukowych na temat czystości wózków sklepowych, bo akurat to co mają dzieci na butach nie zmienia wiele w temacie czystości wózka na którym i tak jest salmonella i paciorkowce
Psy można dzieci nie co za świat a gdzie się nauczą w kompie jak robić rozsądne zakupy.
Uwaga!!! Obok Tesco jest parking!!! Dziecko może wpaść pod samochód!!! Śmiertelne niebezpieczeństwo!!!
18.44 masz rację! psy wszędzie smrodzą I ludzie wprowadzają a dzieci przeszkadzają. Jak ktoś kocha zwierzęta nad ludzi to jest nienormalny. I to się tyczy każdych dzieci I ludzi.
no bo w naszym społeczeństwie tak się przyjęło ,że dziecko to jak bóg zupełnie, może srać sikać na trawniku , na plazy, może w wózku brudzić bucikami, może wrzeszczec ludziom pod oknami...może wszsytko.Kiedyś tak nie było, dzieci były karcone za wybryki i uczone dobrych manier , szacunku dla starszych, nauczyciela, księdza czy kolegi.I taka mamusia kwiczy ,ze pies kupę zrobił i jej dziecię zaraz się w niej ubabra podczas gdy toż właśnie dziecię przed chwilą też srało na trawniku.
Jezeli jedna mamusia z drugą mamusią idzie do sklepu z dzieckiem , to jej zasranym obowiązkiem jest zwracac uwage na to , co robi dziecko.Dziecko ma ogladac zabawki a nie trutki na szczury.I mamusia ma tego pilnowac a nie bajdurzyć z inną mamusią.
Bodajże 2 lata temu SANEPID zwrócił uwagę hipermarketom, że wózki w których klienci przewożą produkty żywnościowe są siedliskiem najróżniejszych wirusów i bakterii nie wyłączając również ludzkich i zwierzęcych odchodów.
Główną przyczynę tego stanu rzeczy SANEPID wskazał na przewożenie w w/w wózkach dzieci, a nawet niemowląt, które z "pełnymi" pieluchami mamusie przewoziły swoje pociechy lub też sadzały w wózkach starsze dzieci wycierające niejednokrotnie swoje buty obklejone zwierzęcymi odchodami.
Zwrócenie uwagi nie tylko rodzicom "wsadzającym" swoje pociechy do wózka w którym za kilka minut ktoś inny przewozić będzie produkty żywnościowe, ale i również samemu personelowi (np. TESCO - o czym osobiście zaświadczyć mogę) spotyka się ignorancją i całkowitym bagatelizowaniem problemu.
Ludzie ile jadu w was jest!a kto z was ma dziecko? bo moim zdaniem chyba nikt!
Ciekawe jakimi wy byliście dziećmi.
To na cholerę robią wózki z miejscem do siedzenia???możesz chodzić z własnym.