jak już zakochałeś się w kimś naprawdę to zawsze o tej osobie będziesz myślał, i nigdy nie będziesz szczęśliwy z kimś innym, owszem jakoś będziesz znosił codzienność, zwykłe życie, ale ten ogień zawsze będzie przy tej twojej prawdziwej połówce, z którą nie zawsze niestety każdy może być, takie jest niestety życie
Hej zz, mialem sie nie wypowiadac ale jednak musze. Po 1 nie uzalam sie nad soba, nie licze na wspolczucie ani nic z tych rzeczy. Rozumiem, ze sie zakochales, sam nie znam tego uczucia wiec faktycznie nie mam najmniejszego pojecia co czujesz i pewnie musi to byc straszne. Chodzi o to, ze ja nawet nie wiem jak to jest sie w kims zakochac, nie znam takiego elementarnego uczucia. To nie jest tak, ze ja bym chcial miec wiele rzeczy, ktorych nie moge, chcialbym miec tylko ta jedna, w koncu chyba taki jest cel zycia czlowieka?
Nie zakładaj więc z góry, że nie masz na to najmniejszych szans. Otwórz serce, uwierz w to, że i Ciebie w końcu dopadnie to uczucie. I najważniejsze - ja tak przynajmniej uważam - nie szukaj na siłę. Nie traktuj każdej nowopoznanej kobiety, dziewczyny jak potencjalną partnerkę. Nie tak do niej poschodź "a może to właśnie ta". Spróbuj się zaprzyjaźnić z kobietą. Mężczyźni zakochują się oczami, kobiety uszami. Często tu właśnie jest klucz do naszych serc - zainteresowanie, miłe słowo, ciepłe powitanie i taka szczera radość w oczach. Potrafimy odwdzięczyć się tym samym, tylko często też się boimy Was mężczyzn.
Wierzę w Ciebie :)))
optymistyczna ja właśnie się zaprzyjaźniłem :) i byłem nawet w związku z nią :) i to nawet 3 lata, i wiem, ze ona nadal gdzies tam w głębi mnie kocha
widzisz... Ty kochasz kogoś, ona kocha Ciebie, ale Ty jej nie. Trochę tak czasem nie po drodze do nas tym, których kochamy, a nam do tych, którzy nas uczuciem obdarowują.
nie użalasz się? cały czas się użalasz, traktujesz że już z góry wszystko przekreślone bo coś tam jest niezależne od ciebie, co może być niezależne? nie ma takiej rzeczy, dziewczyna jak kocha to i nawet najgorsze świństwa wybaczy , ale musi kochać
no faktycznie moglo to zostac doebrane jako uzalanie sie nad soba w kazdym razie nie taki byl zamiar, kurde musialbys mnie znac, wtedy byloby latwiej zrozumiec :)
stary, zakochasz się to wtedy pogadamy :) najpierw musisz wiedziec co to związek, co to wspólne wspomnienia, nawet praca :) to nie jest taki sobie temat do gadania, bo trzeba wiedziec o czym się mówi
u mnie jest tak , że nie ma dnia żebym o niej nie myślał, to jest taka ogromna miłość, tesknota za nią, jej dobroć, zrozumienie, przyjaźń, jak mi tego k... brakuje, miałem w między czasie jakieś tam dwie inne, ale zawsze myslę o niej, a tamte to tylko chcą brać i nic dają od siebie
a może jest tu taka dziewczyna która wiąże się z kimś innym a kocha kogoś innego? czemu to robicie? wytłumaczcie mi bo tego nie rozumiem
bo dziewczyny teraz takie są , że zawsze biorą ile się da tylko wyciągnąć
zz, ty się chyba jeszcze bardziej użalasz od js ;)
może spójrzcie obok , tuż obok was może być ta jedyna, może w pracy jest przy sąsiednim biurku, rozejrzyjcie się panowie :)
ja kochając wciąż tego samego mężczyznę próbowałam związać się z kimś dwa razy. tęskniłam za tym, że ktoś jest, potrzebowałam by był. wiem, że to nie było wyjście. faceci z którymi byłam byli dla mnie dobrzy, szkoda tylko, że wciąż brakowało jednej rzeczy w tych relacjach - miłości. teraz jestem ostrożniejsza, nie chcę krzywdzić innych. tamte związki kończyłam szybko a tak naprawdę oddałabym wszystko by należeć tylko do tego jednego mężczyzny. może wszystko to za mało, bo ja właściwie nic nie mam oprócz siebie...
optymistyczna dwa związki mówisz? ;) ja też mam dwa związki za sobą , co o tym myślisz?
myślę, że nasze historie są podobne... a związki po tym najpiękniejszym mam trzy. w dwóch środkowych nie było uczucia innego niż sympatia, ostatni był hmmmm był i już go nie ma... ale pozwolił mi uwierzyć, że jeszcze potrafię się zakochać :)
ja na forum kiedyś gadałem , ale potem w realu okazało się, że nie mamy o czym gadać , pamiętajcie, że to są literki, a osoba po drugiej stronie może całkowicie odbiegać od waszych wyobrażeń, nie powiem, dziewczyna była ładna, i wydawało mi się, że ma coś w głowie, ale.... szkoda nawet gadać
szukacie na siłe, wy tu wszyscy, i macie wymagania jakieś dziwne wielkie słowa, ja po prostu kocham a co ma być to będzie , dojrzyjcie