Szukam kogoś kto podarował by mi samochód mam dwoje dzieci dostał am pracę ale nie ma czym dojechać o6 rano autobusu nie mam jestem zrozpaczona synek ma grupę nie pełno sprawności aja mam kolano po operacji wiezadła rekonstrukcji i nadal choruje ale pracować muszę mam na to dokumenty do wglądu proszę o pomoc .pozdrawiam
to już szczyt wszystkiego i jeszcze dom ci podarować z umeblowaniem ,O ambicji
No chyba sobie żartujesz !?
Ja myślę, że nic by się nie stało, jakby ktoś podarował faktycznie taki samochód (oczywiście np. w formie darowizny, żeby nie wisiały na darczyńcy opłaty OC, przegląd), jakiś niskocenny, np. Cinquecento, Tico etc., które stoi i nikt nim nie jeździ, bo ma nowy.
Gienuś myślimy ze będziesz pierwszy
17:42, jakbym miał jakiś zbędny, niedrogi, to bym dał.
Opłaty za płace sama chodzi o samochód po przejściach banda gdy by mąż żył to by zarobił zenada
zastanów się kobieto i nie wyzywaj od band, a gdzie masz rodzinę?
masz rodzinę ojca dzieci, swoją i ją proś
do G z 17.39 nie mądruje się po prostu człowiekowi w potrzebie trzeba pomóc jeśli ma się chęci i jeśli takie auto bym miał na zbyciu to na pewno bym oddał ,wiadomo że tej kobiecie nie chodzi np mercedesa
nie jestem założycielką wątka ,kobieto która założyłaś ten wątek odezwij się bo jeżdżą tu po Tobie że aż to nudne się staje
Ludzie, jesteście okrutni, chyba nikt z Was nie był nigdy w sytuacji podbramkowej, w prawdziwej biedzie. Dziewczyna dostała pracę, chce się sama utrzymywać - to chyba nie świadczy na jej niekorzyść, że chce godnie i normalnie żyć. Jest chora i ma chore dziecko. Chce być samodzielnym, pełnoprawnym członkiem społeczeństwa. Jeśli pracuje daleko, a nie ma dojazdu, to co? Ma z buta zapierniczać? Ma sobie palnąć w łeb? Jak ma przeskoczyć sytuację, której nie umie przeskoczyć? Może mąż też mało zarabia i nie stać? Może jest rozwiedziona i były mąż niespecjalnie ją i jej dzieci wspiera? Może wyczerpała już wszystkie możliwe opcje, żeby sobie pomóc? Gdzie Wy macie serca? Gdzie Wasze współczucie, empatia? Pewnie wystarczy jej jakiś tani, ale sprawny gazik, który może kiedyś uda jej się spłacić!
Zaniemówiliscie gamonie
Tak, zatkało nas, zwłaszcza patrząc na gramatykę i ortografię. Jestem pod wrażeniem.
Gamoń.
Masz rację,jak patrzę na pisownię, to zastanawiam się czy ta Pani ma prawo jazdy
Czytam i smutno mi, że tak dużo jest głupich i zawistnych ludzi w tym mieście. Swoje skumulowane złości wyładowują na oślep, gdzie popadnie. TOTALNY BRAK EMPATII. Pamiętajcie dobro okazane bliźniemu powraca podwójnie. Mam nadzieję, że zło stokrotnie (choćby to wylewane na tym forum).
Nikt nie oddaje jedynego samochodu w rodzinie, ale zdarza się, że ludzie zasobni mają samochód, który nie jest im potrzebny, wart kilkaset zł i chętnie oddadzą go - okazja do pozbycia się niepotrzebnego sprzętu, a zbawienna dla tej kobiety.W cywilizowanych krajach Europy to jest coś normalnego.
Jestem przekonana, że ten co tak obraża pierwszy wyciągnąłby rękę po taką darowiznę, gdyby mu się nadarzyła okazja....... ot taka obłuda i kołtunizm.
Nie jestem osobą, która prosi o tę pomoc.