Prawda, że mądra ale jakby tak dało się wyeliminować stres z codziennego życia to byłaby bajka. Często to po prostu niemożliwe. Na ukojenie nerwów i wzmocnienie odporności psychicznej polecam ruch, zwłaszcza na świeżym powietrzu. Wieczorem dobrze robi joga, ćwiczenia oddechowe.
Sposób z koniaczkiem ( lub dobrym winkiem ) super, bardzo przyjemny i dobry na układ krążenia ale niestety na dłuższą metę szkodzi wątrobie. I w ciągu dnia na tygodniu raczej niewykonalny.
Z doraźnych zagłuszaczy chyba najlepsza melisa, tabletki, nawet ziołowe często otumaniają a od silniejszych leków, np. Relanium można się uzależnić.
Piątka Relki i masz święty spokój
W każdej aptece Ci podpowiedzą jakie tabletki są dobre,ziołowe,bez recepty.Mnie np bardzo pomaga syrop neospasmina
ja polecam ziołowe tabletki ojca klimuszko. świetne są
kiedys pomagał mi persen, ale jakis czas temu lekarz przepisał mi tranxen - mi pomógł.
Ja mam sedatif, mam dość stresującą pracę więc wybrałam sposób dawkowania po jednej tabletce (rano i po południu) uspokaja mnie ale nie otumania, no i co ważne, można po nich prowadzić samochód.
A wieczorem żeby o wszystkim zapomnieć i spokojnie zasnąć włączam sobie trening relaksacyjny i godzinę odprężam się ze słuchawkami na uszach oddychając powoli.
Ja stosowałem pramolan,ale to na receptę.Moje odczucia są takie żę to działa po tygodniu stosowania,byłem spokojny i wyciszony przy dawkowaniu 1 dziennie(lekarz zalecił 2/dobę)
A mnie odprężą masaż, dobre wino i seks. Wszystko to aplikuje mi mój mężczyzna :)