Spółdzielnie sobie nic życzyć nie mogą. To nie one są odbiorcami wody ale mieszkańcy. Spółdzielnia jest jedynie pośrednikiem, a MEC gwarantuje we wszelkich pismach 65 stopni i takiej też temperatury mają prawo wymagać odbiorcy wody czyli mieszkańcy.
Norma mówi o temperaturze ciepłej wody...
Max to 55 oC...
Jedynie w przypadku ochrony przed legionellą wykonuje się chwilowe przegrzanie instalacji do 65 stopni.
Mec rozliczany jest z licznika głównego za ciepło ...
Nie jak ktoś tutaj ładnie zauważył za metry sześcienne.
Temperatury grzania ciepłej wody określa spółdzielnia , niemniej nie mogą być wyższe niż 55 0C bo tak mówi norma inną można się poparzyć ...
To ,że ciepła woda nie leci od razu z kranu to kwestia cyrkulacji ( dodatkowego przewodu ciepłej wody )
W blokach cyrkulowane są piony więc czym dalej odbiornik od pionu tym później leci ciepła woda . Ilość wody w rurociągu bez cyrkulacji określa norma .
Nie sądzę aby w blokach jakiś projektant zaprojektował te rurociągi niezgodnie z normą ... Licznik wody przepływowy który mamy w bloku na zimnej i ciepłej musi być na rurociągu bez cyrkulacji .
Jeśli ktoś was robi w balona to na pewno nie MEC przecież im zależy by jak najwięcej ciepła sprzedawać , po co mieliby sami z siebie obniżać temperaturę?
Odpowiedzcie sobie sami (:
Mam nadzieje ,że pomogłem .
pozdro
PS i nie piszcie o 65 stopniach bo to akurat jest bzdura ...