Może pozwólmy żeby sam sobie oberwał te wisienki.Wtedy będzie na jego warunkach i on na to przystanie na pewno:P A ile kasy mu w kieszeni zostanie...
okolice Sandomierza - 10-12 zł/h
ktoś ma namiary na wiśnie proszę o kontakt na mail: ona789@tlen.pl
wiśnie to sie kombajnuje a nie bedziesz sie prosił jakis obiboków:)))niech siedza w domu i pija piwo dla takich niema pracy
Jak na godz. Wiśnie sie od kg rwie. Ktoś tu robi Was w bolka
na godzinę, chyba wiem co piszę. W sadach w okolicach Grójca 8 zł/h płacą.
COŚ PODOBNEGO. ALE OSZUKIWACZE. JA RWIĘ 39 KG /H TO WYCHODZI 19,50 ZŁ I ZA BARDZO NIE MUSZE SIĘ WYSIALAĆ
Jutro lub w sobotę rozpoczynam zbiory wiśni i poszukuję osób chętnych do zrywania. Sad znajduje się na terenie Ostrowca przy ulicy Dąbrówki (w kierunku Świrny). Cena za kilogram to 60gr. Chętnych proszę o kontakt 41 2482867.
Ja jestem chętny od zaraz. E-mail igorozd1@vp.pl
Szukają w kierunku Świrny cena 60gr/kg. Tel podany w ogłoszeniach
Niektórzy głupoty piszą zrywanie i płatne na godz.
to idiotyzm.Ilość zebranej wiśni zależy od prowadzenia drzewka albo
albo odmiany wiśni.i jeśli chodzi o szczepioną i masz spryt to napewno
Zbierzesz 300 kg.
MI WYCHODZI NA GODZ 39 ZŁ, JAK RWIĘ NA KG. KTOŚ WAS OSZUKUJE I TO ZDROWO
a ty szsza co chciałes pokazac że tyle na skupie to co może podzielic sie z toba na pół:)w tym moje opryski i pielęgnacja cało roczna ,koszty paliwa itd.zawsze płaci się max .1/4 chcący i tak zarobi
Piszę to dla potomnych, bo trochę dużo sprzecznych postów;)
Tak więc po kolei obalanie mitów:
1. Zawsze płaci się max 1/4 - pamiętam jakieś 10 lat temu był okres, że czereśnie na skupie były po 50-60groszy, a zrywającemu się płaciło 30-35 groszy. Dopiero ostatnie 2 lata to znaczny wzrost cen wiśni, przez większość lat ceny zazwyczaj były niższe.
2. Ceny za godzinę zrywania - totalny bezsens, z tego by wynikało, że można rwać żółwim tempem, bądź zasuwać jak kombajn a wypłata taka sama... Tylko cena od zerwanego kilograma.
PS Być może chodziło w ogłoszeniu o pomoc przy zbieraniu kombajnowym, wtedy bym się zgodził:)
3. Rwanie z drabin/bez drabin- można tak prowadzić drzewka w ogrodzie, że drzewka są niskie i nie wymagają użycia drabin. O tyle to istotna informacja, że rwanie z drabin naprawdę spowalnia.
PS2 Nawet jeśli jest rwanie z drabin, to żaden szanujący się ogrodnik nie każe wam przywozić własnej;)
4. Możliwa dniówka- w zależności od odmiany i rodzaju przecinki, można urwać dziennie od 100 do nawet 300 kg. Wszystko zależy od gęstości owocu, jego wielkości oraz od tego czy rwiesz z drabiny czy nie. Żeby nie być gołosłownym to w tym roku rwałem wiśnie, w 1. dzień urwałem 120 kg przy ok. 6-7 godzinach pracy(fakt że doświadczenie też ma tu znaczenie). Moja koleżanka w innym sadzie urwała 200kg, pomimo że rwie wolniej ode mnie.
A teraz przechodząc do zarobku, w momencie gdy cena jest 50 gr/kg, osoba ma 8 godzin pracy. Ilość urwanych wiśni będzie, uśredniając, 150kg. Zysk na rękę to 75 złotych. Przy sadzie, gdzie piszą, że można urwać 300kg, zysk to już 150zł. Zaś przy 200kg(wartość optymalna) to 100zł.
5. Dojazd i prowiant- w wątku było 70km w obie strony. Przy spalaniu 8l/100km i cenie za litr 5.5zł wychodzi około 31 złotych. W samochodzie jedzie zazwyczaj nie 1, a 2-4 osoby. Nawet przy 2 osobach cena za benzynę wyniesie 16 złotych od osoby. Nawet przy 75 zł dniówki, wychodzi na czysto prawie 60zł. A przy każdej kolejnej osobie koszty maleją.
Wyżywienie to nie taki duży problem, zazwyczaj zamyka się to w kanapkach. Cena domowych kanapek chyba nie jest już taką dużą inwestycją.
Pozdrawiam