A, w której jest klasie? Wielu dzieciom sprawia ona problemy. Mam znajomą anestezjologa, która nie mogła pojąć tabliczki bardzo długo. Moja córka dziś w 5kl i dobrze jej idzie, ale też wiele zależy od nauczyciela i rodzica. Cierpliwość przede wszystkim. Newry zniechęcają do nauki.
jak się możesz denerwować na dziecko, stresujesz ją.
Szkoła też stresuje. Cóż, tak jak n-l i rodzic czasem , choć pewnie rzadziej niż n-l traci cierpliwość, bo ma jedno, dwoje dzieci. Cierpliwość to podstawa, wiem łatwo powiedzieć.
Sposób prosty i skuteczny. To powtarzanie tabliczki w każdym możliwym miejscu i czasie w formie trochę zabawy. Np. gotujesz obiad i w między czasie powtarzacie kilka działań. To samo w trakcie spaceru, kąpieli, ubierania itp. Najważniejsze to nie uczyć się działań po kolei. Kiedy córka nie będzie odczuwać presji, że musi siadać i się uczyć zacznie automatycznie te działania utrwalać i zapamiętywać. Pamiętaj też, że nie da się tabliczki nauczyć raz na zawsze. Takie powtarzanie trzeba stosować praktycznie do końca przynajmniej szkoły podstawowej. Powodzenia.
TO NAJLEPSZA METODA!!!!!!!!! moja Mama tak mnie i siostrę uczyła tabliczki!W każdej wolnej chwili,wszędzie ,niby zabawa niby nauka z uśmiechem,z żartem.... SUPER SPOSÓB TO BYŁ !