Ludzie, ja nawet nie rozumiem tej dyskusji. A cóż to za filantropia oddać komuś używany, stary telewizor? Co tu dyskutować, czy dzieciom jest on niezbędny, czy nie? A nawet jakby to była rodzina, którą stać na nowy telewizor, ale pytają, bo może ma ktoś zbędny?
Ja sam mam w domu kineskopowy, nie zamierzam zmieniać, bo praktycznie go nie oglądam, drugi stoi od lat i już go miałem wyrzucić, ale się wstrzymałem, bo pomyślałem, że a nuż może się stary, wysłużony (ale sprawny) komuś przydać.
Czytam ten wątek z przerażeniem i się zastanawiam co tak ludzi zepsuło, że są tacy zawistni. Nic a nic nie pomocni, jakby mogli to by zdeptali. Telewizor to żaden luksus, ale dzięki np. wiadomościom można wiedzieć co się w świecie dzieje. Za granicą to są jeszcze strony internetowe, gdzie ludzie dobre sprzęty agd, rtv, meble itd. ogłaszają i oddają za darmo i nikt tam tego nie komentuje i nie ocenia. Po prostu mają na zbyciu "coś", to się pozbywają. Aha i wcale nie legitymują odbierających czy aby na pewno są biedni i czy aby na pewno ich na tą rzecz nie stać.
Towarzystwo juz zapomnialo jak dumnie stawiali telewizor kolorowy przywieziony prosto z niemieckiej wystawki, taki dziwny wynalazek bogatych krajow, gdzie zanim cos trafi na wysypisko wystawia sie na ulice i kazdy potrzebujacy moze sobie po prostu zabrac
Oj tam pismen. Telewizory kolorowe to przywoziło się z ZSRR ze sklepu a nie z niemieckiej wystawki. Stamtąd przywoziło się sprzęt hi- fi ale to znacznie późniejsze czasy, po roku 1990.
Wątek można zamknąć, bo Gienio z dziewczyną telewizor dostarczyli. Dzięki.