Funkcja radnego nie jest etatem w odróżnieniu od stanowiska wiceministra.
Tak jak każdy radny pracuje zawodowo, a funkcja w radzie jest dodatkową.
W ostatnich dniach szanowny Pan i jego partia przysłużyli się zapewne gospodarce bo przegłosowano w sejmie, że od stycznia 2016 r. tzw. umowy zlecenie ulegną "ozusowaniu". Dzięki temu zabiegowi tysiące ludzi straci pracę tą wykonywaną za bardzo małe pieniądze, najbardziej ludzie startujący do pierwszej pracy w życiu. Bo co jest alternatywą dla umów zlecenie? Bezrobocie proszę państwa... i takich właśnie mamy specjalistów z PSL, PO, PiS, SLD itp...
No pismen zdumiewasz mnie. W tym temacie jesteśmy jednomyślni. Nie traćcie nadziei, bowiem w każdym człowieku są pokłady dobra.
Jest wiceministrem i ma doskonale wie jak funkcjonują firmy , jaki jest wyzysk ludzi i za jakie pieniądze pracują i na jakiej zasadzie dzialaja firmy sczegolnie tu w Ostrowcu nie mowiac już o jego ukochanej hucie.i firmach podwykonawczych.. Swego czasu sam mowil, ze nie może nic zrobić, bo prezes to, prezes tamto. Niech teraz wykorzysta ta wiedze i zrobi cos z tymi albo konkretnie z ta firma w której był dyrektorem by ludziom ,zylo się lepiej z pracy ich ciężko narobionych rak .Mysle ,ze na zasadzie allegro powinni wystawić mu cenzurke ci którzy byli jeszcze doniedawna jego podwaldnymi, co zrobil dla nich jako dyrektor i czemu odszedł ,czy zapomnial???
I bardzo słusznie, bo szanony gościu_var ludzie w cywilizowanej UE nie mogą być niewolnikami w rękach przedsiębiorców, a właściwie już oligarchów po zaledwie 25 latach wolnego rynku. Nie ma co używać straszaków typu, że wzrośnie bezrobocie. Obecnie obowiązujące przepisy służą przedsiębiorcom. Obejmuje się składkami ZUS umowę za 200 zł, a za 2000 zł już nie. Człowiek przyjmuje takie warunki i nawet dziś się cieszy nie zdając sobie sprawy, że po ustaniu takiego zlecenia, nie ma ani zasiłku dla bezrobotnych, ani kapitału do emerytury. Przedsiębiorca za to ma większy zysk i nie martwi się o emeryturę, bo jego zyski zabezpieczają mu przyszłość. Na każdym rynku obowiązuje prawo podaży i popytu, ekonomia nie znosi próżni.
Tobie nie będzie się opłacać, na Twoje miejsce wejdzie ktoś inny, mniej pazerny, za mniejsze zyski.
a mnie to rozśmiesza, że ten pan jakoś tak zawsze się tu reklamuje przed wyborami
a później cisza, cisza, cisza...
Ale masz zindoktrynowany medialną propagandą umysł. Wyobraź sobie, że dzisiaj ktoś kto ma np. 1700 zł brutto na umowie (np. student) do reki dostaje ok 1450 zł, bo pracodawca nie odprowadza za niego składek (bo nie musi). Gdy ustawa wejdzie w życie ten sam student przy tym samym brutto dostanie tylko ok. 1230 zł do ręki. To jest ponad 200 zł mniej pieniędzy w jego rękach, bo reszta pójdzie na jego fantastyczne składki społeczno-emerytalne, z których będzie miał fantastyczną emeryturę w przyszłości i fantastycznie wydają służbę zdrowia. Mało tego, pracodawcy też dostaną po dupie, bo po ich stronie dojdą też składki, które muszą zapłacić. I tym sposobem wszystkie małe firmy, których nie stać na zatrudnianie ludzi na umowy o prace albo zwyczajnie specyfika ich działania wymusza stosowanie umów-zlecenie albo zwolnią ludzi, zmusza ich do pracy na czarno albo upadną pod dodatkowymi obciążeniami kadrowo-płacowymi.
