Rzeczywiście jest to dosyć niesmaczne, fakt jest taki, że jest to instytucja publiczna, i jej zakres działania, bądź co bądź jest związany z wykorzystywaniem publicznych pieniędzy. Są to pieniądze przeznaczone zarówno na działania pomocy społecznej jak i na pensje pracowników.
Z punktu widzenia podatnika BARDZO NIEKORZYSTNIE wygląda coś takiego. Oczywiście nie jestem przeciwnikiem organizowania wyjazdów szkoleniowych, jakiś warsztatów, gdzie np. można się zapoznać z pracą innych urzędów działających w podobnym charakterze.
Ale stricte turystyczne wycieczki to bardzo dziwne..
Po pierwsze ciekawy jestem czy wtedy pracownicy korzystają ze swoich urlopów, czy jest to forma pracy na wycieczce:)???
Czy urząd publiczny, może bawić się tak kosztem obywatela, zwykłego podatnika, który radzi sobie lepiej/gorzej, ale utrzymuje wszystkie urzędy użyteczności publicznej, finansując ich misję jak i pensje pracowników.
Wydaje mi się, że organizowanie czegoś takiego nie stawia w najlepszym świetle organizatorów, szczególnie w tak ciężkich dla ogółu społeczeństwa czasach..
Przecież dla tych ludzi to jest zwykły zakłada pracy!!!! Ogarnijcie się. Przecież ta wycieczka jest dofinansowywana z funduszu socjalnego. Jak ktoś tam pracuje to musi sobie odmawiać wszystkiego żebyście zadowoleni byli?
fundusz socjalny jest obligaroryjny i czy się komuś podoba, czy nie może być przeznaczony tylko na cele określone w ustawie. W tej sprawie piszcie, ale do posłów.Pracownicy dopłacają do każdej wycieczki, a na wyjazd biorą urlop wypoczynkowy. I znowu jedzie jadem na tym forum
Dla mnie ważna jest rzeczowa dyskusja, pojawiają się tutaj argumenty, które wiele tłumaczą i tak: skoro biorą urlop to już dużo wyjaśnia. W czasie urlopu się nie pracuje, więc wizytować inne urzędy to nie racjonalne byłoby. Jeśli rzeczywiście taki fundusz jest to też prawda, że należy to wykorzystywać, bo dla wielu to zwykły zakład pracy, ale decydując się na pracę w nim muszą rozumieć że będą poddawani obserwacji przez swoich pracodawców czyli OBYWATELI.
Tacy pracownicy nie mogą się bulwersować, gdy ludzie wyrażają często negatywne o pewnych inicjatywach opinie. Mają do tego prawo..
Jadu jest tyle, dlatego, że niewielu obywateli pracuje na korzystnych warunkach, gdzie warunki socjalne pozwalają im się choć trochę cieszyć życiem..
Ja uważam, że Urząd funkcjonuje poprawnie, widzę to bo miasto się rozwija, staje się piękniejsze z roku na rok i jeśli te wycieczki wpływają tak korzystnie to niech się dalej odbywają:).
W imieniu niezadowolonych obywateli miasta proszę, aby urzędnicy zwrócili uwagę na funkcjonalne niemieckie rozwiązania, może potencjalnego niemieckiego inwestora da się przywieźć:)
Dokładnie po takich:
http://www.pup.ostrowiec.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=90&Itemid=403
http://www.pup.ostrowiec.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=108&Itemid=422
Sam zmieniający się poziom bezrobocia wskazuje także, iż wiele osób nie ma stałej pracy, co w 100% uważam za niekorzystne warunki. Dlaczego niewielu, w samym powiecie ostrowieckim jest ZAREJESTROWANYCH około 10 tysięcy osób bezrobotnych, a to tez trzeba spełniać określone warunki by takim być, wielu jest tylko niepracujących..
A to raport dla pana.. "pismen'_a: http://osha.europa.eu/pl/press/press-releases/news_article.2008-01-30_Stress
Dzieki, ale i nigdzie nie ma slowa o "korzystnych warunkach zatrudnienia", bo jest to pojecie nijakie, to co dla jednego korzystne, dla drugiego nie. W ilu ostrowieckich firmach nie ma funduszu socjalnego (a wiec dzialaja niezgodnie z prawem)?
@pismen możesz napisać dlaczego działają niezgodnie z prawem chętnie się dowiem :) .
Możesz jakoś to zinterpretować ?
"Na podstawie art. 3 ust. 3a ustawy z 4 marca 1994 r. o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych (DzU z 1996 r. nr 70, poz. 335 ze zm.) informuję, że w 2009 r. nie tworzę zakładowego funduszu świadczeń socjalnych oraz nie wypłacam świadczeń urlopowych, o których mowa w tej ustawie."
