A może byś jednak założył prezerwatywę? :P
Każdy tylko obraża i wyśmiewa a nikt nie pomyśli, że może dziewczyna sama chce współżyć, że jest na tyle odpowiedzialna- ona albo chociaż on, że myśli o konsekwencjach. Osoba niepełnoletnia to nie tylko 15 latka ale i też 17 latka. I na prawdę nie wszyscy muszą stosować gumki (np alergicy) czy kalendarzyki. Kiedyś, za moich nastoletnich czasów, była przychodnia ginekologiczna dla dziewcząt na Focha w starym szpitalu i tam samemu, bez mamusi, szło się do lekarza porozmawiać, wyleczyć czy po tabletki. Dziewczyn było mnóstwo. A teraz co, nie mogła bym iść do lekarza sama bez osoby dorosłej? nie wyobrażam sobie, żeby iść z matką do jakiegokolwiek lekarza, ani w tedy ani teraz. A założycielowi wątku mogę tylko poradzić żebyście próbowali w różnych gabinetach, najwyżej wam lekarz odmówi, a może się nawet trafi taki, co porozmawia i zaproponuje inną metodę antykoncepcji. Powodzenia.
Kochaniutka niepełnoletnia chodzi do lekarza z mamą .
To jest coś nie tak w naszym prawie, że trzeba niby zgodę opiekuna na tabletki po 16tym roku życia, a przed 18tym, skoro prawnie można uprawiać sex. Prawo do poprawy.
Przesadzacie mówiąc, że seks w tym wieku jest czymś złym. Chyba zapomniał wół jak cielęciem był. Jeżeli są parą, szanują się i widzą, że trzeba się zabezpieczać to co w tym złego?
A do ciebie @rafał - w tym wieku na tabletki jest za wcześnie. Jestem od Was ładnych parę lat starsza, mam stałego partnera, a nadal nie zdecydowaliśmy się na pigułki - w trosce o moje zdrowie.
Pozdrawiam, życzę mądrych decyzji
Pamiętaj, że to Twoja opinia, nie specjalisty. Specjaliści przepisują tabletki w wieku 16 lat bez problemów. Polecam się dobrze rozeznać w temacie tabletek, a nie słuchać tego co tam ludzie mówią... Wielu kobietom tabletki pomagają nie tylko w kwestii niechcianej ciąży.
Tak pitolicie jakby dziewczyna chciała kogoś zabić. Jakbyście wy sami seksu nie uprawiali. Przecież to nic złego, seks jest piękny, jeśli dojrzała do tego dziewczyna to o co chodzi? A wy, mądrale, wszyscy czekaliście do ślubu czy jak? A może czekaliście do osiemnastki i bzyknęliście się dzień po? No dajcie spokój, jak stare ciotki gadacie. Tabletki to młode na trądzik biorą.
Tabletki antykocepcyjne równierz zaburzają gospodarkę hormonalną i nie tylko. Są więc plusy i minusy brania takich tabletek zwłaszcza u osób bardzo młodych.A co do chodzenia ze starą matką do lekarza to duzo zalezy od ich wzajemnych relacji.
Oczywiście wszystko ma dobre i złe strony. Jednak młoda dziewczyna nie powinna zaczynać od pigułek.
Oj ekhem za mądry to Ty nie jesteś. Tabletki mogą pomagać na inne schorzenia i wtedy jeśli są takie wskazania specjalista je przepisuje ale wtedy antykoncepcja jest niejako przy okazji. Natomiast jeśli kobieta jest zdrowa to nie tylko nie pomagają ale wręcz szkodzą. Szczególnie jeśli jest to młoda dziewczyna..
Nie chodzi o to, że niektórzy tu pouczają. Nic mi do tego, że niepełnoletni seks uprawiają (sam raczej święty nie byłem w takim wieku ;-)), tylko naprawdę należałoby się głęboko zastanawić nad antykoncepcją hormonalną w takim wieku, ale nie nad antykoncepcją w ogóle. Fakt, że medycyna cały czas idzie do przodu i tabletki (plastry) są coraz nowszej generacji, ale to jednak cały czas hormony, które nie zostają obojętne dla organizmu, a zwłaszcza tak młodego.
Dlatego, uparcie będę twierdził, że w takim przypadku antykoncepcja w postaci porządnych prezerwatyw byłaby najbardziej wskazana.
Nareszcie jeden facet który logicznie myśli i jest inteligentny bo rozumie co to hormony i jaki wpływ mają na zdrowie. Oby więcej takich mężczyzn było ale na to nie ma chyba co liczyć.
Bez gumki nie ma zabawy .
Gienek, jesteś specjalistą w tej dziedzinie czy tylko powtarzasz obiegowe opinie ?
W Polsce tak się demonizuje rzekomy wpływ hormonów na zdrowie jak nigdzie na świecie a wypowiadają się na ten temat osoby nie mające żadnej rzetelnej wiedzy.
Za to suplementy i leki bez recepty sprzedają się w Polsce najlepiuej w Europie. To nasi rodacy zajadają kilogramami i jakoś nie przychodzi im do głowy, że to może być szkodliwe. Dlaczego ? Bo w reklamie mówią, że nie ma skutków ubocznych i jest naturalne... Polacy to strasznie głupi ludzie.
Co do hormonów - tę metodę antykoncepcji stosuję od 19 roku życia. Urodziłam siłami natury dwójkę zdrowych planowanych dzieci, każde karmiłam piersią rok. Dzięki skutecznej i wygodnej antykoncepcji mogłam po kolei realizować życiowe plany a seks był i jest dla mnie wolny od napięć i strachu przed niechcianą ciążą, satysfakcjonujący i radosny.
Prezerwatywa - owszem, zwłaszcza jako ochrona przed chorobami przenoszonymi drogą płciową jak najbardziej. Ale jak dziewczyna chce mieć pewność że nie zajdzie w ciążę to powinna polegać na sobie a nie na niedoświadczonym partnerze-rówieśniku.
Nie wiesz o czym piszesz gościu 17:40. Hormony szkodzą zdrowemu organizmowi nie nie ma sensu z tym dyskutować. Przekonasz się o tym, prędzej, czy później. Ja stosuje metody naturalne i one działają i to od wielu lat. Nie wprowadzaj ludzi w błąd, zwłaszcza młodych.
Kolejny specjalista od powtarzania mitów. Metody naturalne nie są dla nastolatek. To najprostsza i najszybsza droga do wpadki - dwoje napalonych nastolatków wierzących w skuteczność metod naturalnych.
Hormony również nie są dla nastolatek.