Chodza wlasnie małe dzieci.Gimnazjum to wielka porazka.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130414/POWIAT0107/130419244
To prawda. Jeden w piątek powiedział coś do drugiego i ten drugi w poniedziałek się zemścił. Ponieważ agresor ma 1.7m wzrostu to nikt nie mógł go powstrzymać.
gościu z 16:20
bzdury gadasz, aż się słuchac nie chce.
Co z tego, że 'agresor' był do tej pory wzorowym uczniem ?
Piszesz, że 'nie można linczować bijącego'. Aha, czyli 'agresor' może kogoś zlinczować, ale jego już nie wolno, bo były wzorowym uczniem ?
gratuluję dobrego samopoczucia. Następnym razem może ciebie zlinczuje gdzieś w bramie grupa 'wzorowych' dotąd uczniów. Tez ich pogłaszczesz po główkach ?
Co mają do tego nauczyciele ? Im od dawna nic w szkole nie wolno.
Piszesz, że 'sytuacja rosła'.
Skoro to zauważyłeś - dlaczego TY nie zareagowałeś ?
Idąc twoim tokiem myślenia - jesteś tak samo odpowiedzialny za to pobicie jak nauczyciele
Rozsądna wypowiedź! A jeżeli sprawa tak daleko zabrnęła, jak podaje GO, to może do wyższych instancji należy rozstrzygnięcie tego "incydentu".
To Ty gadasz bzdury, co ty myślisz że można kogoś opluwać w nieskończoność ,wiedząc że kujon i tak nic nie zrobi? bo tak to wyglada, dręczył go, bo wiedział że bezkarnie może to robić, a tamtemu się kumulowało i w końcu pękł,Przesadził bo agresja to nie wyjście i nie można jej niczym wytłumaczyć, ale każdy kij ma dwa końce.Myślisz że nastolatki tak biegają do pedagoga zgłaszać problemy, to się grubo mylisz, młodzież teraz nie przyznaje się do porażek, dusi w sobie problemy i one mają kiedyś niestety ujście w bijatyce, alkoholu czy narkotykach. A rozsądny nauczyciel, pedagog, rodzic obserwator powinien dostrzec że coś się dzieje. Tylko że w dzisiejszym świecie tak to już jest ze każdy myśli o sobie, a jak się już coś wydarzy, to wtedy szuka się winnego.Baza nie rozumiesz co piszesz , nie zlinczuje mnie grupa nastolatków bo ja nikogo nie atakuję, nie dręczę, nie wyzywam, itd. poszukaj sedna i dopiero komentuj.
aaa, czyli koleś został sprowokowany,
w takim razie - wolno mu było i jest usprawiwdliwiony.
może w nagrodę wysłać go gdzies na kolonie ? Za granicę ? Albo do Bułgarii ?
opamiętania i zmierzenia się z rzeczywistością...tylko tyle, chociaż może? aż tyle...
To chyba ty nie masz pojęcia co się stało, bo ci którzy to widzieli twierdzą jednoznacznie, że jeden wpadł w szał i skatował drugiego, kopiąc go po całym ciele i skacząc po głowie. To nie była żadna bójka chłopców tylko, chłopak kopał tak żeby zadać jak najwiecej bólu. Psychopata powinien trafić do poprawczaka od razu, a nie spacerować bezkarnie po szkole. Mam syna w tej samej klasie i się o niego po prostu boję.
Popieram goscia z 10:03 ukarac groznego Agresora.
Skoro tak pobil kopiac i skaczac po głowie powinien byc surowo ukarany a nawet przeniesiony do innej szkoły.Musi poniesc konsekwencje tego czynu,zeby na drugi raz myslał môzgiem a nie miesniami.
jak go nie przeniosa do innej szkoly to pisac do kuratorium i zwolnic dyrektor za brak reakcji
Nie przeniosą. Dyrekcja chce żeby przeniesiono poszkodowanego.
Z jakiej wy jesteście planety? Sam chodząc do szkoły i nie do gimnazjum nie raz wyjaśnialiśmy z kolegami coś na pięści. Fakt poleciała krew z nosa to bijatykę w zasadzie się przerywało. Zobaczcie jak łatwo przerzuca się winę na dyrektora, czy nauczycieli itp.. wszyscy tylko nie my. A to właśnie rodzic powinien być tym który się martwi o swój skarb a nie obcy ludzie. Niestety zbyt wcześnie tracimy kontakt z naszymi dziećmi. My jak biliśmy się to robiło się tak aby nauczyciel nie wiedział :))
Teraz jest jeszcze łatwiej SMS jakieś "ustawki" itd. Rozmawiajcie z dziećmi bo jak nie wy to kto się o nie zatroszczy. Stanowisko nauczyciela sami rodzice już dawno zdegradowali-chodzę na wywiadówki to widzę co się dzieje same aniołki :) Fakt, że gimnazja to pomyłka ale to inny temat
Mamo, ustal swoją płeć :) ty raczej nie "wyjaśniałeś z kolegami czegoś na pięści" :) Też się biłaś ??:)
Nauczyciel to zawód, nie stanowisko :) Stanowisko to dyrektor :) Rodzice zdegradowali, ale przy wybitnej pomocy samych nauczycieli, bo to wy sami niestety wzajemnie psioczycie na swoje "koleżanki" po lekcjach. Nie wiem, czy jest bardziej skłócona i rywalizująca grupa zawodowa. Niestety.
Nie widzisz różnicy pomiędzy bijatyką do tzw. pierwszej krwi z nosa,a katowaniem do upadłego ???
Ja posyłając dziecko do szkoły, chcę mieć pewność, że wróci całe i zdrowe. My rodzice odpowiadamy za wychowanie naszych dzieci. Ale kiedy są w szkole, mają tam być bezpieczne!!!
Proszę więc wychowywać dzieci w taki sposób, aby nie były zagrożeniem dla innych i nie rozladowywały swych emocji przez brutalne bójki. Sprawa jest na pewno bardzo poważna i zapewne w interesie zarówno rodziców jak i dyrekcji szkoły, wychowawcy będzie rozwiązać ją. Myślę, że Sąd Rodzinny się tym zajmie, a Wy roztrząsający ten temat na forum i szukający niezdrowych sensacji w żaden sposób nie pomożecie. Jedyna nauka z tego to...przyjrzymy się własnym dzieciom, porozmawiajmy z nimi czasem...