Kto odpowiada za brak doprowadzenia nawierzchni do stanu używalności po robotach(coś tam było kopane). Jak stanie się nieszczęście to wszyscy umyją ręce!
Przekop przez jezdnię wykonany ze 2-3 tygodnie temu, zasypano jakąś szlaką, woda i samochody wypłukały i czekamy aż ktoś urwie koło. Kto zwróci koszty naprawy? Ograniczenie prędkości jest rozwiązaniem w trakcie trwania prac, ale na naprawę nie można czekać miesiącami!!!!!
Znowu w tym samym miejscu olbrzymia dziura!! Nie jest to żaden plac budowy,jeżdżę tamtędy 2x dziennie i od miesiąca nikt tam nic nie robi!!!! Skandal, ktoś powinien zrobić z tym porządek.