Witajcie, nie pierwszy raz zdarzyło mi się kupować ciuszki używane ale... po zakupie w Szwajcarskm, mimo oczywiście uprania bluzeczki, dostałam okropnej wysypki na plecach - chodziłam w niej cały dzień więc jestem pewna że od niej. Po kilku dniach zgłosiłam sie do lekarza, który ogłosił że to półpasiec i być może właśnie z ubrania z Ciucha...
Jestem przerażona, czeka mnie długie leczenie... Czy ktoś z Was miał podobne doświadczenie???
Albo robisz mu czarną reklamę... nie całkiem przypadkowo.
Kobieto, półpasiec to nie pasożyt i tak naprawdę WĄTPIĘ, abyś tą chorobę złapała w ciucholandzie.
Pomyśl, kto w twoim gronie, ostatnio chorował na ospę, a dowiesz się od kogo się zaraziłaś półpaścem.
idź do szkoły i naucz się pisać ortograficznie debilu, a ciuchy są dezynfekowane bo by inaczej nie wjechały do nas przez granicę
To dobrze ze tylko pol , moja tesciowa dostala calego pasca !
jeżeli sie chorowało na ospę to półpaścem nie da się zarazić
Fakt, póki co bez nazwy. Część z nas po prostu może być uczulona na proszek do dezynfekcji, bądź też pracując w takim sklepie naprawdę nabawic się jakiegoś świństwa. Sama pracowałam dość długo, wiem w jakim stanie przyjeżdżają ciuchy... Znajdowałyśmy z dziewczynami w nich wszystko, pleśn, grzyb, zużyte pampersy, zużyte strzykawki, biżuterię a nawet całe portfele. Odeszłam bo nie radziłam sobie z tym co się działo z moją skórą. Gościu który piszesz o wyglądzie pani z tamtego sklepu, pomyśl z czym ona się styka, być może w jakim świństwie czasem grzebie.
Kupując w takich sklepach trzeba się liczyć z tym że to nie są ubrania magazynowo nowe.
Często odwiedzam takie sklepy i opisywany wyżej jest najbardziej czysty nie mówiąc o ciucholandzie po byłej piekarni.Tam to jest syf,odzież leży na podłodze a po niej spacerują robaki nie chce pisać jak to wygląda.
Dla INTELIGENTNEJ osoby która założyła ten wątek - półpasiec to ten sam wirus co ospa i opryszczki o czym nikt tu nie napisał , więc jeżeli nawet nie chorowałas na ospę a kiedykolwiek "coś "ci wyskoczyło na japie co się nazywało opryszczki tzn ze miałaś ten wirus w sobie i ....zachorowalas
A za takie pomówienia właścicielka tego ciucha powinna zrobić ci sprawę
Aż dziś bierze że w dobie internetu takie tumany się biorą...jak założyciel wątku