Ostrowieccy lekarze w szpitalu sa nie mili z laska przyjmuja cie na oddzial bo akurat skonczyla mu sie zmiana i sie musial wrocic a pielegniarki bawia sie w wyrocznie i ci wmawiaja ze udajesz chorobe.Jak cie nikt nie leczy to jak masz wyzdrowiec wiec wracasz kilka razy w ciagu dwoch tygodni na te same badania.Zenuuua.
przykro , że ci się tak przydarzyło
mój mąż był przyjmowany do szpitala 2 tygodnie temu na kardiologię- szybko i sprawnie
pobyt w szpitalu mimo obaw był bardzo miły, i można powiedzieć że uratowano mu tam życie
lekarze przemili, pielęgniarki też- oprócz jednej ;(
Wilem a pisałaś, że nie masz męża bo "papier" Ci nie potrzebny. Czyżbyśmy złapali Cię na kłamstwie? ;)
Popieram założyciela wątku.Byłem na konsultacji na ortopedii i lekarz wyraźnie chciał mnie zbyć. Łaskawie obejrzał zdjęcie rentgenowskie. Był bardzo niemiły i wyraźnie mu przeszkadzałem.
Nie macie języka w buzi???nie można zwrócić uwagi na to co wam się nie podoba??zobaczą, że nie da się was zbyć byle czym i od razu rozmowa będzie inna. Wiele razy testowane przeze mnie:) odnosi skutek. Nie tylko na lekarzach i pielęgniarkach.
Prawda jest taka, że o swoje trzeba walczyć. a Wy wszyscy tylko mądrzy na forum , nie długo języka w gębie zapomnicie bo wszystkie sprawy teoretycznie łatwiej załatwić pisząc!!!! BŁĄD!!!!
Takie same sytuacje maja miejsce w Urzędach czy czasami nawet w sklepach, warto czasami także lekarzowi przypomnieć "że tu jest szpital i że jego zasranym obowiązkiem jest przyjąć pacjenta na konsultacje"