Przemysł szwalniczy znów umacnia się w Ostrowcu. Możliwości branży w mieście o szwalniczych tradycjach mocno ogranicza jednak brak wykwalifikowanej kadry.
Wykwalifikowana kadra jak i młody narybek ma gdzieś pracę po godzinach by wyrobić akord i brać minimum socjalne w zamian słyszeć ciągle o zwolnieniach .
Młodzież nie chce się kształcić w tym kierunku, bo widzą że to ciężka praca a właściciele zakładów nie chcą zatrudniać na umowy o pracę i płacą grosze albo w ratach.
Pracodawcy, dajcie ludziom zarobić to przyjdą do pracy.
Dobrze napisane zawsze było tak że jak ci się nie podoba to wynocha i marne pensyjki ,pracodawcy nie umieją prawdziwie prowadzić biznes Trzeba jeść małą łyżeczką i tak się najesz i daj szacunek pracownikowi wtedy będziesz panem bo nie sztuką jest mieć biznes przez 5 lat i żeby pracownik po godzinach szukał innej roboty bo nie wystarcza mu na życie .Sztuką jest mieć biznes na całe swoje życie ,dać zarobić tak aby wszyscy mieli satysfakcję z tego i na przyszłość zostawić swoim .Aby oni patrzyli jak ty dajesz szacunek swojemu pracownikowi tak on da tobie.
Na kątach denkowskich w co drugim domu jest szwaczka.
Trzeba być naprawdę osobą do niczego się nadającą i pozbawioną godności żeby iść do pracy jako szwaczka. Najniższa krajowa do ręki, mobbing wszechobecny, nadgodziny, soboty , za które nie płacą, tylko każą odbierać, a nikt w akordzie tego nie zrobi, bo dniówka pusta, chorować nie wolno, o dzień urlopu trzeba żebrać. Lepiej ulice zamiatać niż pracować w szwalni
gdzie przyjmują? Do wólczanki na nowym zakładzie?
Wszyscy chcą być urzędnikami a każda inna praca to od razu ujma na honorze.
Nie ujma, ale za takie niewolnictwo i poniewieranie powinno się chociaż godnie zarobić..
jeden z najcięższych sposobów na zarabianie chleba trudno mi sobie wyobrazić by dzisiejsza młodzież pozwoliła sobie na takie sytuacje jakie mają miejsce w szwalniach i tu nie mówię o zarobkach bo to nawet nie podlega dyskusji
Artykuł jest nieprofesjonalny. Kto to pisał? Ktoś poszedł na targi pracy i porozmawiał z jednym przedsiębiorcom i upisał gnota. Inna sprawa ksztalcenia w tym zawodzie, a inna przedstawienia jej realiów warunkach ostrowieckich. Jak przyszedłby powazny inwestor, stabilna firma, płacąca przyzwoicie to dopiero rynek pracy tu pieknie zweryfikowałoby i nakręciło. Obecni pracodawcy nie zapewniają godnej praccy. Przemysł lekki jest niepweny stąd praca bez umowy. Tylko duza firma z pewnymi rynkami i dyżymi zbyru moze pozwolic na lepsza prace i waruni zatrunienia.
Zgadzam się artykuł mega nieprofesjonalny zakladów chcących kształcić szwaczki jest kilka które złożyły takie zapotrzebowanie w PUP oraz chęć ich zatrudnienia ale promuje się zawsze tylko jednych i tych samych wystarczy przeczytać dawniejsze informacje ile to ten zakład miał zatrudnić pracowników a wyszła lipa.