nie mam ochoty na nikogo kablować ale w tym wypadku może to byłoby lepszym wyjściem.Jest na Osiedlu Pułanki sklep spożywczy w którym pije się w sklepie,sprzedaje się piwo,wino już pijanym,papierosy na sztuki po 70 gr.Wszyscy dookoła o tym wiedzą i nic.Strach przechodzić obok bo ciągle pełno "pijanego elementu".Gdzie to zgłosić aby ktoś nareszcie zareagował.A jeżeli właściciel poczuje się pomówiony to mam świadków i nagrany filmik.
moim zdaniem to powinieneś/aś zgłosić to do pogotowia gazowego lub do wodociągów oni się tym zajmują
popieram autora wątku, o czym wy ludzie mówicie? zastanówcie się może, można i nie kupować w takim sklepie, ale czasami trzeba koło niego przejść, idę z małym dzieckiem a tu wulgaryzmy i ''prośby'' jak nie żądania o złotówkę albo dwa, na prawdę nie widzicie problemu? grunt żeby nie podkablować, tak?
grunt to pozwolić kazdemu żyć jak chce, menel niech będzie menelem skoro tego sam chce,nie zabronisz nikomu wulgaryzmów używać, Twoje dziecko prowadzaj tam gdzie jest cacy to twoje zadanie i wreszcie czy to ,że ktoś prosi o złotówkę to naprawdę dla Ciebie taka wielka uciążliwość????nie musisz dawac nie musisz odpowiadać nic nie musisz....no ale oczywiście Wy tu na czele z założycielem wątku to wielkie państwo ą ę w dupę