Jaka taxi jeździ z Ćmielowa do Ostrowca? Które najtańsze?
Każda korporacja Cię zawiezie. Cena w zależności kiedy chcesz jechać. Jak w niedziele, albo w nocy (między 22 a 6) to będzie drożej. Cena w dzień, od pn-sob myśle że jakieś 30 zł; w nocy, święta i niedziele to jakieś 40-50 zł w zależności od korporacji czy kierowcy. W każdym razie lepiej się dogadać przed kursem, bo na taksometrze wyjdzie jeszcze więcej.
30 zł.?Masakra,a nie ma busów/autobusów?Jak miałbym tyle zapłacić to wolałbym z buta pogonić.Dajesz 30 zł i ja Ciebie podwiozę.
A myślałeś że za ile? Przecież to spory kawałek od Ostrowca. Poza tym taksówki płacą ZUS, i wiele innych opłat na które składa się kwota za kurs.
Poza tym założycielka wątku zapytała konkretnie o taksówkę, więc widocznie takiej potrzebuje. Może musi zabrać kogoś chorego z pod domu i zawieźć prosto pod gabinet lub może być wiele innych przyczyn. Nie rozumiem po co wypowiada się taki człowiek jak gość z 15:15, nie wnosząc nic do tematu oprócz zamieszania.
Tak na marginesie to ostatnio liczyłem koszty utrzymania samochodu i po podwyżkach OC zaczynam się przekonywać że niebawem bardziej będzie się opłacać jeździć taksówkami niż utrzymywać własne auto.
Takówkarze i zus to dwie sprzecznosci.Albo ma krus,albo rente lub emeryturę,albo coś innego.Kto przy takiej składce zusu wytrzymałby te opłaty?I to z taksówki,gdzie dzienny utarg często nie przekracza 60 zł.
Utargi 60zł i czasami mniej-nie do uwierzenia?Takie są realia Taxi,a tu za kurs do Ćmielowa 30zł wydaje się,że do dużo.To za jaką kwotę ma jechać?
Taki kurs do Ćmielowa z 15zł jakby kosztował,to by było OK,czy za dużo?
11:20 za 30 zl to samochod spali tam i z powrotem,a tu za 15 zl chcialo sie by jechać.H a ha ha :))))
Jeba...l to p...es z takimi klientami na dziurawe trampki w zime niebyloby mnie stać...
Myślę, że gość 16:56 bardzo trafnie opisał sytuację :) Jestem wdzięczna za odpowiedź 12:06
Byłem kierowcą TAXI.Pełen wiary i nadziei,że ta praca przyniesie korzyści,przystąpiłem z zapałem do pracy.Jazda po 12 godz dziennie była normą ,w weekendy czesto ,gęsto nie było mnie w domu 16 godzin.Nadmieniam,że wstąpiłem do ,,korporacji"" płacąc wysokie wpisowe.Pierwszy miesiąc mojej pracy był rewelacyjny.Codzienny utarg-średnio około 200 zł,dał mi przychód ponad 5000 zł.Poczułem się kimś,już z rodziną planowaliśmy,gdzie pojedziemy na wakacje.W następnym miesiącu,zbliżał się temin opłat związanych z działalnością.Miałem dzień wolny,więc usiadłem i na chłodno skalkulowałem,ileż to pieniędzy zostanie mi w kieszeni,na czysto.Od utargowanej sumy,konkretnie 5300 zł musiałem odjąć haracz dla ZUS,1100 zł,opłatę za telefon 120zł,podatek 160 zł,koszt paliwa (w miesiącu przejechałem 8 000 km) 2000 zł,wymiana oleju i filtrów 130 zł,zapłata mechanikowi(padł alternator)regeneracja 150 zł.Zsumowałem to wszystko i wyszło ,że w kieszeni zostaje mi około 1600 zł.W następnym miesiącu,po odjęciu kosztów zostało 1200zł.Policzyłem godziny spędzone na postoju.W miesiącu przebywałem,jezdziłem,woziłem klientów 360 godzim.Zarabiałem około 4 zł na godzinę.Na paczkę papierosów musiałem pracować ponad 3 godziiny.Rodzina z westchnieniem żalu odrzuciła plany wakacyjne.Popracowałem jeszcze w tym zawodzie kolejne 2 miesiące i z ulgą rzuciłem ten,,lukratywny zawód"'.Samochód sprzedałem za grosze,bo pieczątka TAXI wbita w dowód rejestracyjny odstrasza nabywców.Obecnie pracuję za granicą ,8 godzin dziennie!!! i z wiarą patrzę w przyszłość ,bo wiem,że wystarcza mi na wszystko ,a i sporo pieniedzy pozostaje na koncie.Pozdrawiam mieszkańców tego pieknego miasta ,a szczególnie kierowców TAXI,życząc im przynajmniej codziennego kursu do Warszawy(marzenie wielu taksówkarzy).
Jakby tak bylo to by nikt niepracowal jako taryfiarz,logiczne chyba by sie to nieoplacalo
5.04 bo pracują w wiekszsci emerytowani policjanci albo rencisci