Są m.in. w Krakowie i Warszawie - pierwszy raz jest pewien problem :) ale za drugim razem jest już szybko i fajnie.
Takie kasy to naprawdę fajna rzecz. Chociaż na początku i tak musi pomagać ktoś z obsługi. Aż się wszyscy nauczą.
Ale Tesco powinno w pierwszej kolejności pomalować pasy na wjazdach na parkingi, bo tam istny galimatias. Jedni wjeżdżają na pamięć a inni wg przepisów ogólnych (bo pasów nie ma) tym samym powodując chore sytuacje i nerwową atmosferę.
Pewnie, po co płacic kasjerkom. Tesco to bardzo drogi sklep i do tego te wieczne pomyłki z cenami na paragonach. Jakoś w dół się nigdy nie pomylili. Nie chodzę tam, mam dosyć porównywania cen na paragonie i tych na półkach.
Pewnie będą próby kradzieży :D Juz widze te hordy malolatow:)
Asp teraz zrobili reklamę w TESCO, że pracownicy cały czas kontrolują ceny;]
6 kas samoobsługowych razładuje ruch znakomicie. Nie kazdy musi z nich korzystać ale wobec alternatywy długiej kolejki będzie to duża wygoda.
Co do przekłamań cen na półkach i w kasie, to zgadzam się, że często się zdarzają ale zawsze reklamacje są uznawane.
Niekiedy celowo są ustawiane towary obok cen innych (np o mniejszej pojemności) aby zachęcić do kupowania przez nieuwagę z drogich ekspozycji. Ale na to też jest sposób. Wystarczy fotka ekspozycji telefonem i przy reklamacji też nie ma problemów. Niestety wymaga to ciąglej weryfikacji paragonów.
PS
Wyobraźcie sobie ilu ochroniarzy śledzi kamerami te samoobsługowe kasy. To praktycznie jak zatrudnienie kasjerek. Chyba na etatach się tu nie zaoszczędzi...
Reklamacje nie są uwzględniane zawsze a tylko jak ktoś zauważy. A ilu nie zauważy? Niby tani sklep a tu nagle 150 do zapłacenia. Co tyle kosztowało? Omijać z daleka. wolę sklepy w których nie czyhają na moje niedopatrzenie.
Witam w Wielkiej Brytani w kazdym tesco nawet najmniejszym są kasy bezobslugowe i sprawdza sie świetnie 50% mniej czasu niż z niedoklepaną kasjerkąo flegmatycznych ruchah ;) pozdrawiam
ja już parę razy się przymierzałam ale bałam się że coś mi nie wyjdzie :)
Dokładnie! Popieram gościa z 11:26. Jak mnie te kasjerki wkurzają w tym Tesco. Szczególnie ta jedna, taka wredna baba po 40, taka brzydka, że fujj;/ Z tymi krostami, mozę kojarzycie.
W tesco w Lipsku są już takie kasy;-)
Obsługa tych kas nie jest trudna. Dziś korzystałam pierwszy raz i wszystko poszło dobrze.
Na pewno nie pilnują ich ochroniarze, patrząc na obraz z kamer, tylko jest jakiś elektroniczny system.
Dzisiaj też miałam okazję skorzystać z tej kasy. Niestety nie każdy rozumie na czym rzecz polega i do czego ta kasa służy!!! Mam na myśli dzisiaj pewną mamę z dwojgiem dzieci która zachęcała dzieci do zabawy tzn: kasowali po dwa jogurty najpierw jedno dziecko , płacili rozbawieni do łez i potem kolej na drugie dziecko -znów dwa jogurciki i znów zabawa w płacenie i od nowa.... no poprostu żenada