Gabinety prezesów, kancelarie i redakcje. Według naukowca z Oksfordu, to tam kryje się najwięcej psychopatów
Użyte w tym artykule pojęcie "psychopata" ma (jak pisze sam autor) znaczenie raczej egocentryka niż mordercy. Problemem jest, że większość ludzi rozumie to słowo, jako bezwzględnego zabójcę, więc artykuł jest przesadzony.
Mogę się zgodzić z zawartą w artykule tezą, że "psychopaci"- egocentrycy dobrze sobie radzą w pracy. Wówczas sensu nabiera różnorodność zawodów wymieniona w artykule (szczególnie te wyższe stanowiska).
Ten artykuł prowadzi do wniosku, że dobrze być psychopatą. Trochę to chore i śmieszne.