Nie jestem prawnikiem, ale tyle rozumiem - art. 3 "co najmniej 20 pracowników w przeliczeniu na pełne etaty", oraz z 3a "nieobjęci układem zbiorowym pracy oraz niezobowiązani do wydania regulaminu wynagradzania" - podejmujac prace u takiego pracodawcy zgadzasz sie na jego warunki.
Dosyć ciężko pojmujesz moje posty, ale po raz kolejny postaram się to wyrazić jeszcze jaśniej.
Obywatele pracujący na niekorzystnych warunkach to według mnie wszyscy Ci, którzy pracują m.in na podstawie umowy na czas określony, umowy na zlecenie, na czarno itd.
Jak pokazały wskazane wyżej wykresy ilość bezrobotnych się waha co potwierdza tezę, że duża liczba obywateli miasta nie ma stałego zatrudnienia. To pozwala mi twierdzić, że niewielu obywateli naszego regionu pracuje na takich warunkach, które pozwalają im podróżować turystycznie po Europie.
"Miasto się rozwija"... A co się w tym mieście wydarzyło że tak twierdzisz. Wycieczka była do Niemiec pracowników UM a wcześniej impreza w lokalu na trasie do Bałtowa?
Od każdego pracownika zatrudnionego w UM co roku jest odpis na fundusz socjalny z którego środki mogą być wydatkowane zgodnie z regulaminem funduszu świadczeń socjalnych i nie mogą być wydane na nic innego. Nie są to pieniądze z podatków ani z innych źródeł. Dziwią mnie te wpisy bo niewiedza jest przerażająca. Przecież każdy normalnie funkcjonujący zakład pracy ma fundusz socjalny, a rodzaj wydatków ustalany jest z Komisją Socjalną i pracownikami zatrudnionymi w danej instytucji.
Ale ggg - ten odpis to z tych pensji na które my się składamy (np płacąc podatki) tak ?
Gościu 15:24 nie bardzo wiem jak wyobrażasz sobie funkcjonowanie miasta bez urzędu? Pomyśl trochę, zanim napiszesz kolejną głupotę. Fakt, czasami jest za dużo stanowisk ale najczęściej Ci szarzy, zwykli urzędnicy odwalają całą robotę za tych, co są na górze. Czy to ich wina, że mają taką pracę a nie inna? Rozumiem, że ty byś nie przyjął takiej pracy gdybyś miał okazję? No a gdybyś już przyjął, to zrzekłbyś się pensji? Śmieszne? Być może ale czytając Twój wpis takie odniosłem wrażenie. Ludzie, skąd w was tyle zawiści?
P.S. Nie jestem pracownikiem UM, żeby nie było ;)
Gość 15.31 - nadinterpretujesz moje słowa. Gdzie jest napisane że ma nie być UM? Ja tylko pytam czy oni sami cos " wypracowują " czy są opłacani z naszych podatków? Bo jeśli tak - czyli równiez ja jestem ich pracowawcą (pracodawca to ten co płaci za pracę ) to nie koniecznie chce żeby jechali na wycieczki - bo jest kryzys!! Na wszystkim oszczędzamy. Sam mówisz - stanowisk za dużo. Ja dołożę - papierów całę mnóstwo. Pani z pokoju nr xx mówi do mnie jako petenta - proszę przejść do pokoju nr yy i tam weźmie Pan/Pani druk, wypełni i przyniesie do mnie. No zgrozo!! Czy ja tam jestem za gońca ? Ja przyszłam załatwić sprawę i mnie nie obchodzi w ilu pokojach oni mają swój dział !!
Wracając do tematu: ktoś już napisał że jak mu na rachunek za swiatło w domowym budżecie braknie to bierze z "socjalnego" i na wycieczkę nie jedzie....
Z tymi papierami to miej pretensje to tych co prawo ustalają -czytaj posłów. Urzędnik musi robić to, co nakazują mu przepisy. Często i gęsto oni sami przyznają, że jakiś przepis jest durnowaty ale nic z tym nie mogą zrobić bo takie mamy prawo.
Jakby tak podchodzić do sprawy jak ty gościu 16:01 to nikt by tam nie chciał pracować, bo istniałoby ryzyko, że skoro kryzys to pensji nie będzie i już. Jak już mówiłem, tam pracują zwykli ludzie. Nie ma im czego zazdrościć a fundusz socjalny jest określony ustawą i nie można pieniędzy z niego brać na inne cele. Poczytaj trochę przepisy zanim zaczniesz się mądrować. No i nie zazdrość tak innym bo jak to mówią raz na wozie, raz pod wozem...
