Chcialabym sie dowiedziec jezeli tesciowa ma dozywotke a moj maz nie zyje a ja zostalam z czworka dzieci i ona rzada zwrotu kosztow jakie poniesla za wprawienie sobie okien w tych pomieszczeniach w ktorych mieszka czy ja musze jej za nie oddac ??
Ty jesteś współwlaścicielem mieszkania? Jak tak, to ma prawo żądać, a ty powinnaś oddać jej połowę pieniędzy. W końcu tobie kiedyś to mieszkanie zostanie... Ilość dzieci nie ma nic do rzeczy
Jestem wlascicelem przed smiercia byl maz a teraz ja i moje dzieci . ona przepisala dom mezowi aby dostac rente dom byl zadlozony maz splacil hipoteke.
Jestem wlascicelem przed smiercia byl maz a teraz ja i moje dzieci . ona przepisala dom mezowi aby dostac rente dom byl zadlozony maz splacil hipoteke.
Jeżeli ma dozywotkę to prawnie nie musisz jej nic oddawać-bo tak naprawdę to ona nadal jest włascicielką aż do śmierci.Chce robić remont niech robi ale nie ma prawa wołać pieniędzy chyba że chcesz jej sama oddać za to okno!
Chodzi o to ze caly czas robi nam na zlosc teraz miala zaplacic za prad i smieci ale oczywiscie wymyslila ze mam zwrocic jej koszta za wymiane okien . wcale jej nie kazalam ich wymieniac mogla zostwic te co byly.
Co racja, to racja, jak machnęłaś 4'kę dzieci, to nie musisz już nic nikomu oddawać, masz prawo tylko brać!
Co to za tekst? Co to znaczy MACHNĘŁAŚ 4kę dzieci??? Ciebie powinna się zapytać ile chce mieć dzieci? Chamstwo!
Bo co to za argument "4ka dzieci" jeśli chodzi o oddawanie pieniędzy za okno. Wydaje mi się, że niektórzy ludzie co rozmnożyli się ponad normę oczekują, że to będzie ich argument do wszystkiego...
Dla mnie to ona może mieć i 5'tke i 10'tke.
-ekhm dorośnij istoto ,nawet jakby była bezdzietna to nie musi oddawac ,a skoro ma 4 dzieci ,jest wdowa tzn ,ze jest w trudnej sytuacji życiowej .Jak będziesz mieć dzieci i je wychowasz -zobaczysz ile trudu to kosztuje .Mądry jest kazdy ale jak sam doświadczy czegos to zmienia zdanie .....Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia albo tez od wielkości człowieka w człowieku
Czyli jak ktoś jest w trudnej sytuacji życiowej zostaje zwolniony z obowiązku oddawania pieniędzy?
Tak samo mogę i Tobie powiedzieć że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ciekawe jak by to o Twoje pieniądze się rozchodziło... Darowałabyś bo kobieta jest w ciężkiej sytuacji? Wątpię, a nawet jakby to dlaczego ktoś inny ma darować.
Nie orzekam tutaj czy komuś się należą te pieniądze, czy nie, bo nie znam sytuacji, ale zauważyłem, że ktoś próbuje tutaj grać dziećmi i zmarłym mężem a to jest nie fair.
Kobieta przedstawiła sytuację i pyta jak wygląda to prawnie. Czy jej obowiązkiem w tej sytuacji jest zwrot kosztów. Nie rozumiesz co czytasz? Ja nie zauważyłam tutaj gry zmarłym mężem i dziećmi. Co to według Ciebie znaczy "rozmnożyli się ponad normę"? Jaka jest norma? A może on właśnie marzyła o dużej rodzinie i zaplanowała te 4 dzieci? Mąż zmarł i sytuacja stała się trudna. Masz wogóle jakieś ludzkie uczucia i zrozumienie?
Jak ktoś ma "dożywotkę", to wcale nie znaczy, że jest właścicielem, nie piszcie bzdur. Założycielka wątku jest właścicielką, natomiast teściowa ma dożywotnie, niezbywalne prawo do mieszkania w tymże domu, na dobrą sprawę nieodpłatnie (ale nie ma co uświadamiać teściowej ;-)). Istotne jest też, co jest w akcie notarialnym zapisane: czy tylko suchy zapis, że ma dożywotnie prawo, czy może coś więcej, ale pewnie opcja pierwsza.
Z formalnego punktu widzenia wcale nie masz obowiązku zwracać jej pieniędzy za okna - chciała, wprawiła, więc o co chodzi? Weźmy na logikę np. taką sytuację, że ja jestem właścicielem mieszkania i będę miał zameldowaną jakąś osobę, która wykona jakiś remont, a później przedstawi mi fakturę i zażada zwrotu. Czy będę zobowiązany zwrócić jej pieniądze? Nie.
A po co starej te pieniadze ? Wnuczki jak widac sa w potrzebie, ojca stracili. Stara do grobu te pieniadze wezmie? Ludziska skad ta chytrosc i pazernosc na ta kase.Chciala wprawila, a gdyby sobie zlote klamki zalozyla to tez by zadala zwrotu poniesionych kosztow?
Moim zdaniem nie oddaj ,chciała to wprawiła sobie nowe okna .A ty jak chcesz to oddaj ja bym nie oddawała.
gość 14:34 czysta prawda okna dla wnuków chociażby zrobiła ale chytrość nie zna granic prawda
podobno była u adwokata i jej powiedział ze jej powinnam oddac . I nie wiem co z tym zrobic ?
Kochaniutka jej wiało .