Dlaczego Wy jako współpracownicy nic z tym nie zrobicie? Chyba lubicie pracować za innych? Wynika z tego, że w PUP są pracownicy i wybrańcy!
takie "nagłaśnianie" powinni robić radni powiatowi na sesjach rady powiatu.
Czy to robią ?
Może warto zapytać ich o to i pamiętać o tym przy następnych wyborach ?
"Czterech mężczyzn: inżynier, chemik, księgowy oraz pracownik administracji państwowej spierało się czyj pies jest najmądrzejszy.
Inżynier zawołał do swojego psa:
- Pi, pokaż co umiesz!
Pies momentalnie wskoczył na biurko, wziął ołówek, papier i narysował idealne koło, kwadrat i trójkąt.
Księgowy zawołał swojego:
- Bilans! Wiesz co masz robić!
Bilans pobiegł do kuchni, przyniósł 12 ciastek, po czym podzielił je na cztery równe kupki.
Chemik tylko spojrzał i zawołał:
- Probówka! Do roboty!
Suczka podbiegła do lodówki, wyciągnęła karton z mlekiem, po czym nalała dokładnie 180 ml do szklanki bez rozlania kropelki.
Wszyscy spojrzeli na pracownika administracji państwowej i spytali:
- A co potrafi Twój pies?
Mężczyzna spokojnie powiedział do swojego pieska:
- Przerwa Śniadaniowa! Do dzieła!
Pies natychmiast zjadł ciasteczka, wypił mleko, narobił na papier, przeleciał pozostałe trzy psy, po czym zaczął narzekać, że zwichnął sobie podczas tego kręgosłup, wypełnił wniosek o odszkodowanie za pracę w szkodliwych warunkach i poszedł na chorobowe..."
Brawo dla pracowników administracji państwowej. Mamy bałagan w urzędach, bo mamy takich urzędników. Wypiją kawę, poplotkują, a kasę zarabiają po godzinach, albo w trakcie. Tym samym zabierają pracę bezrobotnym, pracując na kilku umowach!
Tam większość dorabia w projektach unijnych, bo mają dojście do nich. A bezrobotnym wciskają kit!!!