O jakim wolnym rynku Ty piszesz, skoro od 25 lat w Polsce nie mamy kapitalizmu tylko jest prawie czysty socjalizm, w którym to państwo zabiera jego obywatelom prawie 70% dochodów żeby potem rozdać im je w postaci marnej służby zdrowia, marnej policji, marnej emerytury i przeróżnych świadczeń socjalnych.
Jedyne o co chodzi w tym cyrku z ozusowaniem umów zlecenia to nie walka o dobro pracownika, bo to on SAM o sobie powinien decydować i wybierać formę zatrudniania jaka mu pasuje, a nie opiekuńcze państwo powinno go głaskać po główce - to podwyższenie wpływów do ZUSu z tytułu składek od umów zlecenia. Jeśli wierzysz w bajki że robią to dla dobra ludzi, dla pracowników, dla obywatela, to nie masz kompletnie pojęcia o ekonomii i polityce.
Jaką alternatywę proponujesz niezindoktrynowany medialnie umyśle z 13:09 ?
Można by napisać pracę magisterską na ten temat, ale nie będę zanudzać uczestników tego forum zbyt długimi wywodami. Stwierdzenie " ..nie masz pojęcia o ekonomii i polityce .." jest zbyt kolokwialne jak na znawcę przedmiotu.
Polski przedsiębiorca, szczególnie ten prowincjonalny jest zbyt zachłanny i jeśli państwo nie zabierze pracownikowi "fantastycznych" składek na emeryturę, to on zabierze "fantastycznie" do własnej kieszeni. Nie mam złudzeń. Ogólnie mamy dobre prawo tylko problem z jego egzekwowaniem, ale to już temat dla wymiaru sprawiedliwości.
A to co, ludzie nie potrafią zadbać o własne interesy? Dlaczego w relacje między przedsiębiorcą a pracownikiem wchodzi ktoś trzeci - właśnie państwo narzucając to czy tamto? Jak ktoś jest na tyle głupi albo niezaradny to niech pracuje nawet za 500 zł, a ten kto ma łeb na karku i potrafi negocjować za ta samą pracę wyciągnie 1500 zł. Dlaczego osoba trzecia wchodzi i mówi dwóm stronom układu ile maja płacić i ile oddać do systemu? Wyobrażasz obie sytuację w której otwierasz sklep z drewnianymi figurkami i chcesz je sprzedawać po 10 zł za sztukę, a przychodzi do Ciebie urzędnik i mówi że nie możesz tego zrobić, że musisz to sprzedać za 15 zł i te 5 zł oddać na państwo - tak wprost. Tak właśnie wygląda polityka gospodarcza w tym kraju - wtykają nos do wszystkiego tylko po to żeby jeszcze więcej zabrać ludziom na własne potrzeby czyli zwyczajnie na roztrwonienie w systemie. To nie jest dbanie o los ludzi, w żaden sposób.
Naprawdę uważasz społeczeństwo w tym kraju za tumanów, którzy nie potrafią własnymi siłami i rękami zadbać o swój interes z pracodawcą i potrzebują 100 ustaw regulujących relacje pracownicze, które rzekomo mają ich chronić? Już i tak z pensji każdego etatowego pracownika państwo zabiera 40% jego pensji brutto, a wiesz ile jeszcze kosztów jest po stronie pracodawcy? Najniższa krajowa 1680 zł brutto to jest 2080 zł kosztów dla pracodawcy, a pracownik otrzymuje ZALEDWIE 1236 zł, z czego kolejne 30% albo lepiej odda w postaci podatków pośrednich i przeróżnych opłat np. VAT, akcyza, opłata paliwowa. W efekcie nasze państwo kroi każdego pracującego obywatel i prywatnego przedsiębiorcę z pieniędzy na poziomie 70% tego co zarobi jeden z drugim. Jeśli dalej uważasz ze kolejne podwyższanie podatków jest dobre, słuszne i nie ma w tym nic złego, bo dzięki temu państwo dba o interesy swoich obywateli, to gratuluję dobrego samopoczucia.
Pan Arek doskonale wie jakie sa układy i jak dzial chociażby firma w której był dyrektorem gdzie dla ludzi zatrudnionych w tej firmie guzik zrobil gdy ludzie poszli po podwyżki zawsze rozkladal rece bo prezes to prezes tamto I doskonale teraz POWINIEN WIEDZIEC JAK DZIALAJA FIRMY Zastanawiajace jest to ,ze sam nie przyznaje się do tego w jakiej firmie pracowal ,wpomina cos raczej o hucie niż o tym gdzie faktycznie i co dla tej firmy zrobil.Dlaczego za jego rzadow w firmie ludzie pracowali na umowy zlecenie i ciagle tylko za grosze i nadal tak jest.Mogl tam cos zrobil a co zrobil????nie wierze w to co cedzi i tyle jak każdy mowi to co trzeba i nic z tego nie wynika
Parafrazując - Arek zastał Narzędziownie drewnianą a zostawił murowaną.
Więc jeśli twierdzisz że zabieranie ludziom coraz więcej pieniędzy - bo na tym faktycznie polega akcja z ozusowaniem umów - jest dobre, słuszne i trzeba się z tego cieszyć, to nie pozostaje mi życzyć nic innego jak to, żebyś oddał najlepiej 100% swoich dochodów państwu i liczył na to że w zamian za to ono zapewni Ci godne warunki do życia, a Ty będziesz się czuł wygodnie w swoich socjalistycznych pieleszach, bo w tej chwili Twoje wypowiedzi świadczą właśnie o takim a nie innym podejściu do sprawy. Może Tobie odpowiada to że kroją Cię na każdym kroku z pieniędzy które zarobisz, ale mnie jakoś nie jest obojętne to że muszę co miesiąc oddać 1100 zł w składkach ZUS i dodatkowo w podatkach od dochodu, pracodawcy grube tysiące w pensjach dla pracowników, a w końcu pracownicy ze swoich nędznych pensji brutto jeszcze we wszystkich podatkach pośrednich jak VAT, akcyza czy opłata paliwowa. Wszystko w ramach SOLIDARNEGO państwa, na które wszyscy się zrzucamy - wszystko oprócz urzędników którzy wymyślają takie durne przepisy i ustawy, bo oni żyją z naszych podatków i my ich utrzymujemy z tego co oni nam zabiorą.
Umowy zlecenia i o dzieło powinny być w ogóle zlikwidowane w przypadku gdy ludzie zatrudniani są jak na etacie. Tyle w tym temacie. Uzusowienie tych umów to krok w bardzo dobrą stronę. Trzeba skończyć z wyzyskiem.
Nic nie rozumiesz, kompletnie. Zobaczysz ile osób straci pracę przez ten pomysł albo ile firm upadnie. Jak ktoś jest, za przeproszeniem, cipa i pozwala pracodawcy żeby na umowę-zlecenie pracował jak na umowę o pracę to jest jego problem i jego wina. Wierzysz w bajki Platformersów że oni to robią dla ludzi, bo oni chcą zadbać o ich składki świadczenia emerytalne i zdrowotne - dowcip roku. Jedyne o co chcą zadbać to o większe wpływy do budżetu.
A PSL i partie pozostałych kolesi, którzy przy obradach okrągłego stołu 25 lat temu "uzdrowili" polską gospodarkę ciągle bawi się w najlepsze za pieniądze obywateli naszego kraju i co chwila wymyśla kolejne podwyżki danin publicznych, bo ich nieudolne działania i trwonienie pieniędzy na niewydolny system doprowadziły do tego że budżet musi co roku dopłacać kilkadziesiąt miliardów do ZUSu żeby ten miał pieniądze na wypłatę bieżących emerytur albo żeby pracę miało ponad 700 tyś urzędników w przeróżnych, często zbędnych ministerstwach i komórkach organizacyjnych na każdym szczeblu. Kolesie z PSL, PO, PiS czy SLD od przeszło 20 lat bawią się w najlepsze, a Kowalski musi płacić z własnej kieszeni na ich rozrzutność i nieudolność.
Ot, zemsta grubej kreski / gość z 13:20/ Pora wymienić elity polityczne na młodsze. Oddam głos na Arka Bąka.
